Niektóre osoby, które zdecydowały się na taki wzór na kanapie, mogą wybrać coś neutralnego i prostego dla okien (np. przewiewne białe zasłony). Inni mogą wybrać jeden z kolorów koca i się na to zdecydować (odważne czerwone panele bawełniane, szaro-szare aksamitne itp.). Moglibyśmy pokusić się o coś bardziej neutralnego i bezpiecznego, gdyby pokój nie był przeznaczony dla naszego kochającego kolory dzieciaka (więc pościel mogłaby być gwiazdą), ale ponieważ jest to nowe miejsce Clary i uwielbiamy strefy dla dzieci z kilkoma warstwami wzorów i kolorów, postanowiliśmy po prostu udać się do naszego ulubionego lokalnego sklepu z tkaninami (U-Fab w Richmond) i zobaczyć, co nas przyciągnęło. I przez nas mam na myśli Klarę. W końcu to jej pokój…
Jak ćma do płomienia, stało się to:
Świetnie się bawiła, bawiąc się kilkoma bardziej szalonymi opcjami (jasnopomarańczowa z dużym koralem, ciemnofioletowa krata itp.), ale na tę zdecydowanie wskazywała kilka razy – i pomyśleliśmy, że to naprawdę może zadziałać – zwłaszcza ponieważ zawiera granat i biel, czyli dwa z kolorów, o których wspominaliśmy, chcąc je dodać, aby zrównoważyć cały róż i czerwień.
W skrócie: Clara jest niewątpliwie geniuszem dekorowania. Żartuję. Prawda jest taka, że prawdopodobnie istnieje mnóstwo opcji tkanin, które mogłyby ładnie ułożyć się w pokoju dziecięcym, jeśli chodzi o zasłony (o ile nie są zbyt alfa, zmieściłyby się za pościelą i jasnym dywanikiem bez całkowitego znikanie). Ale podobało nam się, że był tam bardzo, bardzo subtelny wzór w kształcie jodełki (rozmyte, liniowe krawędzie właściwie bardzo nam przypominały jej kocyk na leżance). A cena nie była zbyt odstraszająca…
… zwłaszcza, że do tej obniżonej ceny oferowano 20% rabat w całym sklepie. Ostatecznie otrzymaliśmy zaledwie kawałek ponad dziesięciu jardów na cztery bardzo długie panele do pokoju, których cena za każdy panel po sprzedaży wynosiła około 25 dolarów.
myjka ciśnieniowa, jak używać
Kiedy wróciliśmy do domu i ułożyliśmy Clarę na drzemkę, rozwinąłem swoją nagrodę i zacząłem wycinać cztery panele z rolki (bo bądźmy szczerzy, ona szarpałaby to na wszystkie strony, gdy próbowałem mierzyć i przycinać, gdybym próbował robić to, gdy nie śpi).
Najprostszym sposobem zmierzenia paneli jest sprawdzenie, jak długie mają być gotowe panele zasłonowe (np. wysokość 89 cali), a następnie dodanie dwóch dodatkowych cali do długości każdego panelu, aby uwzględnić obszycia na każdym końcu to dodam. Tak więc każdy z czterech przyciętych przeze mnie paneli miał 91 cali długości, a następnie został obszyty do gotowego rozmiaru 89 cali, co może nie wydawać się aż tak długie, ale uwielbiam wieszać zasłony na drążku za pomocą klipsów, więc zwykle dodają one też mała długość. W ten sposób drążek można zamontować zaledwie kilka cali pod sufitem, tak jak lubię (pozostawiliśmy trochę dodatkowego miejsca na listwę koronową, którą dodamy tutaj w dalszej części). Aha, używam całej szerokości rygla do szerokości zasłony, co oznacza mniej cięć, a w ten sposób są tak grube i pełne, jak to możliwe.
Jestem zwolennikiem wykorzystywania jednego panelu jako szablonu dla pozostałych. Kiedy więc odmierzyłem i wyciąłem pierwszy panel, po prostu umieściłem go na wierzchu materiału pod nim i zrobiłem trzy kolejne w dokładnie tym samym rozmiarze, co dało w sumie cztery przyszłe zasłony.
Następnie zastosowałem moją sprawdzoną metodę z taśmą brzegową, szczegółowo Tutaj I Tutaj . Od ponad pół dekady używam wytrzymałych materiałów Heat N Bond i nie tylko wytrzymują one niesamowicie, ale można je nawet prać, więc zdecydowanie jestem ich fanem. Ja też uszyte zasłony i właściwie myślę, że te z taśmą na dole wyglądają wyraźniej i prościej, ponieważ utrzymanie prostych szwów nie jest tak łatwe, jak podążanie za taśmą na dole za pomocą żelazka, aby uzyskać ładny prosty rąbek. Jak tak:
Aha, zawsze warto najpierw wyprać materiał (przed przycięciem i obszyciem), aby wszystko było wstępnie skurczone!
Jeśli chodzi o karnisze i klipsy pierścieniowe, właściwie je już mieliśmy (pamiętasz, że je tu powiesiliśmy?), po prostu je usunęliśmy, aby pomalować pokój abyśmy mogli je ponownie powiesić na wysokości naszych świeżo zrobionych zasłon. Oto podstępny ruch Johna z taśmą do zawieszania prętów (zakłada taśmę malarską pod wykonany przez siebie otwór, tak aby wystawała jak półka i łapała okruchy wiertła).
Dla miłośników szczegółów użyliśmy tych plastikowych kotew (lubimy mieć pewność, że nasze pręty są trzymane za pomocą więcej niż kilku śrub, na wypadek gdyby dziecko wisiało na zasłonach – co, jak odkryliśmy, powoduje wysuwanie się samego materiału zacisku pierścieniowego zamiast uderzania w nie całym prętem).
Bad bing, bad bum. Naszym zdaniem Clara dobrze wybrała zasłonę. Na tych zdjęciach wyglądają na czarno-białe, ale w rzeczywistości są granatowe i planujemy wprowadzić więcej granatu do pokoju na wiele innych sposobów (wyobraź sobie granatowe ramki do zdjęć na ścianie, granatową poduszkę lub dwie na kanapie, może nawet granatowa oprawa oświetleniowa lub otomana na środku dywanika). To bardziej połączy zasłony z dywanikiem i kanapą, dzięki czemu nie będą wyglądać tak przypadkowo. Powinno być fajnie dążyć do bardziej wykończonego wyglądu. Wiesz, jaki jestem niecierpliwy…
Podczas gdy pokój powoli się rozwija, ja chłonę małe rzeczy. Podobnie jak fakt, że zasłony prawie dotykają podłogi, ale tak nie jest (dzięki temu są czystsze i sprawiają, że zwisają pełniej i bardziej luźno). Aha, i jeszcze jedna wskazówka dotycząca wieszania: przypnij pierścienie prętów do pręta i do tkaniny i poproś kogoś, aby trzymało je na różnych wysokościach, aż spodoba ci się sposób, w jaki wiszą, a następnie zaznacz ścianę i powieś je na tej wysokości. Dzięki temu nie będą ani za krótkie, ani za długie. Zdecydowanie lepiej jest odgadnąć długość zasłon, wieszając je na gołym drążku (jeśli rzeczywiste zasłony są na drążku, mogą pomóc w określeniu idealnej wysokości).
O rany, nadal wydaje się tu całkiem pusto (a ten stary fan praktycznie szturcha Johna w oko za każdym razem, gdy tam jesteśmy), ale możemy sobie wyobrazić, że teraz jest w nim więcej rzeczy. Podobnie jak nasz stolik dla dzieci i może otomana, która przełamie cały róż na dywanie, a także mnóstwo zabawnych dzieł sztuki, które dodadzą równowagi. Oto stara lista rzeczy do zrobienia:
- pomalować pokój (więcej na ten temat Tutaj )
- wyciąłem nasz stary stolik boczny do pokoju dziecięcego, aby zrobić stół do zabawy (więcej na ten temat Tutaj )
- przynieś komodę (chętnie znajdziemy coś używanego) (więcej na ten temat Tutaj )
- zrobić/powiesić zasłony
- dodaj dywanik (więcej na ten temat Tutaj )
- powiesić na ścianach grafikę wraz z kilkoma innymi obiektami 3D, które mamy na myśli (a co to za tajemnicze?)
- zainstalować nową oprawę oświetleniową
- wyremontuj lub pomaluj nową komodę Clary (którą kupiliśmy Tutaj )
- pomaluj krzesła na jasny, wesoły kolor, pasujący do stołu do zabawy Clary
- Zamień wyrzuconą szafę w rzeczywistą szafę na ubrania/kącik do czytania
- dodać listwy koronowe (wraz z rozwiązaniem innych sypialni bez listew koronowych po tej stronie domu)
- dodaj akcesoria, takie jak więcej poduszek, pojemniki na zabawki itp
Wydaje mi się, że to dobry czas. Wiem, jestem szalony. Pokoje dziecięce są jednak świetną zabawą! Co wy robiliście? Czy ktoś jeszcze szyje zasłony lub pozwala swoim dzieciom pomagać przy wyborze tkanin lub farb? Czy Ty też stosujesz sztuczkę z zawieszaniem zasłon na drążku, a następnie wieszaniem drążka? Zajęło nam to kilka lat, ale wydaje się, że jest to o wiele dokładniejsze niż zmierzenie długości zasłony i uwzględnienie wysokości haczyka z kółkiem i samego drążka (kiedyś różniliśmy się o cal lub dwa po tych wszystkich obliczeniach i wtedy musielibyśmy je ponownie powiesić, aby naprawić nasz błąd). No cóż, żyj i ucz się!
Psst: W Young House Life pojawiło się najnowsze podsumowanie rozmów z Clarą i powiedzmy, że jest w nim kilka perełek – przynajmniej według nas, jej obsesyjnych rodziców.