Wracamy z pełną architekturą frontu.
Kiedy wspomnieliśmy, że ponad 50-letnie krzaki wokół naszego domu były zarośnięte, przepełnione i przyćmiewały naszego niskiego i tęgiego farmera, nie żartowaliśmy:
O tak. Było nam wstyd. Ale wiemy o tym co nieco punktowanie bezpłatnej pracy związanej z architekturą krajobrazu na Craigslist , więc wystawiliśmy małe ogłoszenie o darmowych azaliach i kilku ostrokrzewach (dla ludzi, którzy byliby gotowi je wykopać i wywieźć sami) i zanim się zorientowałeś, mieliśmy czystszą tablicę do pracy (podczas gdy nasz potwór krzaki dostały większe i lepsze domy).
Została nam irytująca loriope (aka: małpia trawa), której nikt nie chciał, i dziwny ceglany występ (przed którym i za nim rosły gigantyczne krzaki)…
…ale nie było to nic, czego nie dałoby się rozwiązać za pomocą kopania/młota:
Potem przyszedł czas na poprawienie gleby (zgrubienie i dodanie trochę darmowy kompost z podwórka) i zacznij sadzić nowe rośliny, które urosną do odpowiedniej wielkości dla naszego niskiego, małego farmera (w odpowiedniej odległości od siebie, aby uniknąć przyszłego przeludnienia). A co najlepsze, możemy teraz ściółkować grządki (zanim wszystko było tak zawalone, że naprawdę trudno było je zgrabić, nie mówiąc już o ściółkowaniu).
Zostawiliśmy sześć azalii (po trzy z każdej strony ganku) i dodaliśmy trzy japońskie andromedy (widoczne tutaj w tylnym rzędzie) wraz z karłowatym świerkiem alberta po obu stronach domu, aby uzyskać pewną wysokość i równowagę. Dodaliśmy także kilka hostów do domu. Dosłownie. Przeszczepiliśmy je z podwórka za zero dolarów i zero centów. Tylko żal nie jest dodanie prostego koryta suchego potoku pod spustem.
Po drugiej stronie ganku wypełniliśmy wszystko wesołymi bukszpanami, naszym drugim świerkiem alberta karłowatym i kilkoma innymi darmowymi hostami.
Ściółkowanie wszystkiego po kochającym posadzeniu niesamowitym, parzonym przez całą zimę kompostem było właśnie tym, co sprawiło, że nasze nowe dodatki poczuły się mile widziane i szczęśliwe. Oto małe zestawienie kosztów: świerki karłowate: 50 dolarów za dwa, hosty: darmowe z podwórka, bukszpan: 57 dolarów za trzy, japońska andromeda: 57 dolarów za trzy, ściółka: 15 dolarów. Całkowita suma: 179 USD. Naszym celem było utrzymanie całego projektu poniżej 250 dolarów, więc oczywiście jesteśmy zachwyceni.
I nie możemy uwierzyć w nowy dom, do którego codziennie wracamy:
Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że wyglądało to tak, gdy składaliśmy ofertę trzy lata temu:
Jak myślicie? Czy ktoś planuje w tym roku generalny remont ogrodu? Czy ktoś się zastanawiał, jak do cholery zakochaliśmy się w naszym domu, kiedy tak wyglądał?