Pozwolenie osiągnięte!
Poczekaj, zanim przejdziemy do kwestii związanych z pokładem/pozwoleniami, o których tak naprawdę jest ten post, chcieliśmy wspomnieć, że ciągle słyszymy od osób, które nie miały pojęcia, że prowadzimy bloga rodzinnego/osobistego/za kulisami o nazwie Young House Life (który zaczęliśmy prawie rok temu – jak ten czas leci). Jeśli więc szukasz zdjęć naszego brudnego domu, zdjęć przedstawiających nas jako dziwaków, rzeczy innych niż prace remontowe w naszym domu i mnóstwa Burgerów/Clary, to właśnie tu. Zwykle publikujemy 3-4 razy w tygodniu (bardzo losowo) i możesz się tam dostać, klikając słowo Życie pod naszym nagłówkiem lub klikając przycisk Nasz Blog Rodzinny na pasku bocznym. Można nas spotkać rozmawiających o wszystkim, od mężczyzny Kool-Aid i podróżowania z małym dzieckiem, po leworęczność, dziecięcy bełkot, Igrzyska Śmierci i ruchy Klary niczym jagger.
Na przykład dzisiaj publikujemy post o tym, co zrobiliśmy podczas weekendu z okazji Dnia Pamięci, wraz ze zdjęciem Sherry nadmiernie entuzjastycznie nastawionej na karuzeli i mną próbującym się przechwalać (zgadza się, z podwójnym g) wraz z filmem Clary kilka przejażdżek po promenadzie.
Chciałem się tym tylko podzielić, ponieważ jedyny raz, kiedy naprawdę formalnie wspomnieliśmy o Young House Life, miał miejsce w poście zeszłego lata, kiedy przeprojektowaliśmy całą naszą witrynę, i najwyraźniej dużo się działo, więc mogło nie być to najjaśniejsze wprowadzenie. Przepraszam za to!
Ale teraz wróćmy do powolnego i stałego postępu w talii. Muszę przyznać, że cały ten projekt trochę mnie denerwuje. Coś o mocowaniu konstrukcji do naszego domu to musi wspierać ludzką wagę przechodzą mnie dreszcze, jeśli za dużo o tym myślę. Ale przynajmniej jest to tylko kilka stóp nad ziemią, a nie pokład drugiego poziomu czy coś. Konieczność uzyskania pozwolenia jeszcze bardziej mnie zdenerwowała, odkąd słyszymy, że hrabstwo może przywiązywać szczególną wagę do talii, ponieważ z pewnością mogą być niebezpieczne, jeśli nie są prawidłowo zbudowane – więc w hrabstwie dzieje się nieco więcej (np. dwa różne inspekcje w trakcie całego procesu itp.). Ale, jak pokazuje tytuł tego wpisu, otrzymałem pozwolenie i oficjalnie pozwolono na rozpoczęcie pracy. Woot! Pozwólcie, że cofnę się i opowiem, jak tu dotarliśmy.
Zaczęło się od ustalenia, czego chcemy i gdzie to jest ten szkic w Photoshopie, który zrobiłem I decyzja o zastosowaniu tarasu drewnianego przydało się.
Mój mały doodle ledwo wystarczał jako plan budowy talii, zwłaszcza w porównaniu z tym, co widziałem, czytając poradnik w moim hrabstwie dotyczący uzyskania pozwolenia na budowę talii (co zajęło mi około pięciu czytań i mnóstwo googlowania, zanim przestało mnie to irytować) -oczy). Po kilku falstartach, gdy próbowałem samodzielnie ułożyć plany, rozłożyłem ręce (właściwie dosłownie) i powiedziałem Sherry, że potrzebuję pomocy. Zasugerowała, żebym zadzwonił do dwóch źródeł, którym ufaliśmy w przeszłości, aby pomogły nam w planowaniu projektów: Home Depot i Southside Builder Supply (gdzie kupiliśmy materiały do naszego ostatniego dużego projektu plenerowego – patio ). SBS zajmuje się tylko kamieniem, więc mnie skierowali 84 Drewno (magazyn specjalizujący się w drewnie, położony około 30 minut od naszego domu), a Home Depot skierował mnie do, cóż, Home Depot. Zdecydowałem się więc skorzystać z usług obu firm zajmujących się planowaniem pokładów, aby sprawdzić, która z nich jest dla mnie najlepszym planem i najlepszą wyceną.
Zacznijmy od Home Depot, gdzie poproszono mnie o przyniesienie pomiarów do Pro Desk w celu sporządzenia planu i wyceny.
Był to dość bezbolesny proces. Współpracownik Home Depot przejrzał oprogramowanie do planowania, zadając mi po drodze pytania, na przykład, jakiego rodzaju fundamenty i mocowania potrzebuję (co bardzo mnie ucieszyło, że przeprowadziłem wstępne rozeznanie, dzięki czemu wiedziałem, o co mnie proszą). Po około 20 minutach wydrukowali całkiem obszerny projekt tarasu, który, jak mnie zapewnili, mógłbym przynieść prosto do hrabstwa w celu uzyskania pozwolenia. Był tak dokładny, że dosłownie zarysował każde cięcie drewna, które musiałem wykonać.
Poniższe ujęcie jest właściwie pierwszym planem, który z nimi opracowałem (dla wolnostojącego tarasu). Później wróciłem i szczęśliwie poprawili go, aby przymocować go do domu, oszczędzając mi wielu kopania dołków na słupy. Byli także w stanie przedstawić mi wersję porównującą koszt kompozytu z drewnem poddanym obróbce ciśnieniowej (co pomogło nam podjąć decyzję o wyborze drewna Tutaj ). Doceniam, że nie przewracali oczami za każdym razem, gdy prosiłem o zmianę.
Ogólnie byłem zadowolony z procesu Home Depot, zwłaszcza że rozmowa z kimś twarzą w twarz zawsze jest dla mnie pomocna. Właściwie to był jeden aspekt, który pominąłem podczas procesu projektowania 84 Lumber. Rozmawiałem przez telefon z kimś z mojego lokalnego sklepu, ale powiedział, że wszystkie projekty tarasów zostały wykonane w ich biurze centralnym, więc najlepiej jest po prostu przesyłać zgłoszenia za pomocą formularza online.
Umieściłem wszystkie informacje i przesłałem szkice, które naszkicowałem, wraz z kilkoma zdjęciami przestrzeni. Dwa dni później otrzymałem e-mail z informacją, że mój plan został załączony. Plan nie był tak szczegółowy jak wersja Home Depot, ale wydawał się lepszym podejściem (z tego, co niewiele wiem na ten temat).
Osoba kontaktowa bardzo szybko odpowiedziała na moje pytania przesłane e-mailem, a także w ciągu jednego dnia wprowadziła pewne poprawki, o które prosiłam. Ale trochę brakowało mi w tym wszystkim elementu interakcji międzyludzkich.
Ostatecznie zwyciężyło 84, ponieważ ich plan wydawał się prostszy, a jego wykonanie było o około 400 dolarów tańsze. Poza tym dobrze było współpracować z firmą specjalizującą się w drewnie w przypadku tak dużego projektu wykorzystującego drewno. Tak się składa, że są też tutaj, w Richmond i dostarczają drewno z naszego regionu (drewno na nasz taras będzie pochodzić skądś z południa i będzie spełniać wszystkie wymogi bezpieczeństwa ludzi – np. nie będzie zawierać arsenu itp.). Planujemy również użyć ekologicznego uszczelniacza, aby był jeszcze bezpieczniejszy dla Clary i Burgera – ale o tym więcej, kiedy już tam dotrzemy (jeszcze nawet nie rozpoczęliśmy tych badań).
Tak więc, mając wydrukowane dwie kopie mojego planu z 84, zebrałem wszystkie dokumenty wymagane na stronie internetowej mojego hrabstwa (a także kilka dodatków na wszelki wypadek). Przyznam, że nie byłem pewien, czy mam właściwe rzeczy, ale powiedziałem sobie, że najgorsze, co może się zdarzyć, to to, że mnie odeślą i powiedzą, żebyś wrócił z X, Y i Z.
Po rozmowie z pracownikiem Urzędu Nadzoru Budowlanego w naszym okręgu zdecydowaliśmy się na skorzystanie z procedury pośredniej, w ramach której można uzyskać pozwolenie osobiście w ciągu jednego dnia. Z jakiegoś powodu wyobrażałem sobie to jak rozmowę kwalifikacyjną lub przedstawianie swojej sprawy sędziemu i ławie przysięgłych, więc ubrałem się trochę stosownie do tej okazji. Obecnie tak się ubieram (koszula wpuszczona do środka i bez butów do tenisa ani czapki). Pomyślałem, że dzięki temu wyglądam profesjonalnie, ale mimo to mogę zbudować talię. Poważnie, zastanowiłem się nad tym strojem związanym z uzyskaniem pozwolenia.
jak namalować fototapetę na ścianie sypialni
Rzeczywisty proces był bardzo łagodny w porównaniu z tym, co sobie wyobrażałem. Rozmawiałem z kilkoma recepcjonistkami, wypełniłem formularz i powiedziano mi, żebym poczekał na moje pozwolenie (i że dadzą mi znać, jeśli będą mieli jakieś pytania). To skłoniło mnie do przejrzenia wszystkich rzeczy, o które mogłem być przepytywany – jaki rozmiar miały moje belki stropowe, na jakiej głębokości kopałem dziury itp. Robiłem, co mogłem, żeby się zgubić w odcinku House Hunters, który leciał w oczekiwaniu pokój.
Tuż przed tym, jak scenariusz przesłuchania mógł się w pełni ułożyć w mojej głowie, wyszła miła kobieta i wręczyła mi pozwolenie: możesz rozpocząć pracę. Słodki!
Nadal jestem trochę zaskoczony, że to było takie proste. Trzeba przyznać, że nadal jestem trochę zdenerwowany notorycznie dokładnym procesem kontroli, ale przynajmniej dodało mi to pewności siebie i pozwala ruszyć dalej. A Sherry, Clara i Burger odtańczyli szczęśliwy taniec w salonie, kiedy wróciłem do domu z tą ważną kartką papieru. Oficjalnie zamówiłem więc materiały w 84 Lumber i obecnie czekam na ich dostawę. W międzyczasie zaczniemy od demontażu starego balkonu. Demolka, nadchodzimy! Właściwie planowałem zacząć od tego dzisiaj - i wop wop. Deszcz! Miejmy nadzieję, że jutro będzie ładne i słoneczne.
Kto jeszcze przeszedł proces uzyskiwania pozwolenia i przeżył, aby opowiedzieć historię? Jakieś ciekawe historie, wskazówki lub katastrofy, którymi chciałbyś się podzielić? Podobał Ci się mój strój po uzyskaniu pozwolenia, czy przesadziłem? Kilku zakurzonych wykonawców wchodziło i wychodziło w butach ze stalowymi noskami i z pewnością sprawiło, że w porównaniu z nimi poczułem się trochę mniej wytrzymały.