Kiedy nasza saga się ostatnio zakończyła, nasi bohaterowie byli jest przerzucany kuchnia. To znaczy, jeśli lodówka i spiżarnia są twoimi bohaterami.
Ale przed naszym nowe urządzenia przybył w zeszłym tygodniu, musieliśmy poruszyć jeszcze kilka rzeczy. Pierwszy w kolejce? Szafka, w której znajdował się ścienny piekarnik.
Pewnie pamiętacie, że porzuciliśmy piekarnik ścienny, ponieważ był przypalony z przodu, miał biskwitowy kolor i nierówno się gotował. Zdecydowaliśmy się nie zastępować go innym piekarnikiem ściennym, ponieważ (1) piekarniki ścienne są drogie – zwykle o 1 tys. więcej niż asortyment, (2) nasza szafka jest niekonwencjonalnie wąska – większość nowoczesnych piekarników ściennych nawet by się nie zmieściła oraz (3) wysoka Szafka była duża i nieporęczna (chcielibyśmy, aby spiżarnia i lodówka były jedynymi wysokimi rzeczami w pokoju). A więc cała wysoka szafka dostała topór – ale oczywiście zmienimy przeznaczenie jej części.
Po opróżnieniu odkręciliśmy go od tylnej ściany, usunęliśmy wszelkie wykończenia i wysunęliśmy go z otworu w podłodze. Aha, to wszystko było po wyłączeniu zasilania.
Ta cholerna rzecz była podłączona na stałe, więc zamiast po prostu coś odłączać, musiałem trochę to odkręcić i ponownie wkręcić, żeby to odłączyć. Nie martw się o szalony odsłonięty przewód. Zamknąłem go, włożyłem wszystko do metalowego pudełka (z pokrywką) i zostawiłem wyłączony prąd w tej części domu, aż do przybycia elektryka dziś rano, aby się tym wszystkim zajął i aby w końcu dowiedzieć się, co ten tajemniczy drut znajduje się nad spiżarnią (szczegóły już wkrótce!).
Po odkręceniu jeszcze kilku śrubek i lekkim poluzowaniu (wydaje nam się, że ostatnio robimy to często) wyjęliśmy piekarnik z otworu w ścianie i przygotowaliśmy go do przeniesienia z pokoju (przekazujemy go fundacji Habitat dla Humanity ReStore).
Po wyjęciu piekarnika sama szafka była niesamowicie lekka, więc dołączyła do naszego zapasu resztek kuchennych w altanie (będziemy ponownie wykorzystywać takie rzeczy, jak drzwi i szuflady, a być może także inne dębowe wykończenia). Trzymamy się wszystkiego, dopóki nie skończymy z kuchnią, na wypadek, gdyby jakiś element się przydał (aby nasza altana wyglądała obłędnie – powinniśmy zrobić wam zdjęcie). Kiedy już skończymy, postaramy się przekazać jak najwięcej darowizn lub umieścić je na liście Craigslist.
Uczucie, że właśnie odsłoniłem więcej niepomalowanych boazerii, nie było takie złe. Głównie dlatego, że następnego ranka nasze nowe urządzenia przybył. Radość. Lodówka została zamontowana (stara została wywieziona w celu przekazania do lokalnego kościoła), a nowa kuchenka chwilowo stała obok niej (nie była podłączona, bo niedługo będzie stała na ścianie po lewej stronie lodówki, bo musisz się z tym zmierzyć – więcej o przyszłym planie piętra Tutaj ). Zmywarka i kuchenka mikrofalowa stoją w pudełkach przed kominkiem. Tak, nasza kuchnia wygląda teraz całkiem obłędnie, jeśli nie możesz tego stwierdzić. I choć jedynym nowym sprzętem, którego tak naprawdę używamy, jest lodówka, jak na razie bardzo nam się podoba.
Po zniknięciu piekarnika ściennego i braku nowego pieca straciliśmy funkcję pieczenia w kuchni. Nie dobrze. Zatem naszą następną misją było zainstalowanie nowego pieca w domu, który wkrótce miał zamieszkać na stałe. Jedyny problem? To stanęło nam na drodze:
Nadszedł czas, aby płyta kuchenna dołączyła do piekarnika ściennego w czyśćcu Craigslist/darowizny (planowaliśmy ją umieścić na Craigslist, ponieważ to całkiem ładny model JennAir). Zaczęliśmy od opróżnienia szafki poniżej i odłączyłem zasilanie w tym samym miejscu, wyłączyłem zasilanie i zamknąłem wszystko w metalowej skrzynce i pozostawiłem wyłączone zasilanie w tym obszarze -do przybycia-elektryka-dzisiaj-rano.
Bazując na instrukcji montażu (którą sprawdziłam w Internecie), powinnam była po prostu unieść płytę kuchenną (nie była przykręcona)… ale ten frajer ani drgnął. Właśnie wtedy odkryliśmy to:
Całość została przyklejona jakimś czarnym silikonem. Sherry szybko przeszukała Internet na temat usuwania kleju do płyt kuchennych i doszła do wniosku, że to zła wiadomość. Najwyraźniej nie powinno się przyklejać płyty kuchennej, ponieważ bardzo trudno jest ją zdjąć (och, och) bez całkowitego rozbicia szyby (podwójne och, och), a wiele osób błąkało się, jak bardzo są wściekli na swoich granitowych instalatorów za przyklejenie ich w którym dopiero dowiedzieli się, że jest całkowicie błędny, po tym jak wymagał demontażu w celu naprawy lub wymiany i został przy tym rozbity. Mimo że plan płyty kuchennej nie wyglądał zbyt dobrze na naszej liście Craigslist, byliśmy zdeterminowani, aby przynajmniej spróbować jak najlepiej. Zaczęliśmy więc delikatnie zdrapywać i kroić uszczelkę, aby uwolnić płytę kuchenną.
Cóż, szanse wygrały. Po około 15 minutach prób powolnego i niepewnego podważenia, w szkle pojawiło się pierwsze pęknięcie. Potem nasz drugi. Potem nasz trzeci. Potem… cóż, po prostu zaakceptowaliśmy fakt, że naszej płyty kuchennej nie można już sprzedać ani przekazać w formie darowizny. Do bani. Ale z tego, co słyszymy, wszelkie uszczelnione wpadki zwykle spotyka podobny los. Jeśli więc go dodajesz, przypomnij swoim granitowym lub blatom, aby go nie przyklejali!
Ponieważ nasza misja ratunkowa zamieniła się w odzysk, zaprzestaliśmy prób odłączenia płyty kuchennej od granitu. W końcu cały ten kawałek granitu był następny na naszej liście do usunięcia (aby zrobić miejsce dla pieca) i był już wystarczająco ciężki bez podwieszanej na nim płyty kuchennej. Więc Sherry dalej pracowała na płycie kuchennej, a ja zacząłem od granitowej osłony tylnej – która, jak na ironię, wyszła całkiem łatwo. Usunięcie osłony tylnej umożliwiło Sherry wystarczająco dużo miejsca, aby przeciąć tylną krawędź płyty kuchennej (nawet jej małe dłonie nie mogły się tam zmieścić, gdy osłona przeciwbryzgowa była na swoim miejscu). Może to by się sprawdziło?
NIE. Brak szczęścia. Zrezygnowaliśmy więc z demontażu płyty kuchennej i zamiast tego zdecydowaliśmy się po prostu zrobić to z granitu. Sherry była bardzo podekscytowana możliwością skierowania swojej uwagi na coś, co (w oparciu o moje doświadczenia z backsplashem) byłoby znacznie bardziej satysfakcjonujące.
I to było. Po kilku nacięciach wzdłuż silikonowej uszczelki utrzymującej granit na miejscu, Sherry była w stanie wcisnąć łom i śrubokręt w kilku miejscach i w ciągu kilku minut zacząć go podważać.
Kiedy już go całkowicie odłączyliśmy, wezwaliśmy posiłki (mojego tatę, którego zaprosiliśmy do pomocy przy małym projekcie). Ponieważ granit jest CIĘŻKI. Musiał wiedzieć, że nasza definicja małego projektu zwykle wymaga rękawic roboczych, więc pojawił się w swoich.
własny system nawadniania trawnika
Przeniesienie go właściwie nie było takie złe. Bez problemu udało nam się przenieść go na wiatę, gdzie teraz czeka – jak się domyślacie – na naszą nagrodę Craigslist/darowiznę. Tymczasem w środku zostało nam coś takiego: bez płyty kuchennej ani granitu, ale wciąż szafka, w której musi znaleźć się nasz piec.
Po opróżnieniu wszystkiego wyjęliśmy jeszcze trochę listew i odkręciliśmy jeszcze kilka śrub…
…i wyciągnął szafkę z miejsca…
…i wsunąłem (do cholery, znowu zaczynamy!) piec na miejsce.
Zostawiliśmy całe opakowanie na kuchence jako wizualne przypomnienie, aby nie próbować jej używać (nie będzie ona gotowa, dopóki elektryk nie skończy prac dzisiaj rano, ponieważ będzie przekształcał surowe przewody w standardową wtyczkę).
Jeszcze kilka rzeczy wartych odnotowania na temat tego zdjęcia:
- Widzisz, jak blisko górnej części pieca znajduje się dno mikrofalówki? Tak niewygodnie nisko zawieszona jest nasza kuchenka mikrofalowa. Nie normalne, prawda? Nie mogę się doczekać modernizacji do prawidłowo zawieszonego okapu nadkuchennego.
- Piec ma 30″ szerokości, ale podstawa szafki miała 36″ – dlatego dodamy kilka 3″ elementów wypełniających, aby wyglądał na wbudowany (ponieważ okap jest wentylowany/prowadzony w taki sposób, aby był wyśrodkowany nad otworem 36″, przesuwając się przesunięcie pieca w jedną lub drugą stronę oznaczałoby poważną operację sufitu, której po prostu nie chcemy się podejmować). Ale kiedy dodamy 3-calowe elementy wypełniające i pomalowamy wszystko na biało, uważamy, że będzie całkiem gładko – i zdecydowanie warto mieć trójkąt roboczy zamiast jakiegoś dziwnego równoległoboku roboczego.
- Piec jest przeciwgłęboki, więc choć wygląda na nieco głębszy, to po prostu nie wepchnęliśmy go do końca (ponieważ przyjeżdża elektryk i będziemy musieli go wyciągnąć).
Aha, a skoro już mowa o podstawie szafki 36″. Tak się stało nie wylądują na stosie sprzedaży/darowizny. Zamiast tego zaczęto go używać tam, gdzie kiedyś mieszkała gigantyczna szafka ścienna z piekarnikiem:
Tak, będzie to część nowego obszaru roboczego, który będzie prowadził od lodówki (która zostanie wbudowana) aż do półwyspu, który dodamy. Ponowne wykorzystanie tej szafki oznacza, że musimy kupić tylko 2 nowe, aby stworzyć nasz półwysep (jedna narożna szafka dolna i jedna szafka dolna z szufladą 21″). Ale porozmawiamy o tym więcej później (mamy plan, yo).
Wydaje się, że z każdą pozycją, którą zaznaczamy na naszej liście rzeczy do zrobienia w kuchni, zostaje dodanych dziesięć rzeczy, więc nawet nie będę próbowała tego wszystkiego tutaj opisać. Ale najważniejsze rzeczy to zabezpieczenie materiałów (odpryski, szafki, blaty itp.), pomalowanie odsłoniętych paneli i zaplanowanie festiwalu wyburzania ścian (w końcu wybraliśmy wykonawcę, który nam pomoże – więc wygląda na to, że możemy to zrobić w ciągu Następny miesiąc). Woo hoo!