Pamiętaj jak W ostatnie Święta Bożego Narodzenia zrobiliśmy dla Clary zabawną kuchnię ? No cóż, był to wtedy taki hit (i nadal jest – właściwie to chyba jedna z niewielu zabawek, którymi ona się bawi na co dzień), że od razu wiedzieliśmy, że trzeba do tego dodać. Więcej kuchni = więcej zabawy, prawda?
Co możesz dodać do kuchni do zabawy takiej jak nasza? Cóż, najwyraźniej brakowało mu lodowatej zszywki kuchennej. Wiadomo, lodówka. Szybko więc pomyśleliśmy o tym jako o prostym sposobie na ulepszenie konfiguracji Clary. Decyzję dodatkowo ułatwił fakt, że po przebudowie kuchni pozostała nam kolejna szafka, którą przez prawie rok gromadziliśmy w piwnicy z myślą o rozbudowie kuchni do zabawy.
Pochodził z fundacji Habitat for Humanity Restore (może za 15 dolarów? nie pamiętam, a paragon już dawno zniknął) i rozważaliśmy użycie go do celów nad naszą lodówką , ale potem znalazłem taki, który był w lepszym rozmiarze. Tak więc ten szczeniak siedzi w naszej piwnicy od ponad roku i tylko czeka, aż zostanie schłodzony w lodówce. Miał jednak pewne oczywiste wady, zanim był gotowy do zbliżenia w kuchni. Przestrzegać:
Ale jeśli jest jakiś problem, ja go rozwiążę. Spójrz na wygląd, gdy moje wiertło je obraca. (szepcz tę część: Lód, lód, kochanie. Lód, lód, kochanie). Tak, $herdog nie jest jedynym, który potrafi pluć szalonymi rymami.
Naprawienie wyżej wymienionych problemów nie było takie złe. Najpierw zdjąłem oboje drzwi i dodałem trzy półki wewnątrz, używając jednego kawałka deski sosnowej o szerokości 10 cali, który kupiłem w Home Depot za 6 dolarów (co stanowiło szerokość szafki). Przymocowałem każdą półkę kilkoma prostymi śrubami z każdej strony, jak widać na powyższym zdjęciu.
Tutaj z dodanymi półkami. Gdybym robił prawdziwą, skalowaną lodówkę, dodałbym więcej półek bliżej siebie. Ale z doświadczenia Clary z jej obecną kuchnią do zabawy wynika, że najłatwiej jej manewrować na szerokich półkach (a niektóre z jej przedmiotów mają około 6 cali wysokości, więc rozmieszczenie półek w odległości 7 cali wydawało się najbardziej funkcjonalne. Żadne z nas nie miało takiego doświadczenia). jakiekolwiek wielkie oczekiwania, że nasze dzieło kiedykolwiek osiągnie bardzo wysoki poziom realizmu w lodówce… chcemy tylko, żeby dzieciak się dobrze bawił.
Następnie chciałem zakryć zagłębioną część każdej strony, tak aby było to płaskie pudełko (plus zakryłoby to moje otwory na śruby z etapu dodawania półki). Użyłem więc piły stołowej, aby przyciąć kilka paneli sklejki na wymiar, a następnie użyłem kleju do drewna, aby zabezpieczyć je na miejscu. To były pierwsze przedmioty, które kupiłem, ponieważ nie miałem ich w stosie złomu, i zapłacili mi 8 dolarów za całe drewno, którego użyłem po obu stronach.
Oto mój fantazyjny krok polegający na pozostawieniu kleju do wyschnięcia za pomocą zacisków i ciężkich przedmiotów, aby utrzymać sklejkę dociśniętą do szafki.
Oto jak to wyglądało po ukończeniu obu stron i górnego panelu. Zdecydowanie zaczynała mniej przypominać starą, zniszczoną szafkę, od której zaczynaliśmy.
Przed malowaniem delikatnie przeszlifowaliśmy wykończenie drzwi i czoła szafki – tak samo jak to robimy malowanie szafek kuchennych na serio.
Pomyśleliśmy również, że zabawną cechą jej lodówki byłoby sprawienie, aby przód był magnetyczny – tak jak w przypadku prawdziwej lodówki. Wyciągnąłem więc puszkę podkładu magnetycznego, którego wciąż mamy pod dostatkiem (nawet po ten projekt I ten projekt ). Zrobiliśmy trzy warstwy, ponieważ odkryliśmy, że jest mocniejsza niż jedna (wskazówka: potrząśnij nią przed nałożeniem, aby wszystkie namagnesowane cząstki nie osiadły na dnie puszki).
Oto drzwi, wszystkie zagruntowane środkiem magnetycznym, a reszta zagruntowana zwykłym podkładem (Zinsser Smart Prime o niskiej zawartości LZO – w rzeczywistości jest to ten sam materiał, którego użyliśmy do naszych prawdziwych szafek kuchennych i wciąż go nam zostało) .
Kiedy już wszystko wyschło przyszedł czas na nałożenie farby. Chociaż jakiś srebrny lub szary na zewnątrz mógł wyglądać na nierdzewny, pomyśleliśmy, że byłoby miło, gdyby ten facet pasował do istniejącej białej kuchni do zabawy Clary. Ale ponieważ nie możemy oprzeć się odrobinie fantazji, pomalowaliśmy wnętrze na jasnoniebieski kolor małą kwartą farby, która została z kilku projektów książkowych (Sylvan Mist autorstwa Benjamina Moore'a). No wiesz, żeby nadać tej rzeczy trochę chłodu.
Gdy wnętrze zostało schłodzone niebieską farbą, pomalowaliśmy powierzchnie zewnętrzne na biały półpołysk (Decorators White firmy Benjamin Moore – który zawsze mamy przy sobie do malowania listew, szafek biurowych itp.). Ze względu na biały podkład, który dodaliśmy jako pierwszy, wystarczyła nam tylko jedna warstwa zewnętrznej ramy, ale drzwi wymagały trzech warstw, aby pokryć cały ten czarny podkład magnetyczny. Ale kiedy już wszystko było powiedziane i zrobione, ponownie zamontowałem drzwi za pomocą nowych zawiasów i dodałem kilka uchwytów, które pasowały do reszty jej kuchni. To były jedyne inne przedmioty, które kupiliśmy na potrzeby projektu budowy lodówki (także od Home Depot, takie jak sklejka) i kosztowały 5,25 dolara za wszystkie zawiasy i 6 dolarów za sztukę za długie uchwyty przypominające lodówkę – które miały 7 cali długości dla każdego, kto się zastanawia.
Szara kolorystyka Edgecomb całego domu
Potem pomyśleliśmy, że fajnie byłoby nadać lodówce coś w rodzaju logo, dzięki czemu będzie mniej przypominała szafkę, a bardziej lodówkę (pomyśleliśmy, że szalone przyklejenie ich na miejscu pomoże im przetrwać na dłuższą metę). Więc Sherry znalazła u Michaela te naklejki z rezerwacją złomu, które najbardziej przypominały stal nierdzewną. Pomyśleliśmy, że jeden z płatków śniegu może być fajną ikoną przypominającą logo obok nazwy naszej fikcyjnej marki sprzętu AGD.
Odbyliśmy miłą, porywającą debatę na temat tego, czy powinno się to nazywać Cool czy Chilly. Tak się dzieje, gdy dwóch byłych reklamodawców wdaje się w dyskusję na temat marki.
Ostatecznie zdecydowaliśmy się na fajne… ale nie byliśmy 100% pewni, więc po prostu delikatnie przykleiliśmy je tam, bez żadnego szalonego kleju. Chcę tylko poznać nasz pomysł na logo. Potem oboje staliśmy tam, gapiąc się na to przez chwilę i zdaliśmy sobie sprawę, że w naszych umysłach było o wiele fajniej. Ha. A w rzeczywistości wyglądało to trochę tandetnie na skądinąd czystym froncie (na oryginalnej kuchni Clary nie ma żadnego napisu, więc może przesadziliśmy z tym dodatkiem na lodówce). Poza tym Sherry była przekonana, że Clara odklei je w 2,2 sekundy – nawet przy użyciu szalonego kleju (być może wyrywając rogi, kopiąc klockami itp.). Ale oto zdjęcie, jak mogłoby to wyglądać, gdybyśmy się tego trzymali…
najlepsza fuga
Ale teraz możesz zobaczyć, że cała sprawa jest wykończona i gotowa na bożonarodzeniowy poranek. Mam nadzieję, że wszyscy delikatnie potrząsacie dzwoneczkami i/lub włączacie różne świąteczne piosenki, bo oto, co Clara obudzi się w bożonarodzeniowy poranek:
Tak, obok kuchni z zeszłego roku stoi nowa lodówka Clary (no dobra, mogłaby też pełnić funkcję spiżarni) i mały wózek z jedzeniem, do którego dotrzemy za chwilę. I oczywiście nie można dać komuś lodówki bez zapełnienia jej jedzeniem, prawda?
W większości jest to jedzenie do zabawy, które już posiadamy. Kupiliśmy ich mnóstwo w zeszłym roku, ale po zobaczeniu, jak dobrze bawiło ją kilka zestawów zabawek, które otworzyła w ostatnie Święta Bożego Narodzenia, zdecydowaliśmy się nie wpychać jej kolejnych dwóch pudełek do jej przesiąkniętego prezentami gardła i zamiast tego planowaliśmy poczekaj chwilę i wprowadź je później w tym roku, kiedy znudzi jej się kilka innych zabawek, które możemy wycofać. Nie wiedzieliśmy, że te dwa pudełka będą stać nieużywane w pokoju gościnnym przez cały rok. Jak minął cały rok? Czy nie wydaje się, że tydzień temu dzieliliśmy kuchnię Clary?
Większość to rzeczy Melissy i Douga, które kupiliśmy w Joss & Main z niezłą, dużą zniżką. Osobiście uwielbiam Bolonię.
Uzupełniliśmy także kilkoma własnymi przedmiotami wykonanymi samodzielnie. Na przykład zebraliśmy (i opróżniliśmy) kilka malutkich kartoników Ben & Jerry’s. Wziąłem jednego dla zespołu i wypiłem oba w około czterech miarkach.
Sherry znalazła również te drewniane jajka i skrzynki na jajka u Michaela, aby wypełnić coś, co najwyraźniej jest półką na nabiał w jej lodówce. Któregoś dnia – może w okolicach Wielkanocy? – możemy nawet ozdobić je Klarą w ramach zabawy wakacyjnej. Zabawne jest to, że Clara jakiś czas temu spotkała Świętego Mikołaja (tak, tego prawdziwego, który wpada na imprezy społeczne) i poprosiła go o jajka do swojej kuchni, więc uznaliśmy, że jest na tyle słodkie, że zasługuje na prawdziwą skrzynkę jajek. Zrób to dwa.
Również w Michael's Sherry znalazłem te małe chińskie pojemniki na wynos. No wiesz, żeby Clara mogła udawać, że zostało jej trochę po Generale Tso czy coś.
Aha, i co do tego wózka…
Było to znalezisko w sklepie z artykułami używanymi w jednym z naszych ulubionych lokalnych miejsc. Kosztowało 5 dolarów i miał już ten kolor, co było całkiem szczęśliwym zbiegiem okoliczności, biorąc pod uwagę, ile innych dziwnych kolorów mogło to być. Clara pomogła nam zabrać go do domu, więc miejmy nadzieję, że nie tylko nie zniszczyliśmy iluzji Świętego Mikołaja.
Pomyśleliśmy, że będzie to świetny dodatek do zestawu kuchennego, ponieważ Clara świetnie się bawiła, korzystając z małego drucianego koszyka na owoce/warzywa, który już ma. A ponieważ ten jest wystarczająco duży, aby pomieścić wszystkie jej produkty wraz z kilkoma przedmiotami przypominającymi spiżarnię na dole I kręci się w kółko, mam nadzieję, że zapewni godziny dobrej zabawy.
Jeśli chodzi o podział budżetu, oto jak ułożyła się ta mała lodówka i wózek na kółkach, pełne jedzenia:
- Szafka – już posiadana (może pierwotnie 15 dolarów?)
- Drewno na półki i boki – 14 USD
- Podkład i farba – już posiadane
- Nowe zawiasy z Home Depot - 5,25 USD
- 7-calowe uchwyty sprzętowe firmy Home Depot - 12 USD
- Naklejki, których nigdy nie używaliśmy – 5 USD (z kuponem 50% od Michaela)
- Wózek do sklepu z używaną odzieżą – 5 dolarów
- Drewniane jajka, skrzynki i pojemniki na wynos – 6 USD (z kuponem 50% od Michaela)
- Kartony po lodach Tiny Ben & Jerry’s – 2,50 dolara
- Inne jedzenie do zabawy – już posiadane (pierwotnie około 30 USD)
Poniżej 51 dolarów za lodówkę i wózek nie jest tak źle, prawda? The zabawa w kuchnię z zeszłego roku osiągnął poziom 74 ziaren, więc miło jest dodać dwa inne przedmioty kuchenne za mniej. Brakuje tylko kilku kart podarunkowych do sklepu spożywczego, dzięki którym Clara może zająć się niektórymi pozycjami ze swojej listy zakupów…
Aha, i namagnesowane drzwiczki są warte wysiłku, więc gorąco je polecamy, jeśli masz ochotę dodać trochę sosu do lodówki. Oboje możemy sobie wyobrazić Clarę wieszającą małe rysunki na Post-Itach i pewnego dnia piszącą własne listy niechlujnym, dziecięcym pismem.
Z pewnością udostępnimy film lub zdjęcia Clary otrzymującej prezent, tak jak zrobiliśmy to w zeszłym roku, więc bądźcie czujni. I o tak, jeśli zastanawialiście się, w jakim tajemniczym pokoju kręciliśmy te zdjęcia… jest to pokój zabaw, w którym ściany wciąż są pomalowane na różne przypadkowe kolory po kręceniu naszej książki w lutym. Ta konkretna ściana to Sylvan Mist autorstwa Benjamina Moore'a (ten sam kolor, którego użyliśmy do wnętrza lodówki, więc załamaliśmy się, gdy sobie to uświadomiliśmy).
Czy ktoś z Was, pozostałych Mikołajów, przygotowuje coś w swoim warsztacie na przyszły tydzień? Czy Twoje dzieci mają taką samą obsesję na punkcie jedzenia do zabawy (w szczególności jajek do zabawy) jak nasza córka? Czy uważasz to za zabawne, że owoce i warzywa do zabawy są zwykle naturalnej wielkości, ale większość produktów w spiżarni jest co najmniej o połowę mniejsza od ich normalnego rozmiaru (nawet jeśli są produkowane przez tę samą firmę)? Zrobię pauzę, podczas gdy ty będziesz się nad tym zastanawiać.
Psst – pewnego ranka nagrałem krótki film przedstawiający Clarę bawiącą się kuchnią, więc to już koniec Young House Life.