To jest to. Tydzień wielkiego otwarcia ścian (aka: w.o.w). Więc… uuu! Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, jest udostępnienie kilku szczegółów, o które nas pytano:
-
- jak przystąpiliśmy do wyboru wykonawcy
- jak sobie poradziliśmy z pozwoleniami
- jak zaplanowaliśmy dokładne miejsce otwarcia (nie chciałbym wszystkiego zburzyć, tylko szkoda, że nie przesunęliśmy go trochę w lewo lub w prawo)
Po pierwsze, oto dlaczego potrzebujemy wykonawcy: kochamy majsterkowanie tak samo jak każdy inny facet, ale są pewne rzeczy, które chętnie zostawiamy profesjonalistom, zwłaszcza jeśli chodzi o integralność konstrukcyjną naszego domu. Rozbiórka małej, nienośnej ściany nie jest nam obca (tak jak to zrobiliśmy utwórz kącik na pranie w naszym pierwszym domu)…
…ale otwór o średnicy 2,5 metra w sercu domu, który należy wzmocnić wytrzymałym, idealnie umieszczonym nadprożem, to zdecydowanie coś, co zrobiliśmy z przyjemnością z pomocą eksperta. Wiesz, ponieważ dziesięciolecia doświadczenia przewyższają blogera DIY z czteroletnim stażem, jeśli chodzi o „nie rozbijajmy domu” (więcej o tym, jak wybieramy, co robić i co wynajmować Tutaj ).
Zaczęliśmy więc szukać odpowiedniej osoby na to stanowisko poprzez:
- pytając znajomych lub członków rodziny, czy mają jakieś rekomendacje (nawet zadzwoniliśmy na Facebooku, aby zapytać lokalnych mieszkańców, czy mają wykonawcę, z którego korzystają i którego kochają)
- odwiedzając ich strony internetowe, aby dowiedzieć się nieco więcej o około dziesięciu osobach, które mieliśmy na naszej krótkiej liście
- wyeliminowanie ich do czterech ulubionych potencjalnych klientów (na podstawie informacji na ich stronach internetowych i konkretnych rekomendacji, które otrzymaliśmy)
- dzwonienie do wszystkich czterech naszych potencjalnych wykonawców z prośbą o osobistą wycenę
Podczas jakiegoś cudownego błękitnego księżyca w zakresie modernizacji domu wszyscy przyszli i w ciągu kilku dni przekazali nam wycenę. Wyjaśniliśmy, że otrzymamy wiele wycen (aby nikt nie zakładał, że to jego praca, a więc, miejmy nadzieję, ludzie podali nam najbardziej konkurencyjną cenę). Wszystkie szacunki obejmowały usunięcie 8-metrowego odcinka ściany pomiędzy jadalnią a kuchnią, zainstalowanie belki nośnej nad drzwiami, dodanie dodatkowego wsparcia pod podłogą, zmianę obramowania drzwi i progu, budowę krótkiej ściany kolankowej do kuchni półwyspu, łatanie/dodawanie płyt kartonowo-gipsowych oraz montaż ościeżnicy i listew drzwiowych po obu stronach otworu.
kompost w pojemniku
Oto, skąd wpłynęły nasze cztery oferty:
- Wykonawca nr 1: Prawie 4000 dolarów
- Wykonawca nr 2: Około 3200 dolarów
- Wykonawca nr 3: 650–1000 USD (w zależności od kosztu materiałów)
- Wykonawca nr 4: 700 USD, jeśli sami wykonaliśmy płyty gipsowo-kartonowe, ościeża i wykończenia (950 USD, jeśli tego nie zrobiliśmy)
Czy to szaleństwo czy co? Wszyscy są licencjonowanymi i ubezpieczonymi wykonawcami klasy A z dziesięcioleciami doświadczenia, więc nie jest tak, że którykolwiek z nich wykona złą robotę. Wszyscy też byli bardzo mili. Uważamy, że pierwsi dwaj wykonawcy są przyzwyczajeni do wykonywania znacznie większych prac (np. dobudówek o wartości 100 tys.), więc ich oferty mogą mieć sens, gdy pomyśli się o gigantycznych przedsięwzięciach, z którymi są przyzwyczajeni. Pierwszy wykonawca faktycznie uwzględnił wynajem nocnika i opłatę za wywóz śmieci jako dwie ze swoich pozycji (jako właściciele domów, którzy mieli otwarte ściany w naszym pierwszym domu, wiedzieliśmy, że gruz z drzwi można ciągnąć z tyłu ciężarówki i żeby ludzie mogli korzystać z naszej łazienki do woli).
Jeszcze zanim nadeszły oferty, najlepiej czuliśmy się z Wykonawcą nr 3 (na boku pracuje dla Habitat For Humanity i stanowi zespół ojciec-syn, co zawsze jest niesamowite) i Wykonawcą nr 4 (właściwie jest przyjacielem znajomego – John był z nim nawet drużbą na weselu wspólnego znajomego – i ma ponad 30-letnie doświadczenie).
Charleston, co robić z dziećmi
Chociaż więc uwielbialiśmy Wykonawcę nr 3, decydującym czynnikiem była możliwość pracy z kimś, kogo już znaliśmy (który zajmował się tym jeszcze zanim się urodziliśmy). Poza tym druga połowa zespołu Wykonawcy nr 4 to dziewczyna mniej więcej w moim wieku i nawet nie masz pojęcia, jak bardzo mnie to ekscytuje (bardziej niż powinno). Zatem wybraliśmy wykonawcę nr 4. Nie wspominając o tym, że pozwolił nam samodzielnie wykonać łatwiejsze prace niekonstrukcyjne (płyta gipsowo-kartonowa, ościeżnice, listwy wykończeniowe) – co uwielbiamy – aby zaoszczędzić trochę łupów. Powiem wam, że 700 dolarów wydaje się idealną liczbą, biorąc pod uwagę, że według naszych pierwszych szacunków było to ponad 3 tys.
W miarę upływu czasu będziemy udostępniać więcej informacji o wykonawcach, ale teraz przejdźmy do całej kwestii pozwoleń. Od pierwszego dnia byliśmy przekonani, że potrzebujemy pozwolenia na tę pracę. A ponieważ pozwolenie kosztuje tylko około 150 dolarów, byliśmy gotowi przynieść nasz rysunek do biura i uiścić opłatę (tutaj wydawane są pozwolenia tego samego dnia, co jest naprawdę wygodne). Ale zanim wyruszyłem w dół, zdecydowałem się do nich zadzwonić, ponieważ wszyscy czterej wykonawcy uważali, że jeśli porozmawiamy z recenzentem planu i wyjaśnimy kilka rzeczy, powiedzą nam, że go nie potrzebujemy.
Zadzwoniłem więc i zostałem przekazany miłemu recenzentowi planu o imieniu Jay i wyjaśniłem wszystko. To za dużo, żeby się w to wpakować, ale pomogło to, że nasz dom jest parterowym ranczem (więc obciążenie tej ściany było tylko częściowe, a nie całe drugie piętro) i fakt, że znajdowały się tam drzwi mniej więcej trzydzieści lat temu również pomogło (ponieważ zostało już częściowo wdrożone). Werdykt Jaya The Plan Reviewera: mimo wszystko nie potrzebowaliśmy pozwolenia. Cieszymy się, że zadzwoniliśmy, aby zaoszczędzić te pieniądze i czas. Rzeczy te różnią się jednak w zależności od lokalizacji, dlatego należy skontaktować się z lokalnymi władzami, aby poznać zasady obowiązujące w Twojej okolicy.
Jeśli chodzi o to, jak zaplanowaliśmy dokładne umiejscowienie otworu, wiedzieliśmy, że musimy to zrobić zabudować w naszej lodówce I przenieść istniejącą szafę 36″ (który kiedyś mieszkał tam, gdzie teraz stoi piec), aby rozpocząć finalizację umieszczenia półwyspu w celu unieruchomienia naszego otworu. A kiedy my Znalazłem szafkę narożną w ReStore w końcu mogliśmy dokładnie ocenić, jak wszystko będzie ustawione na ścianie, więc mogliśmy dokładnie zdecydować, gdzie umieścić otwór.
Nadal szukamy szafki 18-calowej, którą można by wsunąć do pokoju, aby wykończyć półwysep, ale ponieważ szafka narożna była najważniejszą częścią układanki (aby określić, gdzie chcemy, aby znajdował się otwór), po prostu przyklejono taśmą w miejscu, w którym 18-calowa szafka kończyłaby się na podłodze, aby zobrazować wszystko lepiej, a nawet przyniesiono cztery krzesła, aby pomóc wyobrazić sobie część wypoczynkową, która powstanie, gdy zainstalujemy ten gigantyczny blat o wymiarach 3 x 5 cali (będzie miał 12-calowy zwis po obu stronach, gdzie widać krzesła).
Następnie upewniliśmy się, że mamy wystarczająco dużo miejsca do spacerów poza stołkami i półwyspem, który będzie znajdować się po jednej stronie otworu (będziemy mieli około 4 stóp przestrzeni do spacerów) i postanowiliśmy ustawić drugą stronę otworu w jednej linii z początek półwyspu (wszystko się układa = wygląda na celowe i zrównoważone, a nie na później). Dzięki temu cały 8-metrowy otwór będzie niemal idealnie dopasowany do gigantycznego okna panoramicznego w jadalni, co naprawdę powinno sprawić, że nowo dodane drzwi będą wyglądać tak, jakby zawsze tam były (znowu wszystko się zgadza = wygląda na celowe).
Aha, i kilka osób zastanawiało się, dlaczego zdecydowaliśmy się na półścianę, zamiast po prostu zrobić ogromne drzwi z jakimiś szafkami z tyłu półwyspu, do których można wejść z jadalni, ale uważamy, że półściana jest dla nas najlepszy wybór, ponieważ:
Tanzynowy kwarc aury
- nie chcieliśmy, aby półwysep wyglądał po namyśle (jakby został umieszczony na środku drzwi bez większego planowania)
- pomyśleliśmy, że półściana uziemia półwysep, dzięki czemu będzie sprawiał wrażenie solidnego i podpartego (a nie sprawiał wrażenie, jakby unosił się między dwoma pokojami)
- dzięki istniejącej zabudowie mamy już cztery szafki stojące w jadalni (więc nie potrzebujemy dodatkowej szafki/magazynu)
- ze względu na istniejącą zabudowę pomyśleliśmy, że otwarty regał na książki, szafka lub inna forma zabudowy umieszczona mniej niż trzy stopy od gigantycznej ściany z istniejącą zabudową będzie trochę za duża
- nasz próg byłby dużo bardziej gładki (gdyby nie było półścianki, pomiędzy szafką na półwyspie a podłogą w jadalni znajdowałby się niewygodny pasek korkowej podłogi)
Aha, a oto szkic w Google przedstawiający widok przez nasze przyszłe drzwi, zgodnie z naszą małą taśmą…
… i szkic planu całego piętra, aby przypomnieć sobie widok z góry (dużo więcej na ten temat Tutaj ):
Więc tam właśnie jesteśmy. Dość słów. Daj fotki demonstracyjne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, udostępnimy je w ciągu 48 godzin. Jest coś ważnego na Twojej liście rzeczy do zrobienia w tym tygodniu? Robisz coś fajnego w ten weekend? Opowiedz o tym $herdogowi.
system szaf Pax
Psst – zdjęcie pana młodego w tym poście zostało zrobione przez Dawid Abel .