Duuuuude. Wróciłam na przysłowiowego konia na maszynie do szycia. Co? Nie słyszałeś tego wyrażenia. Cokolwiek. Chodzi o to: Pozwij serwetkę jest teraz Sue the Pillow! Albo dokładniej Sue The Pillows (tak, zrobiłem dwie z nich).
Oto moje materiały:
- Cztery serwetki Sue The Napkins (pierwotnie dostałem dziesięć, gdy znaleźliśmy je na wyprzedaży w Crate & Barrel, ale kupiłem jeszcze cztery, aby móc zrobić dwie poduszki z czterech i nadal zostało mi dziesięć do wykorzystania jako serwetki obiadowe).
- O bracie (moja wierna maszyna do szycia, więcej o nim Tutaj )
- Dwie stare poduszki, które wykorzystam jako wnętrze moich nowych poszewek na poduszki Sue
- Igła i trochę brązowej nici do ręcznego zszycia jednego brzegu poduszki (w ten sposób mogę z łatwością rozerwać ostatnią część poduszki, aby uwolnić poduszkę od środka i zrobić inną poszewkę wzdłuż linii, jeśli chcę).
Oszczędzę wszystkich szczegółów, ale w zasadzie po prostu ułożyłam dwie serwetki jedna na drugiej tak, aby strona z dobrym nadrukiem stykała się (i tył materiału był widoczny na górze i na dole stosu) i użyłam maszyny do szycia, aby zszyj całkowicie trzy z czterech boków, tak aby wszystko było wywrócone na lewą stronę. Nawet skręciłem za róg i zrobiłem około cala lub dwóch na każdym końcu pozostałej czwartej strony, gdy były jeszcze na maszynie na lewą stronę. Następnie wyjęłam serwetki i odwróciłam je na prawą stronę, wepchnęłam poduszkę do mojej małej koperty na serwetki (która teraz była zadrukowaną stroną na zewnątrz) i pozostałą część około 10 cali zszyłam ręcznie brązową nitką (która łączy się z zaskakująco dobrze).
Jak już wspomniałem, na co narzekałem, jak na ironię nigdy nie miałem problemu z szyciem ręcznym (to jak ręczne malowanie lub demonstrowanie ręczne, jedno i drugie mogę zrobić – mam problemy tylko wtedy, gdy polegam na maniakalna robota maszyna do szycia ). Ale chociaż narzekam na nową maszynę do szycia, dobrze mi zrobiła na moje małe przyjęcie z poduszkami. Czy jestem profesjonalną krawcową? Nie. Czy mogę uszyć trzy proste linie, tak aby nie powstał stos nitek przypominający ptasie gniazdo? Zrobiłem to tym razem. Zbierz zespół! Daj znać o fajerwerkach!
A z drugiej strony, zaskakująco nie tak irytujące, jak myślałem, zrobienie obu poduszek zajęło mi tylko cztery przerwy na reklamę podczas Modern Family (więc może w sumie około 12 minut? Tak przy okazji, oglądałem odcinek z zeszłego tygodnia, więc nie psuj mi tego tygodnia).
Potem po prostu je zszyłam podczas Bethenny Ever After (zajęło mi to znacznie dłużej, niż powinno, bo ciągle zatrzymywałam się, żeby wpatrywać się w ekran i śmiać się z mojej wyimaginowanej najlepszej przyjaciółki). Ale w sumie wyglądają na dużo mniej obłąkanych, znacznie lepiej, niż się spodziewałem. Właściwie – czy mogę to powiedzieć? – jak prawdziwe poduszki.
Aha, i choć poduszki wyglądają ładnie, kiedy są puszyste i sfotografowane na blogu, najczęściej naprawdę tak wyglądają. Ponieważ Burger za swój osobisty cel uważa zgniecenie każdej poduszki w domu w brzydką kulkę. Ale jest uroczy, więc sobie z tym radzimy.
Czasami nawet przestaje, żeby trącić Sue nosem, jakby chciał powiedzieć, że też jesteś moją ulubioną poduszką zamienioną w serwetkę. Zawsze miło jest otrzymać potwierdzenie poduszki od ośmiofuntowego chihuahua.
A więc taka jest historia Sue The Pillow(s). Szyłyście ostatnio jakieś poduszki na serwetki? Czy umarłeś przez tę całą aferę z kolczykami/kolczykami Glorii w „Modern Family” w zeszłym tygodniu? Ja też. Nie mogę się doczekać, aby obejrzeć dziś wieczorem odcinek z tego tygodnia.