A teraz mała zagadka związana z krzesłami : Co jest bardziej do bani niż kupowanie ośmiu krzeseł na Craigslist tylko po to, by po półtora roku prób zdać sobie sprawę, że tak naprawdę nie działają?
A: Kupuję osiem krzeseł na Craigslist tylko po to, by zdać sobie sprawę, że tak naprawdę nie działają, po półtora roku prób, podczas gdy piszesz o tym na blogu całemu światu. Ha ha. Ale wiesz, że lubimy zachować rzeczywistość, więc oto niefortunna lekcja krzesła, której musieliśmy się nauczyć metodą prób i błędów. I chłopcze, były tam próby. I błędy. Ale jeśli chodzi o uczynienie swojego domu domem, część wygrywasz, a część przegrywasz. Jeśli więc na początku ci się nie uda, spróbuj, spróbuj ponownie. I jeszcze raz. I jeszcze raz. Ha ha. Dobra wiadomość jest taka, że cała ta podróż do prowadzenia domu ma szczęśliwe zakończenie, więc przejdźmy do zabawnej części:
aura kwarcowy róż
Ale poczekaj. Wyprzedzimy siebie. Najpierw wróćmy do całego podsumowania zmagań o to, aby nasze oryginalne-osiem-krzesła-craigslist-działały:
- Najpierw, my znalazłem nasze krzesła Craigslist za 25 dolarów i porwałyśmy je – chociaż nie podobały nam się szalone tkaniny hotelowe
- Potem polowaliśmy jakieś niedrogie narzuty na World Market (punktacja!), ale były za duże (buu!), więc wrzuciłyśmy je do suszarki, a one skurczyły się i pasowały znacznie lepiej (punktacja!).
- Wtedy my przefarbowałem je na ładny kolor mokki w nadziei, że ciemne turkusowe tyły zabudów zrobią swoje (oryginalny odcień złamanej bieli zderzył się ze wszystkimi białymi wykończeniami i zabudową osobiście).
- Potem trochę z nimi pomieszkaliśmy i dowiedzieliśmy się, że po tygodniu lub dwóch prania zrobiły się workowate i brudne (buuu!). Chociaż po każdym ponownym praniu wracały do pierwotnego kształtu, wymagało to więcej konserwacji, niż początkowo sądziliśmy (buuu!).
- Więc właściwie ja próbowałem pomalować jedno z krzeseł radosne zielone jabłko przy użyciu nośnika tekstylnego (epicka porażka!).
- Potem ja próbowałem je pomalować sprayem (wiedząc, że mogę po prostu wrzucić brązowe narzuty, gdyby coś nie wyszło, więc nie miałem wiele do stracenia). Były bardziej eleganckie niż luźne narzuty dzięki węższym liniom, ale wirujący wzór przebijał się przez fakturę, co było trochę odbiegające od ideału.
Właściwie to skończyłem ten słupek do malowania natryskowego z tym nieco przesadzonym stwierdzeniem: Jeśli chodzi o to, jak się czujemy, wciąż jesteśmy niepewni. Są zdecydowanie lepsze (znacznie lepsze) niż porażka z pomalowanym na zielono krzesłem. I osobiście uważamy, że są minimalnie lepsze niż luźne narzuty. Ale prawdopodobnie pewnego dnia je odzyskamy lub wymienimy. Prawdopodobnie jest tu gdzieś lekcja o tym, że krzesła Craigslist za 25 dolarów mogą nie zawsze być rozwiązaniem, jeśli mają szalony wzór i nie pasują do typowych pokrowców kupowanych w sklepie. No cóż, żyj i ucz się.
Innymi słowy, wyładowałem całe swoje szaleństwo na tych biednych, beznadziejnych krzesłach. Potem traktowałem ich w milczeniu przez kilka miesięcy, powoli czując się coraz bardziej sfrustrowani. W końcu zmierzyliśmy się z sytuacją, w której muzyka po prostu nie działa i powiedzieliśmy takie rzeczy ludziom, którzy o nie pytali. A dobra wiadomość jest taka, że piąty (ósmy? Straciłem rachubę) czas jest czarujący! Kluczem nie było uratowanie tych krzeseł i desperacka próba ich uruchomienia, ale uwolnienie ich.
Planujemy zrobić listę starych ludzi w nadziei, że zainteresuje się ktoś, kto jest znacznie lepszy w ponownym tapicerowaniu niż my (mają świetny klasyczny kształt, ale materiał musi odejść), więc będziemy was informować na bieżąco o tym, co odważna dusza chce dalej dawać tym krzesłom szansę na przetrwanie.
Ale teraz porozmawiajmy o nowych krzesłach! To była naprawdę dobra oferta (tylko 62 dolary za sztukę), a co najważniejsze, kochamy je takimi, jakie są. Koniec z eksperymentami na krzesłach. Przynajmniej w tym pokoju. Pomysł na większe/przytulniejsze krzesło wpadł mi do głowy pewnego wieczoru, gdy myślałem o swobodnych i super wygodnych aranżacjach jadalni, takich jak ten od West Elm i ten od Ballard Designs:
Dlaczego nasze krzesła muszą być małe i dlaczego musi być ich osiem? A co by było, gdyby wokół stołu stało sześć dużych foteli? Nadal mamy miejsca siedzące dla dodatkowych czterech osób na półwyspie (dosłownie trzy kroki na lewo od stołu) i jeśli nasze spotkania rodzinne w końcu staną się tak duże, że będziemy musieli pomieścić więcej niż dziewięć lub dziesięć osób, zawsze możemy ustawić stolik dla dzieci w biurze, ponieważ środek tego pokoju jest wolny (a to tylko trzy kroki od stołu w jadalni w innym kierunku). Plus miejsca dla sześciu osób w jadalni naszego pierwszego domu działały przez 4,5 roku, kiedy tam mieszkaliśmy, więc nawet cztery dodatkowe miejsca na półwyspie będą sosem.
Więc wtedy polowałem na fotele, ale ponieważ martwię się o dzieci (a nawet dorosłych) z całą masą tkanin + jedzenie, miałem bardzo specyficzną ochotę na coś wiklinowego lub tkanego. Aby dodać więcej tekstury i nie mieć materiału, o który muszę się martwić poplamieniem. Jedyną wadą jest to, że większość wiklinowych foteli kosztuje od 200 do 300 dolarów za sztukę (jak te opcje za 319 dolarów od Ballard Designs i te za 299 dolarów od Pottery Barn). A potem znalazłem te. Cztery z nich za mniej niż cena jednego z pozostałych! I anioły śpiewały. Czekaj, to tylko Clara w tle robiła wrażenie Katy Perry (jeśli się zastanawiasz, jeśli zapytasz ją, kim są jej ulubieni piosenkarze, wymienią ich następująco: Katy Perry, The Chipmunks, Adam Levine i Barney ).
Zgadnij, dlaczego zostali tak oznaczeni? To właściwie krzesła ogrodowe! A to koniec sezonu, więc mieli super przepustkę. Bardzo się denerwowałem, kupując dwa 4-zestawy, których nie widziałem, ale przeczytałem to:
- Mógłbym zwrócić je do dowolnego sklepu Target, zamiast płacić za ich odesłanie, gdyby nie działały
- Korzystając z naszej karty kredytowej Target, wysyłka była całkowicie bezpłatna
- Również korzystając z naszej karty Target, zyskamy dodatkowe 5% zniżki (wahoo!)
Wydawało się więc, że nie jest to ryzykowne. Dzięki Bogu, bo w tym momencie podejrzewam, że krzesła mają nieprzewidziane problemy. Ha ha. Aha, a zdobycie ośmiu z nich oznaczałoby, że mielibyśmy dwa dodatkowe krzesła, których nie potrzebowalibyśmy, więc moglibyśmy je umieścić na liście Craigs, miejmy nadzieję, że za 62 dolary za sztukę, ponieważ byłyby nowe/w pudełku, a na rynku są o wiele brzydsze krzesła ogrodowe naszego lokalnego CL za 75 USD (więc chociaż musielibyśmy kupić osiem, mamy nadzieję, że nie stracimy żadnych pieniędzy, kupując te dodatkowe dwa, odsprzedając je, a koszt za krzesło pozostanie na poziomie 62 USD). Aktualizacja: Wiele osób sugeruje, abyśmy zatrzymali pozostałe dwa na taras lub patio, co zdecydowanie było naszym pierwszym odruchem, ale wypróbowaliśmy je w kilku miejscach i czuliśmy, że je zmuszamy, więc wolelibyśmy je sprzedać i zaoszczędzić /poczekaj na coś, co sprawdzi się lepiej w tych plenerowych przestrzeniach :)
basen domowy
Następnie skrzyżowaliśmy wszystkie kończyny i zapukaliśmy w drewno w oczekiwaniu na ich przyjście (co sprawia, że Burger szczeka entuzjastycznie, przy okazji – więcej o tym tutaj). I hura! Oni są świetni! Sprawiają, że mam ochotę godzinami siedzieć przy stole ze skrzyżowanymi nogami i rysować z Klarą (gotowe!). Myślę, że będą świetne do odrabiania z nią zadań domowych i tak dalej (są dość przytulne jak fotel) i nie mogę się doczekać dużego rodzinnego obiadu z dziadkami i siostrą Johna, abyśmy wszyscy mogli usiąść i porozmawiać przez długi czas w nich (kogo oszukuję, mam małe dziecko, będę biegać, a oni posiedzą i pogadają).
Oto ujęcie Johna relaksującego się w jednym. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że są wygodne i mają odpowiednią wysokość do stołu. Uff.
Kolejną wspaniałą cechą krzeseł ogrodowych jest to, że mają te świetne, małe, trwałe poduszki do siedzenia (są stworzone do pracy na zewnątrz, więc z pewnością poradzą sobie z rozlanymi cieczami i wycieraniem – właściwie sprawiają wrażenie nieprzepuszczalnych, jakby większość rzeczy powinna być zrośnięta – co na pewno się przyda).
Będę Cię na bieżąco informować o tym, jak te dzieci się ubierają i jak radzą sobie z odrabianiem zadań domowych, rysowaniem i wydawaniem większych kolacji z rodziną. Jak na razie dla naszej małej ekipy są rewelacyjne (przeszły już test Play-Doh). Najfajniejsze jest to, że ponieważ są to krzesła ogrodowe, możemy je dosłownie wynieść na zewnątrz i spryskać wężem, jeśli zajdzie taka potrzeba.
I w pewnym sensie podoba mi się, jak wszyscy mają podłokietniki. To tak, jakbyśmy wszyscy siedzieli u szczytu stołu, co w pewnym sensie pasuje, ponieważ okrągły stół nie ma głowy.
Jesteśmy bardzo wdzięczni. Poważnie, myślałem, że nigdy nie złamiemy kodu tego krzesła, a w 2040 roku nadal będziemy blogować coś takiego, więc zamroziliśmy krzesła kriogenicznie i myślimy, że to zadziała! Skrzyżowane palce! Dlaczego jest tak, że kilkakrotne niepowodzenie sprawia, że najprostsze osiągnięcia wydają się monumentalne? W końcu mamy krzesła do jadalni, które kochamy, mieszkając tu od prawie dwóch lat! Niech ktoś założy zespół!
Oto widok z kuchni. Uwielbiamy to, jak drewniane stołki z listew i tkane krzesła do jadalni współgrają ze sobą, nie sprawiając wrażenia zbyt dopasowanego. Obydwa wnoszą do pomieszczeń przyjemną teksturę i ciepło, nie powodując uczucia przytłaczania (ponieważ posiadanie tak wielu miejsc w dwóch sąsiadujących ze sobą pokojach może z łatwością wyglądać na szaleńczo konkurencyjne).
I tak kończy się epicka Olimpiada Krzeseł 2010-2012, którą gościliśmy w naszym domu. Jasne, przegraliśmy pierwsze sześć wydarzeń (i musisz nam to przyznać, kilka z nich naprawdę zbombardowaliśmy), ale mogliby mnie znaleźć stojącego na jednym z tych krzeseł, podnoszącego mój fałszywy złoty medal i płaczącego ze szczęścia tłum. Więc opłaca się to kontynuować, aż w końcu je zdobędziesz, to jest TO! motyle… nawet jeśli nie przychodzą łatwo. Ostatecznie jesteśmy po prostu szczęśliwi, że nie musieliśmy wydawać 1 tys. na kilka krzeseł, czego zdecydowanie obawialiśmy się odkąd mam nasz duży stary stół – ale nawet biorąc pod uwagę straty, jakie ponieśliśmy na tych pierwszych (w tym wszystkie nasze desperackie próby ich uratowania), nasze łączne wydatki są nadal o kilkaset mniejsze… i miejmy nadzieję, że będą jeszcze mniejsze, gdy je umieścimy na liście Craig. Myślę, że musieliśmy po prostu wypróbować krzesła pastora i zamieszkać z nimi, aby przekonać się, że nie chcemy z nimi mieszkać. Ha ha. To tak, jakbyś musiał zdobyć ten błyszczący, fioletowy cień do powiek, aby dowiedzieć się, że nie (NIE!) To nie zadziała i prawdopodobnie powinieneś spróbować czegoś innego.
Brama garażowa Urbane z brązu
Jakie och, chwile ostatnio przeżyliście? Czy szykują się inne zmiany lub modernizacje mebli? Między nasze nowe stołki kuchenne i tych gości uznaliśmy za tę fazę tworzenia domu: skręcanie za róg. Wygląda na to, że w końcu dopracowujemy wszystko, rozwiązujemy drobne, dokuczliwe problemy i wprowadzamy więcej tekstur i naturalnych tonów (które uwielbialiśmy w naszym pierwszym domu), aby zmieszać je z kolorowymi akcentami, w których zakochaliśmy się bardziej od tamtej pory przeprowadzka do naszego obecnego domu. Właściwie to całkiem normalne, że potrzebujemy roku lub dwóch, zanim się oswoimy, więc nie trzeba dodawać, że tworzenie takich rzeczy jest całkiem zabawne! poprawki w kilku pokojach, z których korzystamy cały czas. Wiedzieliśmy, że pewnego dnia tam dotrzemy. Nieważne, co to za pięć innych nietkniętych pokoi, których jeszcze nie zaczęliśmy. Ha ha.