P: Mój dylemat to szafy! Mam dwie bardzo małe szafy w mojej sypialni i nie mogę sobie poradzić z utrzymaniem ich porządku i łatwości w użyciu, ponieważ sprawiają wrażenie, jakby były wypchane na centymetr ich życia! Wiem, że jesteście świetni w życiu mając mniej, upraszczając i ogólnie organizując. Pomyślałem więc, że może moglibyście podzielić się jakąś zachętą, jeśli chodzi o ograniczanie rzeczy i wybieranie tego, co zachować? W głębi duszy wiem, że jest mnóstwo dodatkowych rzeczy, których nie potrzebuję, a które zajmują bardzo potrzebne miejsce, ale ciężko mi jest rozstać się z rzeczami ze strachu, że będę je znowu chciała, gdy już ich nie będzie. Jakieś wskazówki, jak ograniczyć zużycie i zachować tylko to, czego potrzebuję, aby móc ponownie odzyskać kontrolę nad szafami? – Leslie
Odp.: Czy nie pokochałabyś jedną z tych butikowych szaf? Przyznaję, szczerze zazdroszczę szafie. Patrzę na te wszystkie rozkładówki magazynów, na których są gwiazdy, które mają całą ścianę półek poświęconych torbom i wolne 50 stóp kwadratowych na otomanę na środku pokoju i rozpływam się. I nie dzieje się tak z powodu logo primo na mnóstwie torebek czy luksusowych etykiet na sukniach balowych. Mam po prostu maniaka organizacji i myśl, że wszystkie ich szalenie obfite przedmioty mają osobne miejsce do siedzenia (lub wieszania), robi mi się gorąco i niepokoję. Więc bez zbędnych ceregieli, przejdźmy do tego, dobrze?
Nie jest tajemnicą, że jesteśmy wielkimi subskrybentami szkoły organizacji „miejsce na wszystko” i „wszystko na swoim miejscu”. Prawdopodobnie dlatego robię, co w mojej mocy, aby moja szafa była doskonale uporządkowana i oszczędna, aby móc z łatwością a) zobaczyć wszystko, co posiadam i b) założyć niewymagający wysiłku zestaw, który znam i kocham (zamiast wpychania stara szafa z Ikei do skrzeli badziewiem, którego nigdy nie noszę).
Ale kiedy ludzie piszą do mnie i pytają, jak do cholery mam tylko kilka par dżinsów i małą kolekcję ubrań (przeczytaj więcej o naszych szafach Tutaj) naprawdę trudno jest wyjaśnić moje minimalistyczne sposoby. Po prostu nie kupuję wielu rzeczy. A kiedy zauważam, że już czegoś nie noszę (ponieważ jest zniszczone, nieestetyczne lub po prostu zbyt zużyte), albo to naprawiam, wysyłam, albo oddaję w prezencie, aby zwolnić miejsce na coś naprawdę zasługującego na powierzchnię . Oto jak wygląda łóżko, gdy John i ja jesteśmy w trakcie łączenia się w pary:
Po prostu przeglądam wszystko i usuwam to, co mi się nie podoba (czy jest po prostu za bardzo zużyte, czy już nie pasuje, ma plamę, jest czymś, czego tak naprawdę nigdy nie noszę itp.). Prawdopodobnie ma to swoje korzenie w tym, że mieszkałam w Nowym Jorku w jednym z tych studiów wielkości szafy i dosłownie nie miałam gdzie zgromadzić choćby jednego zbędnego elementu garderoby. W połączeniu z faktem, że jestem skąpcem (i jestem z tego dumny), to prawdopodobnie wyjaśnia, jak łatwo mogę zrezygnować z rzeczy, które mogą wyglądać ładnie, ale nie są konieczne. Ale z łatwością widzę, jak trudno to przełknąć komuś, kto nie uważa tak łatwo odpuścić sobie rzeczy (lub przede wszystkim zrezygnować z prześwitowych ubrań). Kiedy więc natknąłem się na ten cytat w Podręczniku szczęśliwych zakupów (mam egzemplarz od ponad pięciu lat i uwielbiam go przeglądać), zdałem sobie sprawę, że doskonale wyjaśnia on moją filozofię w sposób, w jaki nie mogłem:
Jeśli jakiś element nie pasuje, spójrz na to w ten sposób: kiedyś zapłaciłeś za to gotówką, a teraz płacisz za to cenną przestrzenią w szafie. Jeśli nie jest to dla Ciebie odpowiednie, ugryź kulę i odpuść.
Czy to nie ma całkowitego sensu? Jeśli jakiś element garderoby nie pasuje, jest przestarzały, nigdy nie wychodzi z Twojej szafy, wygląda na zaniedbany lub zużyty albo nie jest pochlebny, po prostu zadaj sobie pytanie, czy warto za niego ciągle płacić w metrach kwadratowych. Lub jeśli wolisz zwolnić miejsce, aby móc lepiej widzieć ubrania, które lubisz nosić (i zrobić miejsce na kilka innych rzeczy, które przyniosą ci większy zwrot, jeśli chodzi o poświęcenie przestrzeni w szafie ).
A jeśli chodzi o wskazówkę, jak nie gromadzić zbyt wielu przedmiotów, których później będziesz żałować (lub po prostu nigdy ich nie założyłeś), ten cytat (również z Podręcznika szczęśliwych zakupów) może być pomocny:
Nie kupuj na wyprzedaży niczego, czego nie wziąłbyś pod uwagę za pełną cenę.
Łatwo jest dać się wciągnąć w to, ile oszczędzasz, gdy znajdziesz coś, co jest zaznaczone. Ale jeśli tego nie potrzebujesz lub nie pasuje do Ciebie, nic nie oszczędzasz. Wydajesz ciężko zarobione pieniądze na coś, co będzie po prostu siedzieć w szafie i zajmować miejsce. Inspirujące, prawda? Może tylko do mnie.
Tak czy inaczej, oto kilka innych perełek z tej książki, które pomyślałem, że przekażę:
- Jeśli nie masz pewności co do ważnej pozycji, wstrzymaj ją na 24 godziny i przemyśl to.
- Nie kupuj niczego, co Ci nie pochlebia lub nie jest wygodne, bez względu na to, jak aktualna jest ta chwila.
- Jeśli musisz namówić się na zakup w przebieralni, pomiń to.
- Jeśli w Twojej szafie nie masz nic do noszenia, pomiń ją.
- Nigdy nie kupuj czegoś tylko dlatego, że dobrze wygląda na kimś innym.
- Nie oszczędzaj pary dżinsów na przewidywaną utratę wagi o pięć funtów. Posiadanie ich źle wpływa na psychikę. Jeśli nadejdzie czas, w którym zmniejszysz rozmiar, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zawahasz się i kupisz nową parę
- Jeśli plama nie została usunięta podczas czyszczenia lub gdy męczyłeś się z nią w zlewie, jest ona trwała. Czas odpuścić.<- or turn it into painting clothing like we’ve been known to do
- Gdybyśmy trzymali każdy element garderoby z jakimś wspomnieniem, pogrzebaliby nas w ubraniach.
- Zadaj sobie pytanie, czy każdy element garderoby w Twojej szafie: 1) pasuje do Twojej sylwetki, 2) idealnie pasuje lub można go naprawić, 3) ma odpowiedni dla Ciebie kolor, 4) był noszony w ciągu ostatnich dwóch lat – tylko rzeczy, które dostają cztery tak powinno pozostać.
Może i jestem chorą osobą, ale tak naprawdę uwielbiam przeglądać swoje ubrania (a nawet biżuterię i buty), aby zobaczyć, co mogę zebrać i wysłać lub przekazać.
Staraj się nie myśleć o ograniczaniu i upraszczaniu jako o działaniach, które powodują utratę rzeczy. Zamiast tego skup się na wszystkim, co zyskujesz! Więcej przestrzeni. Prosta garderoba, która jest uproszczona, pochlebna i łatwa do noszenia. Pieniądze (na wszystko, co wysyłasz, na eBay lub sprzedajesz na wyprzedaży garażowej). I czas (koniec z przekopywaniem się przez stosy rzeczy w poszukiwaniu tego nieuchwytnego podkoszulka). Bardzo mi się spieszy, kiedy mogę zajrzeć do mojej szafy i stwierdzić, że każda rzecz w niej zawarta jest czymś, co kocham.
Ale dość o mnie, co robicie z utrzymaniem szafy? Czy raz w roku ograniczasz wszystko? Nigdy nie pozbędziesz się ani jednego ściegu ubrania? Ebayować rzeczy i kupować nowe? Nosić ten sam strój na co dzień? Podziel się ze mną wszelkimi wskazówkami dla Leslie i wszystkich innych osób, które mogą znaleźć się w podobnej sytuacji!
Psst - Szukasz więcej informacji na temat naszych szaf? Wymeldować się ten post I ten post . A oto ogólny post na temat zachowując prostotę . Aha, a jeśli chcesz dowiedzieć się, jak zmodyfikowaliśmy dwie niedrogie szafy z Ikei, aby stworzyć zabudowa przy łóżku, sprawdź ten post dla deetów.