(Za chwilę zrozumiesz znaczenie tytułu tego wpisu)
wysokie rośliny domowe przy słabym oświetleniu
Ekscytująca wiadomość, chłopaki – w końcu znaleźliśmy coś, co zastąpi nasz zbyt mały stolik w części jadalnej naszej kuchni.
Z przyjemnością informujemy, że jest on o wiele bardziej proporcjonalny – i funkcjonalny! – za przestrzeń. Teraz możemy pomieścić sześć, a nawet osiem osób, co już okazało się przydatne w przypadku naszych dużych rodzin (i mojej skłonności do rozłożenia łez). Oczywiście wciąż szukamy krzeseł do jadalni, więc to tylko na razie, ale kurczę, to niezła nowość, znowu mieć miejsce na talerze w rozmiarze dla dorosłych.
Po prostu staraj się nie wpatrywać zbyt mocno w praktycznie nic poza stołem. Więc zignoruj podłogę winylową ze sztucznej cegły, całe to drewno wszędzie i tę graficzną tapetę (już to zrobiłem) ogołocono około połowy pokoju – więc jestem Ci winien post na ten temat). Powiedzmy, że kiedy skończymy z tą kuchnią, stół powinien mieć dużo większy sens w kontekście. W rzeczywistości tutaj jest podobna tabela w ładna kuchnia BHG . Miło, prawda?
I nigdy nie zgadniesz skąd pochodzi to dziecko . Dam ci podpowiedź. Rymuje się z Blardware Festoration.
Ale za nasze nie zapłaciliśmy 1795–2495 dolarów. Właściwie pojawił się w jednym z naszych ulubionych lokalnych sklepów o nazwie The Decorating Outlet (który jest outletem Shades of Light). To właśnie tam trafia wiele zwróconych towarów lub przedmiotów użytych raz do sesji katalogowej – jest to więc świetne miejsce na zdobycie okazji (kupiliśmy wisiorki w kuchni naszego ostatniego domu I nasz stary dywanik do sypialni który obecnie mieszka tam w pokoju Klary). Okazało się, że ten 60-calowy stół pochodzi z firmy Restoration Hardware (gdzie jest sprzedawany za 2095 dolarów) i był używany tylko kilka razy w niektórych zdjęciach katalogowych, zanim leżał przez jakiś czas w magazynie i ostatecznie trafił do outletu… wyceniony na ok. fajne 650 dolarów (70% przeceny!).
Blat jest niesamowicie postarzany, a całość wykonana jest z drewna z odzysku (więc nie ma dwóch takich samych). Jako mama podoba mi się, że Clara i bułka mogą uderzać w ten stół, dopóki krowy nie wrócą do domu, a wszystkie wgniecenia zostaną opiłowane pod postacią. Widzisz, kiedy dorastałem, mieliśmy błyszczący, lakierowany stół i był on zdecydowanie zbyt cenny (było pewne szczególnie intensywne spirografowanie incydent, w którym go podrapałem i nie dożyłem końca).
Miło wiedzieć, że teraz mogę narysować spirygrafem swoje małe serduszko bez obawy, że uszkodzę idealnie gładką powierzchnię. I naprawdę, czy to nie jest definicja szczęścia?
Bardzo nas cieszy fakt, że to tak dobrze wykonany, solidny egzemplarz (jest szalenie ciężki! nie ma w nim nic pustego i fornirowanego). Mam nadzieję, że będzie to jeden z tych utworów przekazywanych dzieciom z rąk do rąk, który przeżyje mnie i Johna. Kto wie, może w 2113 roku nasze praprawnuki będą na nim robić spirografię przez całe dnie. Westchnienie. Aktualizacja: Mieliśmy kilka pytań dotyczących tego, gdzie znajduje się nasz stół jadalny z poprzedniego domu, a odpowiedź brzmi: w jadalni. Powodem, dla którego nie rozważaliśmy wprowadzenia tego do kuchni z jadalnią, jest to, że jest ona o około stopę szersza (70?) i ma większe krzesła, więc lepiej się tam sprawdza i byłaby zbyt ciasna w kuchni.
To już drugi mebel, który kupiliśmy od czasu przeprowadzki jakieś cztery miesiące temu (co wydaje się być naszym wzorem, odkąd przeprowadziliśmy się do drugiego domu i kupiliśmy nasz przekrój I nasz stół jadalny w ciągu kilku miesięcy). Między naszym nowym Komoda West Elm i ten wynik stołu, jak dotąd wydaliśmy 750 dolarów mniej niż na te dwa początkowe zakupy naszego ostatniego domu – ale ponieważ metamorfoza naszego ogrodu słonecznego będzie nieco wyższa niż nasz projekt tarasu (co było pierwszym dużym przedsięwzięciem typu „zrób to sam”, którego podjęliśmy się po czterech miesiącach budowy domu) najprawdopodobniej będziemy podążać dokładnie tą samą drogą ze starym saldem bankowym. Czy to nie zabawne, że te rzeczy wydają się mieć wzór?
Pomijając wszelkie porównania matematyczne, jesteśmy podekscytowani faktem, że w naszym nowym domu pojawią się dwa dobrze wykonane dodatki meblowe – zwłaszcza, że naszym celem było powolne zdobywanie coraz większej jakości elementów (zawsze będziemy kochać sklepy z używaną odzieżą i Ikeę wraz z materiałami budowlanymi, ale mam nadzieję, że będziemy mieli niezłą mieszankę rzeczy w tym naszym wiecznym domu). Gdybyśmy tylko mogli dostać krzesła do tego stołu już za pierwszym razem. Jeśli nasza była porażka z krzesłami w jadalni cokolwiek wskazuje na to, że to może być długa droga…
Ale przynajmniej nasz stół jest ładny. Nawet z naszymi podłogami z fałszywej cegły shinnnny. Po prostu skup się na tej martwej naturze z cytryną. Nie patrz w dół.
Czy ktoś jeszcze kupuje meble? A może oszczędzisz na czymś solidnym i dającym się pobić?