Woot! Wczoraj OFICJALNIE ROZPOCZĘLIŚMY PROJEKT BIG DECK! Chociaż rozpoczęcie prac ziemnych to trochę przesada, bo nie jesteśmy jeszcze blisko kopania dołów na słupy – wciąż pracujemy nad podniesieniem naszej deski księgi głównej (są to belki nośne, które biegną po obu stronach domu, od których rozpoczyna się taras) rama). Powiedzmy, że cięcie i wiercenie w cegle – zwłaszcza cegle, która ją tworzy stronę swojego domu – nie jest dla osób o słabym sercu. Przed nami jeszcze długa droga, ale wrócimy w poniedziałek, aby podzielić się naszymi postępami! Póki co, oto zajawka na Instagramie, którą uchwyciłem, przedstawiającą Clarę pełniącą funkcję nadzorcy w miejscu pracy, zaglądając przez przesuwane szklane drzwi (w odbiciu można rzeczywiście zobaczyć tablice rejestracyjne zawieszone na domu):
Ale wracając do prawdziwego tematu tego wpisu: obecne projekty. Wiesz, że kochamy projekty. Zwłaszcza, gdy jest spersonalizowany. Maj jest zawsze pracowitym miesiącem dawania prezentów w rodzinie Petersik. Nie tylko my to mieliśmy urodziny Klary i Dzień Matki, ale w ciągu ostatnich dwóch tygodni obchodziliśmy także urodziny mojej mamy, urodziny mamy Sherry, rocznicę ślubu mojej siostry i rocznicę ślubu moich rodziców (ich 40.!). Jest więc wiele kamieni milowych do uczczenia… i mnóstwo prezentów do rozdania. Ale oszczędzimy Ci przeglądu każdego nierozpakowanego prezentu i po prostu pokażemy Ci niektóre z najważniejszych elementów – głównie rzeczy, które zaprojektowaliśmy/włożyliśmy w dostosowywanie i personalizację przy odrobinie wkładu w projektowanie DIY.
rośliny doniczkowe
Cofnijmy się najpierw do Dnia Matki, kiedy wspólnie z moimi trzema siostrami zorganizowałam prezent dla naszej mamy, zainspirowany naszą wizytą w Richmond’s Wiosenny jarmark rzemiosła Bada-Bing w kwietniu. Wygląda podobnie?
To odbitki Articipe, które znaleźliśmy na targach rękodzieła. Zamówiłam cztery niestandardowe odbitki dla mojej mamy (trwała oferta „kup 3, a jedna 1 gratis”, więc kosztowała 75 dolarów za cztery odbitki 5 x 7 i 20 dolarów za cztery ramki Ikea Ribba). Bardzo podobało mi się, że moje trzy siostry zabrały się za nie razem ze mną, aby mogły pochodzić od nas wszystkich (każda z nas wybrała swój ulubiony przepis moich mam i najwyraźniej były tak kultowe, że moja mama mogła odgadnąć, która osoba wybrała każdą z nich). Po ukończeniu studiów dała każdemu z nas zbiór swoich ulubionych dań, więc mogła wykorzystać go do stworzenia odpowiednich przepisów.
Wybrałam Chicken Squares, czyli stary przepis Pillsbury, który robiłam tak często, że w zasadzie mogę to robić z zamkniętymi oczami ( ta wersja wymienione tutaj jest podobne, choć nie dokładne, do tego, co moja mama wycięła z magazynu co najmniej kilka dekad temu). Oczywiście wersja Articipe wyszła o wiele piękniejsza niż jakikolwiek przepis, z którego się nauczyłam!
Przepisy, które wybrały moje siostry, to babeczki z czarnym dnem, babeczki holenderskie i ciasto Derby – i z pewnością wybraliśmy schemat kolorów, który pasował do wystroju kuchni moich rodziców. Oczywiście babeczki Black Bottom Cupcakes musiały być w kolorze czarnym:
jak zbudować bramę na taras
Razem z siostrami świetnie się bawiliśmy, wybierając przepisy i wspominając nasze ulubione – zastanawiając się, kiedy ostatnio jedliśmy dany posiłek i porównując, co było popularne wśród mojej mamy, o której godzinie (między moją najstarszą a najmłodszą siostrą jest 13 lat) siostra, więc przez całe nasze dzieciństwo wszystko ewoluowało).
Moja mama je uwielbiała. A po dokładnym odgadnięciu, która z nas wybrała dany przepis, w prawdziwej formie wskazała Derby Pie, które przyniosła ze sobą na obchody Dnia Matki. Kocham Cię Mamo!
Skoro już jesteśmy przy temacie moich rodziców, zmieńmy świętowanie na ich rocznicę. Konkretnie, ich 40. rocznica ślubu (dziękuję wszystkim, którzy im pogratulowali, kiedy zamieściłem na Instagramie zdjęcie śniadania, które dla nich przygotowaliśmy w zeszłą niedzielę rano).
rzeczy do zrobienia Palm Springs ca
Ale śniadanie nie było naszym prezentem. Chociaż prezent znów był związany z posiłkiem – a także w duchu upamiętnienia czegoś, w czym moje siostry i ja dorastaliśmy. Kiedy dorastaliśmy, przed jakimkolwiek posiłkiem zasiadanym zawsze odmawialiśmy modlitwę. Trzymaliśmy się za ręce i za każdym razem powtarzaliśmy te same słowa: Dziękuję Bogu za piękny dzień. Nie jestem pewna, jakie jest jego pochodzenie ani dlaczego przyjęliśmy „ładny” jako przymiotnik opisujący naszą wdzięczność, ale powtarzamy to od dziesięcioleci. Któregoś dnia uderzyło mnie, jak znaczące było to powiedzenie: spacerowaliśmy po parku z Clarą, kiedy Sherry i ja chwyciliśmy ją za ręce. Potraktowała trzymanie się za ręce jako sygnał i krzyknęła: „Dziękuję, PRETTY DAY!” Nie mogliśmy przestać się śmiać.
Więc tej nocy przygotowałem tę grafikę w Photoshopie (mała czcionka to Bangla MN znaleziona na moim Macu, druga to pobrany skrypt Freebooter Tutaj ):
Potem polowałem Ta aukcja dotyczy niestandardowego talerza na Etsy i wysłałem e-mailem do moich sióstr z pomysłem. Przyjechali, więc zamówiliśmy (70 dolarów z wysyłką), a kilka tygodni później otrzymaliśmy pocztą:
Pomyśleliśmy, że można go wystawić na wystawę lub wykorzystać do podawania jedzenia, w ten sposób nasza słodka, rodzinna łaska będzie obecna przy każdym posiłku na wiele sposobów. Ale niezależnie od zastosowania, wszyscy byliśmy tak szczęśliwi, że podobało im się to tak samo jak im. Mojej siostrze udało się zrobić kilka zdjęć z otwarcia prezentów w ten weekend, ale tylko to odważę się udostępnić. Kiedy już ją otwarto, polały się łzy – a wiem, że lepiej nie publikować zdjęć zapłakanych twarzy któregokolwiek z członków naszej rodziny.
Muszę przyznać, że kusiło mnie, żeby zrobić wersję gagową, opartą na chwili, gdy mój tata się potknął i niechcący powiedział „Dziękuję Bogu za ładną twarz . Coś mi jednak mówi, że to był lepszy wybór…
kominek własnoręcznie wykonany
Aha, i jeśli zastanawiasz się, co Clara, Burger i ja podarowaliśmy Sherry na Dzień Matki – cóż, między innymi (jak kwiaty pokazane Tutaj ) w końcu kupiliśmy Sherry dwa z tych wazonów z West Elm Hive, na które spoglądała od co najmniej roku z rzędu. Tutaj spędzają czas na gzymsie kominka w kuchni. Wiesz, że mamy rzecz dla pszczół …
Był też dziennik One Word A Day, o którym wspomniała Sherry ten post . Była przeceniona za 5 dolarów w Urban Outfitters, więc pomyślałam, że będzie to fajny dodatek do dziennikarskich tendencji Sherry.
Oczywiście w prawdziwie matczyny sposób Sherry używa tego, by udokumentować Clarę. Pomyślała, że fajnie byłoby zapisać nowe słowo, które mówi Clara, ale ostatecznie zdecydowała, że zabawniej będzie napisać pełne zdania lub rozmowy, którymi Clara nas wkurza – jak ta, która przypadkowo wydarzyła się pewnego wieczoru po odmówieniu łaski. Tak, myślała, że mówimy „mężczyzna” zamiast „amen”. Więc naturalnie chciała uwzględnić także damę.
Czy ktoś jeszcze ma miesiąc pełen prezentów? Czy dostałeś (lub podarowałeś) coś specjalnie zaprojektowanego lub spersonalizowanego? Czy ktoś jeszcze cieszy się tak jak ja, że zbliża się spokojniejszy miesiąc świętowania? Albo przynajmniej miesiąc, w którym można je świętować – witaj Dzień Ojca!
dzieciaki, co robić w Sankt Petersburgu na Florydzie
Psst: Skoro już mowa o prezentach, podzieliliśmy się słodkim, który Clara dostała na urodziny w Young House Life.
Pssssst — ogłosiliśmy zwycięzcę rozdania w tym tygodniu, więc kliknij tutaj, aby sprawdzić, czy to Ty.