Trzy wiwaty za piętnastominutowy projekt za 12 dolarów, który wywołuje u nas chichot. Bo czasami po prostu trzeba się śmiać. Wymieniliśmy stare gałki w zabudowie naszej jadalni.
Pierwszym krokiem jest założenie okularów ochronnych i rękawic ochronnych. Żartuję. Pierwszym krokiem jest odkręcenie starych, a drugim krokiem jest wkręcenie nowych. Tak łatwo. Oto małe ujęcie akcji w trakcie:
A oto nowe, wszystkie zainstalowane:
Ale wróćmy do całej sprawy z gałkami ocznymi potworów. Kiedy zakochałem się w tych zielonożółtych gałkach w Hobby Lobby (za 1,50 dolara za sztukę dzięki 50% rabatowi), nigdy nie przyszło mi do głowy, że są trochę podobne do sprzętu przypominającego gałkę oczną, który odziedziczyliśmy nasza kuchnia. Pamiętać Ten dziwny (i cudowny?) post na ten temat?
Tak czy inaczej, jakoś przeoczyliśmy, że mogą wyglądać jak gałki oczne potwora (wiesz, bo niektóre potwory mają żółte zamiast białych), dopóki nie przywieźliśmy ich do domu i nie wkręciliśmy, a John zaczął się śmiać z oczywistości (ale nie dla nas aż do tego moment) podobieństwo. Chociaż w jakiś sposób są one wykonane z żółtego i natłuszczonego olejem brązu, wydają się nieco mniej rzucające się w oczy, a bardziej zabawne i eklektyczne niż bardziej kreskówkowe czarno-białe w kuchni. Przynajmniej tak sobie wmawiamy.
I tak je kochamy. Do cholery, potworne oczy.
Zwłaszcza z turkusowym tyłem wbudowanych elementów nad nimi – zabawne połączenie kolorów.
Na szczęście z większości punktów widzenia wyglądają bardziej jak zabawne żółte gałki niż jakiekolwiek części ciała (ale z punktu widzenia Clary przez jakiś czas mogą nadal wyglądać jak gałki oczne potwora, co może ją ubawić). Tak czy inaczej, gdy ściany staną się delikatnie szare, dodamy zasłony, dzieła sztuki i krzesła oraz duży otwór w kuchni, jesteśmy pewni, że gałki nie będą centralnym punktem. Prawdopodobnie moglibyśmy dostać małe obce gałki na tyłku i nikt by tego nie zauważył.
zz rośliny
A więc to mała metamorfoza za 12 dolarów, która wywołuje u nas uśmiech (i sprawia, że nasze wbudowane elementy wydają się zabawne i trochę funky). Sidenote: Nienawidzę słowa funky. Zawsze przychodzą mi na myśl śmierdzące stopy albo stary ser.
Nowa teoria: każdy dom potrzebuje przynajmniej kilku gałek ocznych potworów. Mamy dziewięć dzięki temu na drzwiach szafy pokój gościnny.
Myślę, że to wystarczy.