W mojej spiżarni jest impreza. I wszyscy są zaproszeni. Chociaż tak naprawdę to nie jest impreza. A spiżarnia jest o wiele za mała, aby pomieścić jakiekolwiek zgromadzenia. Hmmm. To zaproszenie przebiega równie sprawnie jak Cegła Tamblanda .
Wróćmy jednak do spiżarni. Widzisz go tam, ukrytego w głębi kuchni, przy lodówce?
To jedyne, jakie udało mi się wcześniej znaleźć przy otwartych drzwiach. Sądząc po tapetach i brązowych wykończeniach, mógłbym przysiąc, że pochodzi z czasów, zanim się wprowadziliśmy, ale coś w zapełnieniu naszego jedzenia mówi mi, że to już po przeprowadzce. #sherlockowanie
Niezależnie od tego, kiedy zdjęcie zostało zrobione, widać, że tak było – jak to ująć? – pozbawione jakiegokolwiek porządku i organizacji. Może z wyjątkiem pomysłowo pomieszanego stosu toreb na podłodze. Poczekam, aż to przypniesz.
Nasze początkowe podejście do tej przestrzeni wcale nie wskazywało na to, że jesteśmy podekscytowani możliwością posiadania w końcu legalnej spiżarni. W naszym pierwszym domu po prostu zaopatrzyliśmy się w żywność kilka górnych szafek , a w naszym ostatnim mieliśmy dość intensywne urządzenie w postaci spiżarni i szafki, które było równie funkcjonalne i frustrujące. Zatem posiadanie standardowej szafy w spiżarni (takiej jak ta, którą oboje mieliśmy, gdy dorastaliśmy) jest dla nas mile widzianą zmianą.
I na szczęście w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy życia z tym urządzeniem (i coraz większej frustracji z powodu braku funkcji) wpadliśmy na kilka pomysłów, dzięki którym działa on dla nas znacznie lepiej. Po pierwsze, chcieliśmy przenieść tam naszą kuchenkę mikrofalową. Wiem, że nie jest to zwykłe miejsce na kuchenkę mikrofalową, ale odkąd usunęliśmy naszą potężną kuchenkę mikrofalową o dużym zasięgu, chcieliśmy lepszego miejsca niż na blacie – i mieliśmy szczęście z kuchenką mikrofalową ukrytą za drzwiami szafki w naszej ostatniej kuchni (nie używamy go zbyt często i naprawdę podobała nam się ta konfiguracja).
zrób to sam abażury do lamp sufitowych
Ponieważ mieliśmy dobre doświadczenia z ukrywaniem naszej ostatniej kuchenki mikrofalowej, przeniesienie jej do naszej ładnej, głębokiej spiżarni wydawało się najlepszym rozwiązaniem. Po bokach i z tyłu byłoby wystarczająco dużo miejsca na wentylację, a drzwi pozostałyby otwarte podczas użytkowania. Jedynym problemem był brak gniazdka w spiżarni. Do niedawna…
Właściwie zrobiliśmy to około miesiąca temu (być może to zauważyłeś kuchenka mikrofalowa została MIA Na chwilę). Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia mieliśmy swoje idź do elektryków wpadnij pewnego ranka i dodaj gniazdko dokładnie tam, gdzie chcieliśmy, za kwotę 110 dolarów. Dzięki temu kuchenka mikrofalowa miała miejsce do podłączenia, nasz blat był wyraźniejszy, a spiżarnia była o krok bliżej do tego, aby była dla nas bardziej funkcjonalna.
Używamy go w ten sposób już od ponad miesiąca i działa dobrze. Tyle że aby zrobić miejsce na kuchenkę mikrofalową, musieliśmy pozbyć się jednej z istniejących półek. Proste rozwiązanie: zmień położenie półek, aby wykorzystać niewykorzystaną przestrzeń. Czasami jednak najprostsze rozwiązania zajmują tygodnie, zanim znajdą się na szczycie naszej listy rzeczy do zrobienia.
Wczoraj w końcu opróżniliśmy spiżarnię (zabawne zadanie pełne ekscytujących odkryć, takich jak Nie wiedziałam, że nadal mamy tu ciasteczka! ) i zabrałem się za ustawianie półek. Nasz pierwotny plan zakładał obniżenie dolnej półki (z kuchenką mikrofalową), tak aby półka nad nią mogła wrócić w to samo miejsce. Ale od tego czasu przenieśliśmy tam również nasz kosz na śmieci, więc nie mogliśmy zejść niżej bez utrudniania otwarcia pojemnika.
Uwaga: kosz na śmieci: przenieśliśmy go do spiżarni ponad miesiąc temu na próbę, obawiając się, że może zaśmiecić całe pomieszczenie lub w inny sposób nas zirytować, ale wygląda na to, że kosz na śmieci pod zlewem nie wygląda stanowić problem – zwłaszcza, gdy ma pokrywkę, która ją zamyka – ta radzi sobie tam dobrze. Nawet z ciężarną żoną, która obecnie ma węch podobny do wilkołaka.
Zamiast obniżyć półkę kuchenki mikrofalowej, aby zrobić miejsce na kolejną półkę nad nią, zdecydowaliśmy się umieścić brakującą półkę z powrotem nad półką kuchenki mikrofalowej. Ale zawieszając tę półkę nieco wyżej, stworzylibyśmy coś w rodzaju pół półki, idealnej na puszki i mniejsze produkty ze spiżarni. Więc, technicznie rzecz biorąc, użyłem słoika z sosem do makaronu, aby zaznaczyć, ile miejsca potrzebujemy.
Dalsza część była naprawdę łatwa. Użyłem łomu, aby podważyć istniejące stężenia (które właśnie zostały przybite) i zaznaczyć linie poziomu, w których należało je ponownie zainstalować.
Następnie, używając mojego poziomu, aby się dokładnie sprawdzić, wkręciłem je z powrotem w miejsce, w którym je chcieliśmy.
Całość zajęła około godziny i większość tego czasu upłynęła na opróżnianiu spiżarni, robieniu dla was zdjęć i jedzeniu odkryć z tyłu spiżarni. Po ukończeniu byliśmy niezwykle podekscytowani możliwością przetestowania naszej nowej półki na drobne rzeczy. Naprawdę miło jest mieć dodatkową półkę na te krótsze przedmioty, które były spychane na tył lub zaśmiecające inne półki.
Nie zawracaliśmy sobie jeszcze głowy uzupełnianiem całej spiżarni, bo (jak zapewne widać) jest jeszcze wiele do zrobienia. Przede wszystkim: gruntowanie, malowanie i dalsze porządkowanie półek. Planujemy dodać jeszcze kilka systemów, aby uporządkować rzeczy na większych półkach, a może nawet zawiesimy dodatkowe miejsce do przechowywania na drzwiach. Sherry również myślała o użyciu jakiegoś wesołego, zmywalnego papieru do półek lub czegoś takiego, więc tę imprezę w spiżarni najlepiej opisać jako na wpół upieczoną.
Gdy skończymy malowanie i wszystko wyschnie, możemy to zorganizować tak, aby wyglądało bardziej apetycznie i mniej przypominało plądrowanie sklepu spożywczego. A potem wrócimy z efektem końcowym.
Kurczę, wygląda tak ładnie, pusto i czysto. Z drugiej strony reszta kuchni wygląda tak, więc myślę, że nie jest to rozwiązanie długoterminowe.
Jak macie zorganizowaną spiżarnię? Czy masz jakieś pojemniki i systemy, które lubisz? Czy śliniłeś się na widok tych niesamowitych spiżarni przypominających pokoje na Pintereście? Czasami przyłapuję Sherry na tym, że na nie patrzy i mamrocze coś na kształt magicznej spiżarni jednorożca.
Daj mi też znać, jeśli ktoś w najbliższym czasie urządza imprezę w spiżarni. Przyprowadzę mojego przyjaciela Bricka. Jest zajebisty.