Jak wielu z Was wie, huragan Irene był totalny kretyn do naszej szyi lasu. Nie tylko powaliło drzewa na pobliskie domy, samochody, słupy i drogi, ale także na długi czas odebrało prąd. Trzy dni dla nas. Ale to było nic w porównaniu z innymi obszarami naszej okolicy (gdzie nie było go przez ponad siedem dni) i innymi częściami Richmond (do których nie udało się go odzyskać przez prawie dwa tygodnie). Na lokalnej stronie internetowej ogłoszono nawet konkurs na ostatnią osobę, która odzyska władzę.
Więc tak, trzy dni bez prądu były denerwujące, ale mogło być znacznie gorzej. Jedyną rzeczą, na którą to naprawdę wpłynęło, była nasza lodówka. Tak, wszystko zepsute. Więc straciliśmy ostatnie opakowanie sosu sałatkowego, musztardy, sosu sojowego, serka śmietankowego i wszystkich innych rzeczy, które uważasz za oczywiste, ponieważ zwykle nie kupujesz ich wszystkich na raz (wiesz, masz tendencję do gromadzenia ich z czasem, więc nie spotkałeś się z trudną rzeczywistością, w której właśnie wydałeś 200 dolarów na przyprawy). Tak.
rzeczy do zrobienia w Charleston SC z dziećmi
A więc tak, to jest post o stanie naszej lodówki. Ponieważ jest to związane z domem i oszczędzaniem, a ja po prostu chciałem o tym gadać. Właściwie otrzymuję zaskakującą liczbę próśb o aktualizacje kuponów (a zobaczysz, jak to się po chwili wiąże). Dobra wiadomość jest taka, że nie straciliśmy wszystkiego. W lodówce znajdowały się produkty, które wcale nie musiały być zimne, aby przetrwać, np.:
- różne pojemniki z jagodami i innymi owocami
- trochę warzyw
- wrapy kanapkowe
- placek pszenny
- czosnek
- Soda
- czekolada
Zatem podczas trzeciego dnia sprzątania, kiedy ponownie włączono zasilanie, udało nam się wyciągnąć ich żywych. Ale wszystko inne musiało odejść.
Najdziwniejszą ofiarą był pojemnik z ciastkami, który w rzeczywistości sam się otworzył z powodu braku chłodzenia. To była bardzo Strefa Mroku.
Roztopione lody sammie = smutny mężuś kochający lody. Zwłaszcza, że nie tylko się stopiły, ale były zsiadłe i cuchnące. Więc żadne ponowne zamrożenie ich nie uratuje.
Ale cofnijmy się. Przed huraganem widzieliśmy w telewizji wskazówkę dotyczącą zamrażania torebek z wodą zamykanych na zamek błyskawiczny, aby można było je przenieść z zamrażarki do lodówki, aby było chłodniej (podobnie jak w gigantycznej lodówce), aby, miejmy nadzieję, zaoszczędzić żywność w przypadku dłuższej przerwy w dostawie prądu czasu. No cóż, to była porażka. Starannie napełniliśmy wodą pięć lub sześć torebek strunowych (pozostawiając wystarczająco dużo wolnej przestrzeni, aby mogły się rozszerzyć zgodnie z zaleceniami) i umieściliśmy je w zamrażarce. Nie chcieliśmy ich od razu przenosić, gdy stracimy prąd około 16:00 (nie chcieliśmy jeszcze otwierać lodówki/zamrażarki), więc poszliśmy spać w naszych wewnętrznych pokojach (wyjaśniono Tutaj ), podczas gdy huragan w dalszym ciągu krążył nad naszym pięknym miastem przez kolejne osiem godzin i zdecydował się dokonać zmiany rano.
Nie wiem, co poszło nie tak, ale rano przed zamrażarką była duża, stara, mokra plama. Na powyższym obrazku widać nawet ręcznik wepchnięty obok lodówki. Worki, które miały być lodem, który mogliśmy włożyć do lodówki, już całkowicie się rozpuściły i teraz wyciekały z lodówki na podłogę. Buu! Co najmniej dwa z nich w niewytłumaczalny sposób przekłuły się lub coś innego podczas procesu zamrażania i rozmrażania (chociaż zostawiliśmy dużo miejsca, aby mogły się rozszerzyć po zamrożeniu). Patrząc wstecz, żałujemy, że nigdy nie widzieliśmy tej wskazówki, ponieważ spowodowała bałagan, z którym nie musielibyśmy się nawet uporać, gdybyśmy ją pominęli. No cóż, warto było spróbować. I mogłoby działać lepiej dla kogoś, kto mógłby je szybciej przenieść (kiedy były jeszcze lodem), chociaż zastanawiam się, czy w tym przypadku stopiłyby się i kapały od strony lodówki zamiast od strony zamrażarki. Hmm. Może nasza lodówka po prostu nie utrzymuje zimnego powietrza tak dobrze, jak inne, więc lód szybko się topi i nie ma większego znaczenia w przypadku przerwy w dostawie prądu.
Była jednak jedna misja ratunkowa, która trwała około 15 godzin po awarii prądu. Aby zapobiec wyciekom, zdaliśmy sobie sprawę, że musimy szeroko otworzyć drzwi zamrażarki, chwycić worki z wodą i wrzucić je do zlewu (aby zapobiec dalszemu wyciekaniu/kapaniu)…
… więc chociaż otwieranie drzwi lodówki bez zasilania nie jest idealnym rozwiązaniem (wpuść zimne powietrze, kochanie!), wiedzieliśmy, że musimy tam wejść na chwilę. Więc doszliśmy do wniosku, że powinniśmy szybko sięgnąć po rzeczy, które leżały w lodówce, pakując lodówkę i zanosząc je do domu Grammy i Toma Toma (gdzie cudem nigdy nie stracili mocy i byli słodko ofiarowani pół półki w lodówce). W hiperszybkości, zanim zatrzasnęliśmy drzwi, złapaliśmy:
- 12 kubków jogurtu organicznego
- organiczne mleko pełne (Clary) i organiczne mleko odtłuszczone (nasze)
- paczka paluszków serowych
- paczka truskawek i jagód
- 2 śmiejące się koła z krowiego sera
Wszystkie te przedmioty miały sens, ponieważ Clara dużo je/pije, więc musielibyśmy je od razu odkupić, gdybyśmy ich nie uratowali… z wyjątkiem śmiejącego się krowiego sera. Nie mam pojęcia, dlaczego spanikowałem i chwyciłem to. Totalne szaleństwo chwytania nabiału na autopilocie. Ale przynajmniej zaoszczędziliśmy kilka rzeczy (co prawdopodobnie oznaczałoby zwrot około 30 dolarów, gdybyśmy musieli wszystko odkupić).
Kiedy więc trzeciego dnia wróciło zasilanie (słyszałem śpiew aniołów), daliśmy wszystkim trochę czasu, aby dzięki mrozowi się uspokoiło i odważnie otworzyliśmy drzwi. Fuj. Było tam strasznie duszno. Wstrzymaliśmy więc oddech i wynieśliśmy rzeczy bezpośrednio do kubła na śmieci na zewnątrz (który śmierdział niebiańsko, dopóki kilka dni później nie przyjechała śmieciarka). Ale udało nam się uratować kilka pozycji, o których wspomniałem na mojej pierwszej krótkiej liście naboi, ponieważ nie potrzebowały zimnego powietrza, aby się nie zepsuły (po prostu trzymaliśmy je w lodówce, aby wydłużyć ich żywotność lub dlatego, że nie mieliśmy pojemnik na chleb itp.). Ale wszystko inne zostało zrobione-zo. Nawet sałatka w workach była oślizgła i obrzydliwa. I wielka tuba jogurtu. Nie mogę o tym rozmawiać. Zastraszony na całe życie. Uwaga: po zrobieniu tego zdjęcia zdaliśmy sobie sprawę, że część śmieci znajdujących się w koszu możemy kompostować/poddawać recyklingowi, więc wyrzucono je do kosza nasz kompost /recycle bins poszło (na początku musiał być zszokowany tym zapachem i nie mógł jasno myśleć).
Mniej więcej w tym momencie zdaliśmy sobie sprawę, ile rzeczy będziemy musieli ponownie dokupić. Gwizd.
Ale John podszedł do tego mądrze. Kiedy wyrzucaliśmy rzeczy, zasugerował, abyśmy je spisali, więc skończyliśmy z listą zakupów, która przypominała nam o wszystkich rzeczach, które są oczywiste i stale przechowywane w zapasach, o których prawdopodobnie zupełnie zapomnielibyśmy kupić ponownie, dopóki po nie sięgnęliśmy i nie znalazłem (jak ketchup, sos sałatkowy, hummus, syrop, masło itp.).
Przydało się zobaczyć wszystkie rzeczy, które musieliśmy odkupić, ale także trochę zabić szum w sposób, ile to będzie nas kosztować. Potem zdecydowałem, że może to być zabawne, małe, narzucone przez siebie wyzwanie kuponowe, ponieważ wydaje mi się, że osiągnąłem plateau moje kuponowe przygody (Mogę zaoszczędzić około 40-55 dolarów na dużych zakupach, ale nie mogę tego przeboleć, ponieważ kupujemy dużo produktów rolnych/organicznych i odmawiamy ich zakupu tylko dlatego, że mamy na to kupon, jeśli nie tak naprawdę nie jest to potrzebne tylko po to, aby zobaczyć, że zaoszczędzona kwota X rośnie na paragonie). Ale zacząłem myśleć… może wszystkie te zwykłe artykuły gospodarstwa domowego, które kupujemy tylko okazjonalnie, mogą być jackpotem kuponowym?
renowacja podłóg sosnowych
Jest o wiele więcej kuponów na ketchup, majonez i sos sałatkowy niż organiczny mielony indyk i jarmuż, więc pomyślałem, że moje wyzwanie będzie następujące: spróbować zaoszczędzić jak najwięcej, polując na kupony na jak najwięcej z tych produktów tak jak mogłem. Oczywiście ten pomysł z wielkim kuponem cofnął mnie o kilka dni, podczas gdy John powtarzał, że musimy iść na zakupy, a kobieta i ja powtarzaliśmy, daj mi czas na upolowanie kuponów, stary i po prostu jedliśmy rzeczy ze spiżarni, takie jak makaron i płatki zbożowe wraz z kilka rzeczy, które uratowaliśmy, przynosząc je do domu Grammy (jogurt, mleko, owoce itp.). Jasne, miałam już trochę zapasów kuponów sprzed Irene, ale to było zanim wiedziałam, że cała moja lodówka zostanie zniszczona (a więc żaden z nich nie był na zszywki, które już mieliśmy, a później zgubiliśmy).
konfiguracja mycia pod ciśnieniem
Potem poszliśmy na plażę na weekend, dzięki czemu zyskałem trochę więcej czasu (przekonywałem Johna, że wybieranie się na duże zakupy przed wyjazdem z miasta na wakacyjny weekend może nie być zbyt mądrym). Ale nawet podczas naszych mini wakacji na plaży kupiłem niedzielną gazetę i dostałem kilka wkładek z kuponami od mamy Johna, po tym jak wycięła swoje własne rzeczy i weszła do wszystkich stron z kuponami, które od czasu do czasu przeglądam (więcej na ten temat możesz przeczytać tutaj ten pierwszy post kuponowy jakiś czas temu).
Po powrocie do domu wydrukowałem i przyciąłem do woli, a nawet cyfrowo załadowałem moją kartę Krogera wirtualnymi kuponami, które mogłem wykorzystać po zeskanowaniu w sklepie (więcej na ten temat Tutaj ). Kiedy więc w końcu trafiliśmy na The K-Rogue (tak mówi $herdog Kroger), byłem uzbrojony i niebezpieczny, pełen kuponów. Uwaga: nie mam pojęcia, dlaczego zebranie się w sobie i napisanie tego posta zajęło mi ponad tydzień. Może to ta sama wada, która sprawiła, że w niewytłumaczalny sposób złapałem roześmiany krowi ser?
Na szczęście wróciliśmy do domu z toną rzeczy (nie starczyło nam nawet toreb wielokrotnego użytku na to wszystko!)…
Właściwie to było całkiem niezłe uczucie. Lodówka z prawie całkowicie pustej stała się normalnie pełna za 257,40 dolarów. To na pewno nie jest nic. A jeśli oglądasz te programy z kuponami pro (gdzie dostają jedzenie o wartości 1 tys. za trzy dolary), jest to wręcz smutne. Ale tak naprawdę spodziewaliśmy się, że będzie dużo gorzej, tak myślę. Niektóre z naszych normalnych zakupów spożywczych mogą przekroczyć 200 dolarów, gdy kończą nam się dość rzeczy (zwykle jeździmy tam mniej więcej co dwa tygodnie, aby uniknąć zakupów pod wpływem impulsu, które mogą się sumować, gdy będziemy chodzić częściej). A tym razem zaczynaliśmy prawie od zera (wypełniliśmy prawie cały kosz zepsutym jedzeniem), więc spodziewaliśmy się, że będziemy musieli kupić znacznie więcej niż zwykle (i wydać też dużo więcej niż zwykle).
Jedyna smutna rzecz. Nadal zaoszczędziłem tylko 47,51 USD.
Czy dziewczyna nie może odpocząć i zaoszczędzić choć raz ponad pięćdziesiąt pięć dolców, K-łotrzyku? No cóż, 47,51 USD to wciąż zaoszczędzone pieniądze. I zdecydowanie bardziej bolałby widok sumy zaczynającej się od trójki w kasie (pierwotnie było to ponad 300 dolarów, ale dzięki kuponom spadło do prawie 250 dolarów). I zawsze jest następny raz. Przynajmniej lodówka znów jest pełna i moje wrapy nie będą pozbawione hummusu, a sałatki pozbawione sosu. A sama lodówka nigdy nie wyglądała na czystszą. Wyszorowaliśmy to dziecko do kości, kiedy było puste.
Oczywiście przy kasie mam kilka catalin (nie wszystkie, które wykorzystam, ale zdecydowanie jesteśmy fanami jogurtów, więc…). Cykl trwa.
zaślep otwór w granitowym blacie
I wiesz, że uwielbiamy dobre zdjęcie po lub dwa, więc oto… świeżo zaopatrzona lodówka:
Podsumowując, była to miła, mała metamorfoza lodówki. Teraz idę zadzwonić do mojej firmy ubezpieczeniowej, bo ktoś wspomniał, że niektórzy z nich mogą zwrócić ci pieniądze za żywność, która psuje się w wyniku klęsk żywiołowych, takich jak huragany. To byłoby całkiem miłe. Aktualizacja: właśnie zdałem sobie sprawę, że nasz udział własny jest znacznie wyższy niż 250 dolarów, więc nieważne.
Czy ktoś jeszcze sprząta lub uzupełnia lodówkę? A może trafisz na plateau kuponów? Co więcej, czy już się przez to przełamałeś i pragniesz wyjawić mi swoje sekrety? Proszę zrób.
Psst – sprawdź ten pierwszy post wszystko o kuponach na konkretne deety, o tym, jak oszczędzam pieniądze/korzystam z kuponów – i przy okazji zapoznaj się z mnóstwem niesamowitych wskazówek w sekcji komentarzy. Jestem całkowicie JV, ale jest tam wielu miłośników kuponów uniwersyteckich.
Psssst — ogłosiliśmy zwycięzców rozdania w tym tygodniu. Kliknij tutaj i sprawdź, czy jesteś jednym z nich.