Numer pięć żyje! ( Zwarcie , ktoś?) Wybrałem to wprowadzenie, ponieważ niedawno dodaliśmy do naszego domu przydatnego robota (wiesz, że lubię gadżety – myślę, że moim ulubionym postem był kiedykolwiek ten zatytułowany Super Toaleta).
Zacznę od początku. Jesteśmy wielkimi zwolennikami posiadania świateł, do których można dotrzeć z łóżka. Wydaje się to oczywiste, ale przez jakiś czas jedyne światło w naszej pierwszej głównej sypialni znajdowało się nad głową i było obsługiwane za pomocą włącznika przy drzwiach (który wydaje się być oddalony o całe mile, gdy leży się w łóżku na wpół śpiąc). Więc dopóki zamontowaliśmy kinkiety ścienne Mieszkając tam przez dwa lata, każdej nocy przeżywaliśmy bitwę woli, kto będzie musiał przebyć tę wędrówkę, aby nacisnąć przełącznik. Wyobraź sobie, że oboje próbujemy udawać, że śpimy, żeby nie musieć wstawać jako ten.
I kiedy przearanżowaliśmy naszą sypialnię we wrześniu ubiegłego roku prawie zignorowaliśmy nasze własne rady. Ponieważ moja lampka nocna była wpuszczona w ten zakamarek, co wieczór przekręcanie włącznika wymagało sporego wysiłku moich długich małpich ramion. Ludzie pytali, czy mnie to denerwuje, a ja szczerze odpowiadałam, że nie. Co jest złego w odrobinie rozciągania przed snem? Zdecydowanie jest to lepsze od wstania z łóżka i chodzenia po pokoju.
rośliny domowe przy słabym oświetleniu
Ale z biegiem czasu… powiedzmy, że zmęczyło to mnie i moje małpie ręce. Mój najlepszy opis powolnej ewolucji „nienawidzę” byłby taki. Tydzień lub dwa rozciągania ramion przed snem = nieźle. Miesiąc lub dwa = starzenie się. Trzy do sześciu miesięcy = Mam dość nadwyrężania ramienia (powiedział a la Ben Stiller w Ten Skończyłem sprawdzanie klipsa do torby). Z pewnością są gorsze problemy na świecie, ale zawsze mam ochotę na ulepszenia, które sprawią, że pokój będzie bardziej funkcjonalny – zwłaszcza po sześciu miesiącach robienia harlemowego wstrząsania, niechlujnego szurania lekkiej otchłani przed snem.
A ponieważ oboje jesteśmy bardzo zadowoleni z układu pokoju, z wyjątkiem tego małego szczegółu sięgającego lampy, rozwiązaniem, o którym myślałem, był jakiś pilot (który wielu z Was poleciło kilka miesięcy temu, kiedy dzieliliśmy się nową aranżacją). . Początkowo chciałem wdrożyć system w stylu Jetsona, którym mógłbym sterować za pomocą telefonu (ponieważ często jest to ostatnia rzecz, która opuszcza moje ręce każdego wieczoru). Potem krótko przypomniałem sobie The Clapper (którego miałem, gdy dorastałem). Ale to, co znalazłem (jak ten system firmy Belkin) zaczęło wydawać mi się przesadą. Wtedy natknąłem się ten system za 50 dolarów obniżono ją do zaledwie 19 dolarów. Sprzedany.
farba wybielająca do cegły
Mniej więcej tydzień po zamówieniu przybył mój mały system robota i nie mogłem się doczekać jego podłączenia. Wtedy odkryłem jedną poważną wadę w projekcie. Gniazdo zdalne jest na tyle duże, że niezależnie od tego, w którym gniazdku go umieścisz – na górze czy na dole – blokuje korzystanie z drugiego. Zły robot.
A ponieważ gniazdko za komodą musi obsługiwać więcej niż jedno urządzenie elektryczne, na początku byłem trochę zirytowany. Ale okazało się to błogosławieństwem w nieszczęściu, ponieważ zmusiło mnie do wykopania z magazynu starej listwy zasilającej, abym mógł podłączyć do niej pilota. Oznaczało to, że nie tylko miałem teraz miejsce na nieporęczne urządzenie zdalne, ale także mogłem podłączyć wszystko inne na raz (kiedyś zamienialiśmy rzeczy, więc wentylator lub niania była podłączana tylko okazjonalnie). Teraz, gdy wszystko ma władzę, ta komoda jest prawdziwym centrum aktywności.
Benjamin Moore to po prostu biały odpowiednik Sherwina Williamsa
Ale nie zapominajmy o najlepszej części. Mój mistyczny pilot, który sprawia, że światło znika na naszych oczach. Ooch. Ach. (Nie jest wymagane naprężenie mięśni ramion.)
Oczywiście sięganie co wieczór po pilota na komodzie nie przyniosłoby dużej poprawy. Więc za pomocą małego rzepu 3M przykleiłem go do boku ramy łóżka, gdzie jest w 100% niewidoczny pod narzutą po pościeleniu łóżka.
Mówię wam, ludzie, takie jest życie.
diamentowa krata
A jeśli się zastanawiasz, umieściłem jedno z pozostałych zdalnych gniazdek (ponieważ w zestawie były trzy) w lampie Sherry, aby ona nie musiała kiwnąć palcem, aby wyłączyć światło. Jej nie było aż tak bardzo naciągane, bo nie jest ustawione w zakamarku, ale jestem dżentelmenem, co mogę powiedzieć? To zupełnie odmienne od dawnych czasów negocjacji, kto musiałby wstać z łóżka i nacisnąć włącznik ścienny. Teraz jestem cała. Och, musisz być zmęczona, kochanie. Pozwól, że zdobędę dla ciebie to światło. Po prostu odpoczywaj. #madhusbandpoints
Jestem pewien, że nie jestem jedynym, który dodał prostą poprawkę techno, która czyni życie trochę łatwiejszym. Czy w Twoim domu odbywają się szybkie i przydatne aktualizacje? Czy masz teraz w głowie piosenkę The Clapper? Ja robię. Klaszcz dalej. (Klap klap). Klaśnij. (Klap klap).
Psst- Dzisiaj moja żona jest już na miejscu Stylizuj mnie całkiem nieźle , po prostu paplam o życiu za blogiem.