Chłopaki, zrobiłem to. Zepsułam maszynę do szycia, żeby zrobić coś na trzecie urodziny Klary. Naszą tradycją jest robienie jej czegoś zamiast kupowania, ponieważ dostaje mnóstwo prezentów kupionych w sklepie od rodziny i przyjaciół. Wykorzystałam nawet jej duży zapas comiesięcznych tkanin fotograficznych, które również przydały się przy jej tworzeniu kołdra , bieżnik na stół , A worek fasoli , a nawet baner urodzinowy (pamiętajcie tę epicką bitwę kobieta kontra maszyna do szycia ?).
Wszystko zaczęło się, gdy je zobaczyłem materiałowe torebki na herbatę na Pintereście i pomyślałam, że będą naprawdę fajne w kuchni do zabawy Clary, ponieważ bardzo lubi przygotowywać jedzenie i udawać, że je je, oraz urządzać przyjęcia podwieczorkowe ze swoimi pluszowymi zwierzętami. I naprawdę, czym jest przyjęcie herbaciane bez herbaty? Więc chociaż nie było żadnych wskazówek do znalezienia, pomyślałem, że po prostu to zrobię. Co najgorszego może się wydarzyć? Czekaj, nie odpowiadaj. Widziałeś moja poprzednia praca …
Najpierw wycięłam kilka małych kwadratów z dziesięciu moich ulubionych tkanin.
drenaż
Następnie chwyciłam sznurek, który miałam w szafce na prezenty na część ze sznurkiem (jest pozostałością po prezencie, który ktoś mi dał jakiś czas temu). Przyniosłam też z łazienki kilka wacików, bo stwierdziłam, że torebki z herbatą trzeba czymś wypchać. A potem po prostu wyciąłem z każdej próbki dwa kawałki materiału w kształcie torebek z herbatą (więc chociaż poniżej widzisz 10 próbek w kształcie torebek z herbatą, w każdym stosie są dwa, jeden na drugim, co daje w sumie 20). Z każdego materiału wycięłam również długi prostokąt, aby zrobić przywieszkę na wierzchu torebki z herbatą.
Następnie usiadłam przy maszynie do szycia, odmówiłam krótką modlitwę „proszę, nie każ mi wyrzucić cię przez okno” i wzięłam się do szycia. W ciągu około pięciu minut miałem ten bałagan i całkowicie zniszczyłem moją pierwszą torebkę z herbatą. Mogło pojawić się kilka szeptanych wulgaryzmów. Nic mnie tak nie rozgrzewa, jak moja maszyna do szycia, chłopaki. Nic.
Ale oparłem się pokusie rozwalenia go Hulkiem i zacząłem przy drugiej próbie. Tym razem wpadłam na pomysł, aby połączyć obie strony torebek z herbatą prawymi stronami (z tą złą stroną na zewnątrz), wkładając pomiędzy nie sznurek, jak widać na zdjęciu poniżej. Następnie zaszyłam wszystkie boki oprócz dołu, gdzie wystaje sznurek. Tutaj możesz zobaczyć, jak źle mi idzie podążanie za krawędziami kształtu torebki z herbatą. Lepiej nad tym popracuj.
Następnie przewróciłem go na prawą stronę. Dobre wieści? Sznurek został solidnie przyszyty do górnej części torby. Złe wiadomości? Wyglądało jak produkt do higieny kobiecej. Prawie się poddałem po raz drugi. Mamrotanych wulgaryzmów było więcej.
Ale zanim wrzuciłam ręcznik, pomyślałam, że wyglądałoby lepiej, gdybym włożyła w niego pół wacika, zwinęła dolną część, aby go uszczelnić, i dodała trochę szwów, aby go zamknąć, kończąc w ten sposób część torby. Na szczęście w tym momencie wszystko zaczęło się odwracać, ponieważ faktycznie zrobiło się uroczo (i mniej w kształcie tamponu). Alleluja!
Aby przymocować metkę na górze, po prostu złożyłem ten kawałek materiału na pół i włożyłem w niego kilka szwów, aby złapał sznurek i pozostał złożony.
pokład do usuwania plam
Potem spuściłem głowę, powiedziałem jeszcze kilku, proszę, nie każ mi walnąć cię młotkiem i modlić się do mojej maszyny do szycia, i w ciągu kolejnych dziesięciu minut znokautowałem trzech kolejnych gości. Wahoo!
Około pół godziny później zostałem z dziewięcioma dziećmi w torebkach herbaty. Na pewno nie są idealne, ale ta pierwsza próba była moją jedyną ofiarą. A moja maszyna do szycia nadal żyje i ma się dobrze. Więc…. powodzenie!
Clara szczególnie je uwielbia, bo piję herbatę każdego wieczoru i przez większość poranków. Więc widzi mnie z tym i teraz ma własne torebki z herbatą, żeby mogła popijać ze mną.
jak skoordynować oprawy oświetleniowe
Oto projekt, którego prawie nie było, a jednak jest! I myślę, że wszyscy wyciągnęliśmy dziś lekcję, chłopaki. Nieważne, jak bardzo coś wygląda jak produkt do higieny kobiecej, gdy jest w połowie gotowy, przynajmniej spróbuj go dokończyć, zanim spuścisz go do toalety. Zarówno dosłownie, jak i w przenośni.
Czy ktoś jeszcze szyje rzeczy? Jak wygląda Twoja relacja z maszyną do szycia? Słyszałam, że tak wiele osób uwielbia szyć (i nawet, że to ich uspokaja?!), ale moje doświadczenia można najlepiej opisać jako burzliwe z domieszką niepokoju. Jednak jak dotąd zawsze było warto. A widok Clary i jej pluszowej żyrafy siedzących na małym przyjęciu herbacianym jest najsłodszą rzeczą na świecie.
Psst- Chcesz wiedzieć, gdzie coś mamy w domu lub jakiego koloru farby użyliśmy? Po prostu kliknij ten przycisk: