Zgodny z naszą uchwałę z 2011 roku , co nas zainspirowało wymknąć się na Maui w zeszłym roku, w tym roku wybraliśmy się do Destin na Florydzie, żeby złapać trochę promieni i naładować baterie do wiertarek DIY.
Okazuje się, że nawet jeśli lubisz malować, szlifować i zdzierać tapety, miło jest odejść od podkładu i trocin i ponownie uruchomić komputer na tydzień z rodziną. A ponieważ w zeszłym tygodniu pojechaliśmy już do Atlanty na konferencję w Haven, doszliśmy do wniosku, po co się tam zatrzymywać, skoro piękne wybrzeże zatoki było oddalone o pół dnia jazdy samochodem…
Destin było naszym celem, ponieważ nasi dobrzy przyjaciele Bowersowie powiedziałem o tym tyle wspaniałych rzeczy. Aha, czy wspomniałem, że Bowersowie pojechali z nami?
Planujemy wpadać kilka razy w ciągu następnych pięciu dni z kilkoma postami, które napisaliśmy przed wyjazdem (mamy niesamowitą międzynarodową rozdawajkę o wartości ponad 1000 dolarów, którą podzielimy się jutro rano wraz z kilkoma innymi rzeczami, na przykład słodkim Czytelnikiem Przeprojektowanie). Ale naszym głównym celem jest naładowanie baterii, odłożenie laptopów i zapewnienie Clarie dobrej zabawy.
Będziemy więc wpadać tu od czasu do czasu aż do przyszłego poniedziałku (proszę nam wybaczyć, jeśli do tego czasu nie będziemy aktywnie odpowiadać na komentarze). Nie możemy się doczekać, aż wrócimy wypoczęci, zainspirowani i gotowi, aby stawić czoła wszystkiemu naszą obszerną listę rzeczy do zrobienia . Gdybyśmy tylko mogli zmusić nasze opiekunki do pomalowania jakichś niebieskich elementów, gdy tam są (mamy kilku przyjaciół i członków rodziny, którzy na zmianę wprowadzają się, żeby gapić się na tapetę i spędzać wolny czas, gdy nas nie ma).
Jak myślisz, jakie są szanse, że po powrocie zaskoczą nas malowanymi wykończeniami? Wydaje mi się, że jest to punkt zerowy zero zero. Jesteśmy więc wdzięczni, że to jedyny błękit, na który będziemy patrzeć przez kilka następnych dni:
Nieee! (oczywiście powiedziane głosem Roberta Gouleta).