Od chwili my pomalowałem ceglaną ścianę w naszym słonecznym pokoju , bardzo chcieliśmy powiesić jakąś grafikę. I w końcu znaleźliśmy czas, żeby to zrobić, po powrocie z piątkowego nalotu składającego się z sześciu lotów w cztery dni. To dziwne, o ile więcej życia w pokoju wydaje się, gdy rzucasz dziełami sztuki na ściany. Poważnie, znam to uczucie wleczenia się po powieszeniu dzieła sztuki, ale po prawie siedmiu latach remontów w domu nie przestaje nas zdumiewać, jak ten mały krok robi taką różnicę.
Kontynuując ogólny temat projektu tego ogrodu zimowego, staramy się wydać jak najmniej pieniędzy i po prostu używać rzeczy, które już mamy – przynajmniej na razie, podczas gdy oszczędzamy nasze grosze na rzeczy, w które chcielibyśmy zainwestować w dół linii. Obecnie oszczędzamy na rozwiązanie problemu pozbawionego mebli pokoju dużej dziewczynki Clary i łazienki dla gości, której jeszcze nie ruszaliśmy, a także przebudowy werandy i wiaty). Dlatego nieprzątanie pieniędzy w słonecznym pokoju ma dla nas sens – zwłaszcza, że w pokoju gościnnym, który ma zostać uprzątnięty, zalegają stosy dzieł sztuki do powieszenia.
I tak właśnie powstała ta mała eklektyczna, asymetryczna aranżacja. Zdecydowaliśmy, że będzie wyglądać znacznie lepiej na ścianie niż na stosie na podłodze w pokoju zabaw. Aha, drewniany stolik boczny po prawej stronie wygląda teraz na trochę ciężki (nawet z drewnianą grafiką po lewej stronie ściany, którą dodaliśmy, aby pomóc zrównoważyć wszystko), ale mamy plany, aby działał znacznie lepiej w dół kolejkę, więc bądźcie czujni…
Zasadniczo przywieźliśmy kilka ramek/przedmiotów o rozmiarach artystycznych i bawiliśmy się nimi, aż znaleźliśmy grupę, która wydawała się w pewnym stopniu zrównoważona – zarówno między sobą, jak i innymi meblami w pokoju, jednocześnie subtelnie naśladując nachylenie sufitu. Poza tym mieliśmy szczęście znaleźć dzieła sztuki powiązane z kolorami poduszek, a także ciemniejsze elementy, które nadały pomieszczeniu trochę wizualnej wagi. Gol miał nieco eklektyczny wygląd – nic zbyt dopasowanego i idealnego.
roślina pytos
A jeśli ciekawi Cię, jak wszystko powiesiliśmy, przygotowaliśmy ten animowany GIF, aby pokazać kolejność, w jakiej elementy były dodawane do ściany. Po każdym z nich po prostu cofaliśmy się, podnosiliśmy następny, przesuwaliśmy go, aż spodobało nam się jego umiejscowienie, i przechodziliśmy do wieszania tego:
Nie było żadnego metodycznego pomiaru, ponieważ chcieliśmy uzyskać swobodny i eklektyczny efekt, więc dobra wiadomość jest taka, że nie zawsze musisz przeprowadzać szaloną matematykę, aby uzyskać kolekcję ramek na ścianie (chociaż zwykle jest to konieczne, jeśli Wybieram całkowicie zrównoważoną siatkę, np ten nad naszą kanapą ).
Jeśli ktoś jest ciekaw, jak powstała powyższa grafika, zapraszam ten tutorial Photoshopa . A jeśli zastanawiacie się, jak poradziliśmy sobie z szalonymi światłami i cieniami, które dostajemy w tym pomieszczeniu, oto nasza profesjonalna technika. Tak, to gigantyczny plakat z okładki lokalnego magazynu, którego używam (podarowany nam po wydarzeniu związanym z trasą koncertową w Richmond). Pracuj z tym, co masz, mam rację?
Elementy po prawej to mapy – mapa Ameryki Północnej z kalendarza, który mamy od jakiegoś czasu (z zamiarem wykorzystania go do celów artystycznych), a druga to stara mapa Richmond, która była obecna wszędzie, począwszy od naszego pierwszego domu pokój gościnny do kuchni tego domu. Osobiście uważam, że to trochę: Hej, spójrz! To jest strona z mapami! mieć ich oboje przy sobie. Ale z tego, co mieliśmy pod ręką, na tę chwilę były to nasze najlepsze opcje – zwłaszcza, że kolory u góry tak dobrze komponują się z pomieszczeniem. Jesteśmy jednak otwarci na to, aby wszystko na tej eklektycznej ścianie ramowej ewoluowało – więc miejmy nadzieję, że nie będzie to strefa dostępna wyłącznie dla map. Będziemy Was informować za każdym razem, gdy będziemy wymieniać rzeczy.
Lewa strona to dziwna mieszanka rzeczy, o których nigdy nie myślałam, że będziemy je razem łączyć. Ale w jakiś sposób to działa dla nas obojga. Nazwij to wyjściem z naszej strefy komfortu otoczonej białą ramką, jeśli wolisz. Duży brązowy przedmiot po drugiej stronie to nosze na serwetki znaleźliśmy się w sklepie z używaną odzieżą tego lata za 4 dolary. Już wtedy przykuł naszą uwagę, bo był duży, geometryczny i (no dobra) tani. Dlatego cieszę się, że w końcu znaleźliśmy dla niego miejsce. Zwłaszcza, że zaczyna w pewnym sensie podświadomie równoważyć drewniany stolik po drugiej stronie ściany.
Obok znajdują się dwie prace malarskie (jedna to akwarela, druga to prawdziwa farba na drewnianym płótnie). Dolny to grafika, którą ktoś przyniósł nam na jednym z przystanków wycieczek po książkach. Sama tego nie zrobiła, ale stwierdziła, że przypomina jej to o nas (to dzieło Sally na smutlyharmless.com ). Kochamy to. Zwłaszcza Clarę, którą bardzo intryguje broda, rekiny i łódź (w tej kolejności – tak, dziewczyna uwielbia brody). Najważniejszym elementem aranżacji jest niesamowity obraz przedstawiający Burgera, namalowany przez męża czytelniczki (spotkaliśmy ją także podczas tournée promującego książkę, więc Sherry mogła się pochwalić talentem jej męża Joe). Czy to nie wygląda dokładnie jak Burger? Ma te same uduchowione oczy w stylu „daj mi swojego cheeseburgera”.
Powiesiliśmy je wszystkie w nocy, więc było zbyt ciemno, aby zrobić zdjęcia procesu. Oto nasza pojedyncza próba poniżej…
…ale dla tych, którzy są ciekawi, jak powiesić sztukę na ceglanej ścianie, u nas sprawdza się ta metoda:
- użyj wiertła do muru (można je kupić osobno do wiertarki), aby zrobić w cegle otwór wielkości plastikowej kotwy (lub w zaprawie, jeśli to możliwe, ponieważ jest to łatwiejsze)
- wbij plastikową kotwę w otwór
- wkręć śrubę w kotwę, tak aby była mocno zamocowana (pozostaw około pół cala śruby wystającej z kotwy, aby można było na niej zawiesić haczyk do obrazu lub drut do obrazu z tyłu ramy)
Uważam, że ta metoda zapewnia mi wystarczająco mocne trzymanie, aby powiesić praktycznie dowolne ramki do zdjęć – zastosowałem nawet tę metodę do powieszenia całkiem ciężkich luster. A jeśli chodzi o naprawianie wszelkich niechcianych dziur na całej długości (brzmi dość hardkorowo, nieodwracalnie, jeśli chodzi o wiercenie w cegle, prawda?), odnieśliśmy całkiem niezły sukces w łataniu dziur w pomalowanej cegle lub zaprawie – więc to naprawdę nie jest wcale nieodwracalne ! Po prostu wyciągnij kotwę grzbietem młotka, włóż do otworu trochę uszczelniacza nadającego się do malowania i pomaluj, aby uzyskać rozwiązanie, które wcale nie jest oczywiste ze względu na skalisty i nierówny charakter malowanej cegły.
Co było o wiele mniej wymagające niż wieszanie ram na cegle? Ten. To dwa nadruki, na które czekałem od jakiegoś czasu i w końcu znaleźliśmy miejsce do powieszenia (nie przejmuj się stołem i krzesłami pod nimi – to po prostu rzeczy, które mieliśmy od zawsze, więc siedzą tam, dopóki nie wymyślimy czegoś bardziej solidnego i zrównoważonego dla tego miejsca). Uważamy, że mebel z miejscem do przechowywania będzie bardziej funkcjonalny, ponieważ możemy usiąść na kanapie i krześle z jajkiem, więc więcej miejsc do siedzenia wydaje się przesadą). Wiesz, że będziemy Cię informować na bieżąco…
Jeśli chodzi o odciski rowerów, w tej chwili są one przyklejone tylko taśmą maskującą (żebyśmy mogli ustalić ich umiejscowienie), ale myślę, że wkrótce zbuduję dla nich kilka prostych drewnianych ram. To znaczy, chyba że podoba wam się wygląd surowej taśmy. Żartuję.
Nie bylibyśmy zaskoczeni, gdyby niektóre z tych rzeczy poruszały się nieruchomo – lub całkowicie się zmieniły (mówię do ciebie, ściana mapy) – ale na razie jest to DUŻY krok w kierunku uczynienia tego pokoju bardziej żywym nie kupując na razie nic poza farbą (wszystkie meble to tylko te rzeczy, które już mamy i które być może nie będą tam na zawsze, ale na razie na pewno wystarczą). Oto nowy, artystyczny widok na altanę z salonu:
Naprawdę miło jest usiąść na sofie i zobaczyć, co przypomina pokój, za pomocą tego dużego suwaka (sztuka na ścianie = ogromny krok w kierunku przekształcenia starego magazynu w realistycznie wyglądający pokój). Nie mogę uwierzyć, że po ponad dwóch latach właśnie rozpoczęliśmy pracę nad altanką! Nad czym pracujecie? Do jakich pomieszczeń docierasz jako pierwszy? Czy to salon, jadalnia, sypialnie i kuchnia, którymi zajmowaliśmy się przez pierwsze dwa lata? Które z nich lądują na końcu paczki? Wydaje mi się, że z tych innych przestrzeni korzystamy najczęściej – więc nasza łazienka dla gości, pokój zabaw przekształcony w magazyn oraz nasza weranda i wiata znajdują się na końcu listy, począwszy od trzeciego roku…
Psst – W końcu (NARESZCIE!) napisaliśmy o przedświątecznej wizycie mamy Sherry w Young House Life. Proszę bardzo.
półka na książki