Czasami trzeba po prostu pozwolić rzeczom się wytrząsnąć – haha. John nie przestawał przewracać oczami, podczas gdy ja wczoraj przez cały dzień biegałem tam i z powrotem z pokoju gościnnego, żeby spróbować jeszcze jednej rzeczy, ale ja po prostu uwielbiam się bawić, poprawiać rzeczy, dodawać to, odejmować tamto i widzieć, gdzie to wyjdzie. To prawdopodobnie moja ulubiona część całego procesu, cała ta sprawa ze zmianą w ostatniej godzinie. Bardzo się cieszymy, że udostępniliśmy wczorajsze zdjęcia z postępu prac, aby pokazać, jak kilka poprawek w ciągu ostatnich 24 godzin może naprawdę zmienić sytuację. Niezbyt dramatycznie, ale na tyle, aby na pewno coś zmienić. Czasami to te zmiany w ostatniej chwili sprawiają, że cofasz się i idziesz: Tam. Zrobione. Przynajmniej na razie.
Kogo ja oszukuję? Prawdopodobnie wrócę tam, wieszając dzieła sztuki nad krzesłami i zamieniając regał na porządną komodę, gdy za tydzień lub dwa znajdziemy na Craigslist idealną komodę. Następnie jest listwa koronowa, którą chcielibyśmy dodać, wraz z milionem innych zmian, które prawdopodobnie wprowadzimy w ciągu najbliższych kilku lat. Ale to projekty na inny dzień, bo moja mama i ojczym przybędą za T-minus-cztery godziny. A oto jak wygląda pokój gościnny, kiedy wczoraj po południu odebraliśmy trzy rzeczy od Tar-jay’a.
Te trzy rzeczy to:
- dużą tacę ze sztucznej skóry za 24 dolary
- okrągłe, olejowane lustro z brązu za 49 dolarów
- urocza zielona lampa stołowa za 19 dolarów
Pamiętasz, że wczorajsza lista rzeczy do zrobienia obejmowała powieszenie czegoś nad łóżkiem, aby zrównoważyć duże okno po lewej stronie (stąd zakup dużego okrągłego lustra) oraz dodanie stolika nocnego i lampy stołowej (stąd zakup taniego-o lampa stołowa i taca, którą przymocowaliśmy do górnej części zielonego bagażnika które dostaliśmy w zeszłym tygodniu oszczędzając podczas naszej małej wycieczki na plażę z okazji V-dni w zeszłym tygodniu).
Najpierw naprawiłem paski na bagażniku grubą brązową wstążką i zszywaczem.
Wtedy John wpadł na genialny plan wykorzystania usuwalnych pasków samoprzylepnych Command…
… aby bezpiecznie przymocować tacę do bagażnika w sposób w 100% niemożliwy do wykonania, dzięki wymiennym paskom.
Po umieszczeniu naszego nowego stolika bocznego z półką na bagaże obok łóżka z tą uroczą zieloną lampką…
obcisły kostium dla psa
… i powieszenie nad łóżkiem lustra z brązu nasmarowanego olejem…
…obojgu bardzo podobał się nam pomysł przeniesienia skórzanej ławki ze schowkiem, która stała nieużywana w pokoju zabaw, i zajęła miejsce w nogach łóżka gościnnego.
W ten sposób moglibyśmy usunąć wzorzysty brązowy koc, który złożyliśmy w nogach łóżka (dodając odrobinę ciemnego koloru) w zamian za bardziej klasyczną i mniej zajętą brązową otomanę (która służyłaby również jako miejsce do siedzenia, przechowywać pościel, torby zrzutowe, rozkładać czasopisma dla mamy itp.). Funkcja całego gradu. I otomany. Poważnie, nie mamy ich dość. Zatem ci z Was, którzy nienawidzili brązowego koca z pasją, którą można określić jedynie jako intensywną, mogą być pewni, że został pobity i spalony. Żartuję, leży w czyśćcu w pokoju zabaw razem z wszystkimi innymi resztkami.
A jeśli chodzi o rzeczy, które już mamy, wiedzieliśmy, że nasi goście będą zachwyceni miejscem do ładowania swoich telefonów komórkowych, więc przyniosłem ceramiczny stołek z ogrodu słonecznego i umieściłem go pomiędzy dwoma krzesłami, które rozsunąłem, tak aby gniazdko było łatwo dostępne. widoczny tuż za stołkiem. Bam: centrala do ładowania telefonów komórkowych. Uwaga: od tego czasu opamiętałem się i usunąłem uroczy niebieski wazon, aby zrobić miejsce na telefony komórkowe.
Oddzielając te krzesła, pozbyłem się sztucznej skóry owczej i przyniosłem dwie wesołe żółte poduszki z wiatraczkami, aby zapewnić sobie równowagę. Oczywiście nadal musimy powiesić trochę dzieł sztuki nad tymi krzesłami, ale kiedyś nam się to uda.
A więc tak wygląda pokój dzisiaj, z mamą i Jackiem w drodze z Nowego Jorku. Dla zabawy oto kolejne ujęcie naszego uroczego uchwytu do drzwi szafy za 1,25 dolara i pustej szafy z mnóstwem drewnianych wieszaków czekających na naszych gości:
Zabawne jest to, że jestem prawie pewna, że moja mama spałaby na podłodze, żeby mieć szansę na spędzenie czasu z Klarą, więc prawdopodobnie nawet nie zauważy ścian, zasłon ani pościeli, bo będzie tak zajęta gapieniem się przy fasoli.
A skoro mowa o naszej małej pomocniczce, tutaj przesiaduje, podczas gdy my wieszamy lustro nad łóżkiem.
Muszę kochać tę dziewczynę. Już teraz docenia dywany i inne dodatki.
Aha, a skoro wiesz, że uwielbiamy dobry podział budżetu, oto, co wydaliśmy na metamorfozę sypialni gościnnej i przylegającej do niej łazienki dla gości:
- Podkład Olympic Premium bez lotnych związków organicznych: 12 USD
- Farba Olympic Premium bez lotnych związków organicznych (kolor dopasowany do upierzenia Marthy Stewart): 22 USD
- Docelowa spódnica łóżka: 10 dolarów
- Zasłony z Ikei: 76 dolarów (około 19 dolarów za panel)
- Docelowe karnisze: 18 USD
- Gałka do szafy w holu Hobby: 1,25 USD (50% zniżki dzięki wyprzedaży sprzętu)
- Docelowe lustro z brązu przetartego olejem: 49 dolarów
- Docelowa taca na bagażnik: 24 USD
- Docelowa lampa stołowa: 19 USD
- Docelowa zasłona prysznicowa w łazience: 20 dolarów
- Docelowa mata łazienkowa: 20 dolarów
- Docelowa głowica prysznicowa Waterpik: 14 dolarów
- Deska sedesowa Home Depot: 12 dolarów
Dzięki pracy z mnóstwem rzeczy, które już mieliśmy (takich jak nasze Zagłówek wykonany samodzielnie , istniejąca pościel, dwa pantofle, ceramiczny stołek pod perkusję, nasz żółty dywanik Pottery Barn i nasz stary regał na książki) znaleźliśmy się w budżecie znacznie poniżej 1 tys. Trading Spaces, nawet jeśli do powyższej sumy dodamy zakup łóżka za 488 USD (który daje nam całkowitą kwotę 785,25 USD). Teraz musimy tylko w ostatniej chwili odkurzyć i odkurzyć, zanim mama wpadnie i ukradnie mi dziecko. Zgadza się, nasza rodzina nie bez powodu wybrała ją jako osobę, która najprawdopodobniej ukradnie Clarę.
Psst- Chcesz wiedzieć, gdzie coś mamy w domu lub jakiego koloru farby użyliśmy? Po prostu kliknij ten przycisk: