Wybierz marynarkę! Proszę nie interpretować błędnie tego poprzedniego zdania jako opowiedzenia się po którejś ze stron w długotrwałym sporze armii i marynarki wojennej. Jestem w 100% neutralny jeśli chodzi o rywalizację. A jeśli już, to mój tata był w wojsku. Ale co robię, powodując kłopoty? Ten post dotyczy piwnicy (a jest wcześnie na nogach, bo lecimy samolotem)… więc przejdźmy do rzeczy gdzie skończyliśmy : ten gorący bałagan na półce.
Tutaj przechowujemy przypadkowo rozmieszczone puszki z farbą i inne przedmioty w kształcie puszki z farbą. Przez prawie 24 miesiące, kiedy tu mieszkaliśmy, było to całkowite zaprzeczenie organizacji. Tak naprawdę są to dwa pudełka z przedmiotami, które nie zostały jeszcze rozpakowane po naszej przeprowadzce. Brawo, Petersiksie. Dobrze zrobiony.
Więc zacząłem od tego małego świerka na półce, ściągając z niego wszystko. Dało mi to trochę miejsca na kurz, a także na inwentaryzację tego, co tam powinno się znajdować (puszki z farbą), a co nie (pudła zawierające puszki z farbą, które trzeba opróżnić, rozebrać i wyrzucić do kosza na śmieci po dwóch latach praca).
Po około 30 minutach sytuacja wyglądała mniej więcej tak:
konfiguracja przyczepy do mycia mechanicznego
Wszystkie rzeczy inne niż farba (takie jak worki z zaprawą i piaskiem polimerowym) trafiały na inne półki w pomieszczeniu (pod miejscem pracy), tak aby w tej strefie można było malować i malować. OK, i trochę bejcy i podkładu. Ponieważ, jeśli nie zauważyłeś, zgromadziliśmy tego mnóstwo. Tak naprawdę cała lewa strona to pozostałości po farbie z sesji zdjęciowych do książek (dlatego wszystkie są kwartami lub puszkami wielkości testera).
Aha, i szybka wskazówka dotycząca organizacji: uzyskałam wielopoziomowy wygląd, po prostu umieszczając prosty kawałek drewna o wymiarach 2 x 6 cali pod jednym rzędem farby. Dzięki temu łatwiej było mi dostrzec kolor. Efekt warstwowy widać wyraźniej na tym zdjęciu z naszej kolekcji farb w sprayu. Czy powinienem się martwić, że mamy prawie każdy kolor tęczy? Chociaż za znaczną część tego spektrum mogę winić projekty książkowe.
zrób to sam abażury do lamp sufitowych
System ten jest wprawdzie mniej intensywny niż system malowania naszej poprzedniej piwnicy – co obejmowało przepakowanie i oznakowanie wszystkich resztek farb (patrz poniżej). Tak jak się obawiałem, technika ta okazała się zbyt uciążliwa, aby nadążać za nią, gdy kupowaliśmy nową farbę. Nie spodziewaj się więc, że półki z farbami w tej piwnicy pójdą znacznie dalej, niż już mają. Ale kurczę, sama świadomość, że kiedyś byłam tak zorganizowana, robi mi się ciepło i niejasno. #to były dni
Ale skoro już mowa o farbach, może pokażę ci, jak trochę nadszarpnąłem tę kolekcję, wykorzystując resztki farby? Czy zgadniesz, co jest malowane? Potrzebujesz podpowiedzi?
Zanim zmyłem farbę, zdecydowałem się ozdobić moją tablicę z odrobiną wykończenia. Dzieje się tak dzięki odrobinie złomu i nowym rzeczom wartym około 10 dolarów.
Pomyślałem, że dodanie ramki sprawi, że moja tablica pegboardowa będzie wyglądać na bardziej dopracowaną. W końcu, czy te starannie zorganizowane narzędzia nie są dziełem sztuki na swój dziwny, kujonowy sposób? Myślę, że tak.
Oprawiłem tylko 3 strony dużej planszy, ponieważ, cóż, jedna krawędź przylegała równo do krawędzi powierzchni roboczej. A ponieważ moje mierniki miały się pokrywać, doszedłem do wniosku, że nie jest to potrzebne.
Oto dwie tablice perforowane wraz z ramami (właśnie przytrzymałem elementy drewnianej ramy w tablicach za pomocą kilku gwoździ wykończeniowych). Nadal nie mam pojęcia, co dzieje się na małej tablicy. W tej chwili wisi tam tylko długopis… wyluzowany przez swoje złe ja. Ale wiesz, że będę cię informować, kiedy ten pegboard też się zapełni.
zaśnieżony vs bardzo biały
Kiedy ramy były już gotowe, przyszedł czas na malowanie. Spośród mnóstwa opcji, Sherry i ja zgodziliśmy się na tę pozostałą kwartę Hale Navy autorstwa Benjamina Moore'a. Użyliśmy go w projekcie opisanym w książce (strona 287) i od tego czasu oboje trochę za nim szaleliśmy. Skoro już mowa o szaleństwie – jak obco wygląda moja dłoń poniżej? Wyobraź sobie gigantyczny szpon drapieżnika ukryty za puszką z farbą.
Systematycznie usuwałem z tablicy kołkowej wszystkie narzędzia, układając je tak, jak pasowały do ściany, pozostawiając przy nich haczyki. Ponieważ wiem, że zastanawiacie się, dlaczego najpierw nie pomalowałem – oto dlaczego: Chciałem zobaczyć, jak wyglądają narzędzia, zanim zdecydowałem, jak chcę pomalować tło (na przykład, gdybym nie wypełnił całej planszy, mógłbym zdecydowałeś się zrobić wzór na jednej stronie lub coś takiego). Ale ponieważ myślałem, że narzędzia same w sobie wyglądają nieźle, zdecydowałem się zachować prostotę z ciemnym, męskim tłem. I pamiętajcie, zdecydowaliśmy się nie opisywać każdego narzędzia, ponieważ spodobał nam się pomysł zachowania jego elastyczności, dzięki czemu mogę łatwo dodawać nowe narzędzia lub zmieniać orientację rzeczy, jeśli mam na to ochotę (elastyczność = dla mnie jedna z najlepszych cech pegboardów).
choinka w kolorze ombre
Oto wielka deska po jednej, jeszcze nie idealnej warstwie. Zauważ, że pomalowałem także wykończenie. Wiem, że jestem dzikim człowiekiem.
Oto obie deski po nałożeniu dwóch warstw i wyschnięciu. Zdaję sobie sprawę, że światło w tym pokoju jest tak przekrzywione, że deski wyglądają na dwa zupełnie różne odcienie, a ta po prawej stronie wygląda na poplamioną, ale to tylko światło płata ci figle. Na żywo oba wyglądają w tym samym kolorze, są ładne i równomiernie pomalowane.
Oto zdjęcie lepiej oświetlonej planszy, dzięki czemu można zobaczyć prawdziwy kolor. Podoba mi się to, że jest wyraźnie granatowy, ale jednocześnie dość głęboki i stonowany. Myślę, że utrzymanie ramek w tym samym kolorze zapobiegnie zbyt dużemu kontrastowi i sprawi, że będą one odrobinę bardziej wyrafinowane. To znaczy, jeśli kiedykolwiek nazwiesz wyrafinowaną tablicę perforowaną w piwnicy. Aha, a jeśli chodzi o to, jak farba szła i czy zakleiła dziury, to po prostu nałożyłem ją małym wałkiem piankowym tak cienko, jak to możliwe, i wcale nie zasypała dziur (niektóre były zatkane wcześniej nałożoną białą farbą) pomalować, ale nadal jest w pełni funkcjonalny, ponieważ można wsunąć w nie kołek i odblokować).
Gdy farba całkowicie wyschła, narzędzia wróciły na swoje miejsce. Tak więc za 15 dolarów na wykończenia (jeśli nie masz żadnych resztek tak jak my) i farbę wartą 15 dolarów (to cena za kwartę, jeśli nie masz dodatkowej farby w pobliżu), Twoja piwnica może przywrócić seksapil.
I łomot. Oficjalnie bardziej zakochałam się w pegboardach.
Oczyszczacz powietrza Younghouselove
Dodanie farby było prostym gestem, ale spowodowało coś, co dzieje się za każdym razem, gdy nakładamy świeżą farbę do pokoju: zaczynam czuć, że o nią dbam i bardziej jakby należała do mnie, a nie do poprzedniego właściciela. W tym duchu myślę, że następnym projektem będzie bejcowanie części drewna w pokoju. Przydałoby się trochę odświeżenia i myślę, że głębszy kolor może pomóc w wprowadzeniu tak potrzebnego kontrastu do przestrzeni. Jak tak…
Dziękuję Photoshopie. Gdyby tylko bejcowanie całego tego drewna w prawdziwym życiu było takie proste. Będę was informować! Co porabiacie? Czy trwają prace nad modernizacją piwnicy lub garażu? Jakieś romanse na pegboardzie rozwijają się z dnia na dzień? Czy sądzisz, że potrzebujemy Anonimowych Malarzy do tych wszystkich puszek i butelek ze sprayem? Chyba tak.