Szczęśliwego Nowego Roku wszystkim! Kto podejmuje postanowienia? Zastanawiamy się nad tym dzisiaj (wiesz, że Sherry uwielbia listy…). Ale przejdźmy do tematu. Bycie elfami w ostatniej chwili dla Świętego Mikołaja. Widzieć, Lodówka do zabawy Clary nie był to jedyny prezent domowej roboty, który otworzyła w tym roku. Ponieważ na weekend przed Świętami Bożego Narodzenia postanowiliśmy zrobić jej własną małą tabliczkę z zatrzaskami. A teraz w końcu zebraliśmy się, aby podzielić się z Wami samouczkiem. Więc och, snap (gra słów zamierzona), oto jest.
Po raz pierwszy dowiedzieliśmy się o zatrzaskach, gdy kuzynka Klary, Elsa, kupiła je rok temu – jest o rok starsza – i usłyszeliśmy, jak bardzo jej się to spodobało (w zasadzie wykorzystują wrodzoną potrzebę dzieci do obracania, skręcania i przewracania niemal wszystkiego, co się świeci). . Zatem była to w zasadzie gra polegająca na czekaniu, dopóki nie wskoczyliśmy na pokład SS Latch i nie podłączyliśmy Clary (chcieliśmy poczekać, aż uznamy, że poradzi sobie z tym bez frustracji i chęci wyrzucenia tego przez okno).
Teraz, gdy jest już biegła w innych grach polegających na układaniu/skręcaniu, zdecydowaliśmy, że nadszedł właściwy czas na zrób to sam, więc udaliśmy się do naszego ulubionego lokalnego miejsca, jeśli chodzi o sprzęt ręczny i zawiasy. To w zasadzie magazyn pełen setek starych kluczy, zatrzasków, gałek i innych przypadkowych rzeczy. Innymi słowy: dorosła wersja sklepu ze słodyczami dla ludzi takich jak my.
biała cegła do prania
Wróciliśmy do domu z całkiem sporym asortymentem rzeczy i chętnie je rozłożyliśmy, żeby zobaczyć, jak wszystko może do siebie pasować. No cóż, z zapałem, gdy tylko Klara zapadła w drzemkę.
W końcu wybraliśmy ten układ. Nie wykorzystaliśmy wszystkiego, co kupiliśmy (część zwróciliśmy), ponieważ część z nich zaczęła wydawać się zbędna. Poza tym chcieliśmy zachować rozsądny rozmiar. Zasadniczo widzisz kilka zawiasów, kilka zatrzasków do okien, kilka śrub do drzwi i kilka ozdobnych karabinków przymocowanych do prostych uchwytów do szuflad.
Kawałek drewna pokazany powyżej był po prostu kawałkiem sklejki, którego użyliśmy do tymczasowego ustalenia pożądanego rozmiaru deski. Sama deska musiała być grubsza (aby wkręcić zatrzaski, żeby wkręty nie wyszły z dołu i nie porysowały podłogi), więc znalazłem w piwnicy zapasowe deski 1×4″ i 1×3″, które Mógłbym poskakać razem z moim Kregiem. Nie ma to jak używanie tego, co masz. Podobało nam się również to, że wyglądałoby to na wyblakłe i autentyczne, jak górna część nasz stolik konsolowy , dzięki zastosowaniu tej samej metody. Ale oczywiście możesz dostać pojedynczą deskę przyciętą do żądanego rozmiaru w Home Depot, aby w ogóle uniknąć konieczności stosowania przyrządu do tego projektu. Po prostu korzystałem z tego, co miałem.
biały papier Benjamina Moore'a
Czekałem, aby przyciąć je na tę samą długość, aż wszystko zostanie połączone, aby mieć pewność, że uzyskam równą krawędź. Potem po prostu włączyłem piłę stołową i szybko wyciąłem linię, którą zrobiłem po ustaleniu pożądanego rozmiaru.
Oto ostatni kwadratowy kawałek deski o wymiarach 12″ x 12″, który złożyłem. O tak, i oszlifowałem krawędzie i rogi, aby były nieco bardziej zaokrąglone/bezpieczniejsze dla małych dłoni.
demontaż wkładu kominkowego
Aby go trochę urozmaicić, postanowiliśmy poddać go lekkiej bejcowaniu i malowaniu. Zdecydowanie nie jest to konieczne, ale takie projekty dla dzieci są naszymi ulubionymi, więc lubimy się nimi bawić. Przykleiłem krawędzie taśmą malarską, a następnie użyłem resztek bejcy Dark Mahoń, aby nadać wierzchowi trochę koloru (wcześniej też trochę go wypolerowałem, żeby wyglądał na nieco wyblakły).
Gdy plama wyschła, odkleiłem taśmę i bardzo dokładnie zagruntowałem krawędzie. Gdy podkład wyschnął, powtórzyłem ten krok z warstwą farby, aby nadać krawędzi odrobinę koloru. Użyliśmy Citron Benjamina Moore’a, który jest jednym z kolorów pozostałych po projektach książkowych w styczniu ubiegłego roku (jest to również ten sam kolor, którego użyliśmy na odwrocie nasza wielka tablica ). Myślę, że zarówno Sherry, jak i mnie spodobało się w tym projekcie połączenie niemal neonowego szarości + bejcowanego drewna, że podświadomie chcieliśmy to powtórzyć – tym razem tak, aby szarość była rzeczywiście widoczna, a nie ukryta z tyłu.
Na tym zdjęciu widać, że po obramowaniu pędzlem przetoczyłem się małym wałkiem piankowym, żeby mieć pewność, że farba została równomiernie rozłożona. Za pomocą wałka dość łatwo nie zepsuć krawędzi takiego kawałka.
kryształ aury
Gdy farba wyschła, Sherry nałożyła szybką warstwę poliuretanu Acrylacq, aby nadać jej dodatkową trwałość (ma niską zawartość LZO i jest nietoksyczny, dlatego uwielbiamy używać jej do produkowanych przez nas rzeczy dla dzieci). Po tym jak wierzchnia warstwa uszczelniacza związała się przez noc, nadszedł wreszcie czas na przymocowanie zatrzasków. Pamiętaj, że w tym momencie do poranka Bożego Narodzenia pozostało 40 godzin. Aha, i nie przejmuj się brakującymi zawiasami. Zdecydowaliśmy się wyrzucić dwa małe i kupić jeden większy, którego jeszcze nie kupiliśmy (kryzys czasu = moje drugie imię).
Dzięki Bogu, sklep Lowe’s był otwarty następnego dnia (Wigilia), co oznaczało, że udało nam się dołączyć ostatnią sztukę w samą porę, aby ją zapakować i dostarczyć Mikołajowi następnego ranka.
W sumie kosztowało nas to około 35 dolarów. Było więc niestety więcej niż w przypadku niektórych wersji kupowanych w sklepie. Większość wydatków pochłonęły dwa dekoracyjne karabinki (czerwona gwiazda i różowa rzecz przypominająca amebę kosztowały łącznie 9 dolarów) i zatrzask zamykający okienko w lewym górnym rogu (4 dolary). Gdybyśmy je porzucili lub znaleźli tańsze wersje, moglibyśmy zbliżyć się do ceny tej wersji. Ale karabinki właściwie wydają się być ulubioną częścią Clary, więc cieszę się, że wydaliśmy na nie pieniądze.
Aktualizacja: Jeśli chodzi o to, czy jest za ciężki dla Clary, czy miała jakieś przytrzaśnięte palce lub jeśli uczymy ją, jak łamać loki, na szczęście ciągnęła go przez tydzień i nie wydaje się mieć żadnych problemów ( waży mniej więcej tyle samo, co jej drewniane puzzle Melissa & Doug) i nie doszło do przytrzaśnięcia palców (próbowaliśmy wybierać rzeczy o gładkich krawędziach). Tablica jest również pełna zewnętrznych zatrzasków/zawiasów (nie ma to jak zamki do apteczek wewnętrznych czy zamki do drzwi, których używamy, aby zapewnić Clarie bezpieczeństwo). Słyszeliśmy od kilku nauczycieli, którzy mają je w swoich klasach i twierdzą, że dzieci je uwielbiają i pomagają rozwijać umiejętności motoryczne :)
szopa z oknem
A jeśli chcesz się przekonać, oto krótki klip przedstawiający Clarę otwierającą zatrzask w bożonarodzeniowy poranek.
Myślę, że uzyskaliśmy taką reakcję, jaką chcieliśmy. Który rodzic nie chciałby Och, wow, stary?
Czy ktoś jeszcze zajmuje się produkcją płyt zatrzaskowych? A może po prostu kręcisz się po starym sklepie z narzędziami jak dziecko w sklepie ze słodyczami?