Czy możemy sprawić, że będzie przypominał dom sam w domu? To był cytat Clary o dekorowaniu zewnętrznej części naszego domu na Boże Narodzenie. Uwielbia Kevina i Braci, jak ich nazywa (tak, Buzz = dla niej Bros), a nawet zauważyła, że mają podobny typ domu do naszego – choć o wiele większy i bardziej wyszukany. Zrobiliśmy więc rodzinną burzę mózgów (wysłuchaliśmy, jak Clara mówi nam, co powinniśmy zrobić) i opracowaliśmy następujący plan:
- w każdym oknie wisiały wieńce przewiązane złotą wstążką (według panny Klary żaden inny kolor nie był nawet bliski prawidłowego)
- trochę oświetlonej girlandy wokół frontowego portyku
- wstaw świece na każdym parapecie, tak jak w naszym ostatnim domu (Klara zawsze je uwielbiała i mieliśmy odpowiednią ilość, więc po prostu je wykorzystaliśmy)
- nasze trzy małe czerwone latarnie pełne migoczących światełek z Ikei kilka lat temu
- prawdziwe foki z czerwonymi czapkami Mikołaja na dachu (to była najbardziej pomysłowa sugestia Klary, ale obawiam się, że musieliśmy ją wyrzucić ze względu na prawa zwierząt)
Oto, gdzie znaleźliśmy się.
Myślę, że moją ulubioną rzeczą są wieńce w każdym oknie (wyglądają równie zabawnie od środka, jak wyglądają na zewnątrz). Lub oświetlona girlanda wokół balustrady portyku.
Albo czerwone latarnie pełne świateł i nasze niebieskie drzwi w pobliżu.
Albo rzucić okiem na naszą jeszcze nie udekorowaną choinkę przez wykusz z boku. Sidenote: Chciałem przemalować te białe elementy wykończeniowe, które od miesięcy zwisają jak tygrys szablozębny. Myślę, że samo zrobienie tych zwisających kawałków w tym samym kolorze co bocznica i pozostawienie wykończenia wokół okna w kolorze białym będzie wyglądać o wiele lepiej.
Wieńce okazały się świetną okazją dzięki kilku wyprzedażom, więc moi przyjaciele, w ten sposób możecie otrzymać jedenaście 24-calowych wieńców plenerowych za 88 dolarów, zamiast tego za 53 dolarów. Po pierwsze, w sklepie Michael’s zostały one przecenione do 5,99 dolarów (z 7,99 dolarów), co oznaczało, że nie mogłam wykorzystać żadnych kuponów Michaela, które posiadałam (ich kupony zazwyczaj dotyczą wyłącznie towarów w pełnej cenie).
Ale wiedząc, że pasują do kuponów konkurencji, szybko wpisałam w Google kupon JoAnn, stojąc w kolejce na moim iPhonie, i okazało się, że oferowali 20% rabatu na cały zakup świątecznych dekoracji (w tym towarów przecenionych) z kuponem, na który mogłem od razu skorzystać mój telefon. Zatem miła pani w kasie uhonorowała kupon i w ten sposób otrzymaliśmy jedenaście 24-calowych wieńców plenerowych po 4,81 dolara za sztukę zamiast 8 dolarów.
Powiedziała też, że fajnie jest wykorzystać kupon na świąteczną wstążkę, więc za kolejne 12 dolarów złapałem trzy duże szpule złota i wróciłem do domu ze wszystkim, czego potrzebowaliśmy, aby powiesić te frajery w każdym oknie. A przynajmniej tak myślałem…
Okna na piętrze były dość proste, wystarczyło trochę pokombinować z oknem burzowym i moskitierą, aby je usunąć, abyśmy mogli uchylić okno na tyle uchylone (od góry), aby wysunąć wieniec z owiniętą wstążką żeby to utrzymać. Jedna wskazówka: ściskaj tę wstążkę jak banknot studolarowy, bo denerwujące jest ciągłe wyrzucanie wianków przez okno i konieczność zbiegania po nie na dół.
Kiedy powiedziałem wianek przez okno i trzymał koniec wstążki, John po prostu zamknął okienko bezpośrednio na wstążce (moglibyśmy ją podciągnąć, gdybyśmy chcieli ją podnieść, lub wypuścić więcej wstążki na okno, jeśli chcieliśmy Obniż to). Zamykanie okna trzymało je dość pewnie, ale na wszelki wypadek użyliśmy też pinezki wbitej w wstążkę i na sam szczyt naszego drewnianego parapetu, bo już o tym wspominaliśmy Tutaj (robi tylko małą dziurkę w górnej części okna, gdzie i tak zakrywają ją nasze żaluzje).
Okna na parterze to inna historia (dosłownie i w przenośni). Jakimś cudem ich wyjątkowo długie szyby burzowe na górze (te okna są wyższe niż te na górze) nie pozwoliły nam wywiesić wieńców na górę okna, chyba że całkowicie usuniemy wszystkie okna burzowe, co mija się z celem je, bo obecnie jest zimno. Zdecydowaliśmy się więc powiesić wieńce na zewnątrz domu na drabinie prowadzącej na niższy poziom, zamiast używać okna do ich przytrzymywania.
Nie chcieliśmy, aby wstążka została ściśnięta lub zebrała się wokół haczyka na rośliny przykręconego do górnej części okna, ponieważ wstążka do wieńców na piętrze wygląda ładnie i płasko, więc wymyśliliśmy te poręczne małe trapezy, jak je nazywaliśmy, aby zachować wstążka na dole, jak rzeczy na górze.
Były to po prostu drewniane kołki z dwoma bardzo małymi otworami wywierconymi po każdej stronie i przewleczonym przez nie drutem, tworząc płaską płaszczyznę, wokół której można było owinąć wstążkę.
Wtedy John mógłby powiesić trapezowy hak na haczyku na rośliny, który przykręciliśmy do boku okna, ale wstążka nadal byłaby płaska. Aby wszystko było bezpieczne, zszył wstążkę, tworząc pętlę wokół wiszącego trapezu, będąc na drabinie (w ten sposób mogłem stać z tyłu i upewnić się, że wszystkie są tej samej wysokości, zanim zszyje).
Widzisz dwie subtelne zszywki na powyższym obrazku, które trzymają wstążkę? Do tej pory przetrwały około 4 dni bez żadnych pęknięć ani rozdarć, więc mamy nadzieję, że wytrzymają ten sezon i mamy nadzieję, że będziemy je ponownie wykorzystywać w przyszłych latach. Wiesz, że będziemy cię informować, jeśli wszyscy wyskoczą z domu czy coś (a teraz idę zapukać w jakieś drewno).
Następna w kolejce była girlanda wokół portyku. Po prostu zmieniliśmy go na kilka sposobów, aby zobaczyć, co nam się podoba, i ostatecznie użyliśmy kilku opasek zaciskowych, aby utrzymać wszystko na swoim miejscu, gdy już ustaliliśmy nasz ulubiony wygląd. Próbowaliśmy wejść na szczyt portykiem, obejść każdy z filarów i ostatecznie ten sposób przypadł nam do gustu najbardziej. Coś w świetle padającym już ze szczytu portyku (naszego małego światła na werandzie) sprawiało, że girlandy świetlne wznoszące się tak wysoko wyglądały jak zbyt mocno skierowane do góry, więc trzymanie ich nisko było bardziej zrównoważone. Pomyśleliśmy, że miło było z ich strony ułożyć schody w ten sposób.
Aha, kupiłam te trzy pasma podświetlanej girlandy od Joss & Main za 18 dolarów za sztukę. Całkiem nieźle, a poza tym wszystkie można ze sobą połączyć, tworząc jedno długie pasmo, co jest przyjemne i wygodne.
Następnie zapaliliśmy świece w każdym oknie naszego starego domu (mieliśmy po trzy w bocznych oknach, ponieważ często widywało się bok domu z ulicy) i bardzo się cieszyliśmy, że mamy odpowiedni numer do ten dom. Cóż, to za mało dla garażu, ale pomysł wchodzenia i wychodzenia z garażu, aby je włączać i wyłączać każdej nocy, wydawał się denerwujący, więc zdecydowaliśmy się nie dodawać już więcej do naszego licznika i po prostu zostaliśmy z 9 z nich w środku .
W końcu pojawiły się stare czerwone latarnie z Ikei kilka lat temu, które wypełniliśmy światełkami (po jednym sznurku na latarnię) i po prostu połączyliśmy je wszystkie ze sobą. Umieszczenie ich na co drugim stopniu okazało się naszym ulubionym miejscem (przymierzaliśmy je na chodniku i po obu stronach drzwi, ale to było zwycięskie umiejscowienie) i na szczęście mieliśmy wylot na girlandę bezpośrednio na werandzie oraz pasmo połączonych ze sobą latarni, dzięki czemu podczas kręcenia tej świątecznej sceny nie doszło do przerw w dostawie prądu.
Z pewnością widzieliśmy bardziej wyszukane pokazy oświetlenia świątecznego (w naszej okolicy jest kilka wspaniałych) i mamy kilka dość wyszukanych marzeń, które z biegiem lat będą uzupełniać nasze (np. dekorowanie ostrokrzewu przypominającego choinkę w prawym rogu domu, i zdobycie dużego oświetlonego wieńca na drzwi wejściowe), ale na razie jesteśmy całkiem dumni z naszej pierwszej próby zorganizowania świątecznej wystawy tutaj, w tym domu. Jeden z naszych sąsiadów nawet wpadł i zapytał mnie o girlandę i skąd mamy czerwone latarnie, więc było miło. Może za bardzo wciągnęłam się w rozmowę, ale cóż mogę powiedzieć, uwielbiam trochę wakacyjnego blasku.
Martwiłem się, że bez magii świateł w ciągu dnia będzie trochę brzydko, ale z przyjemnością donoszę, że i tak nie jest tak źle. Sidenote numero dos: Och, jak bardzo żałuję, że nie zdjąłem z drogi tej dziwnej wycieraczki na dole schodów – miałem zamiar umieścić ją w garażu, kiedy w końcu znaleźliśmy szerszą wycieraczkę do drzwi wejściowych, ale jakoś skończyło się tam.
Dekorujecie swój dom na zewnątrz? Kto idzie na całość i podąża za linią dachu ze światłami? A co z tymi niesamowitymi, udrapowanymi drzewami, które wyglądają jak wierzby płaczące, ale to tylko masa świateł? Bardzo to lubię.
Psst- Aby zobaczyć jak dekorowaliśmy zewnętrzną część naszego domu w zeszłym roku i rok wcześniej, kliknij Tutaj I Tutaj .
Aktualizacja: Tutaj możesz sprawdzić wszystkie nasze ulubione dekoracje świąteczne – wiele z nich kosztuje mniej niż 15 dolarów!