Nie przestajecie nas zadziwiać. Projekt Cassity jest tego doskonałym przykładem. Ona i jej mąż potrzebowali zagłówka, nie chcieli za niego płacić, wisiały w pobliżu drzwi do szafek na złom i… cóż, pozwolę jej wyjaśnić resztę:
Mój mąż i ja też uwielbiamy remonty! Zapomnijmy o zwykłych hobby, wyburzmy razem ścianę (to romantyczne!). Chciałem przesłać Państwu projekt, który niedawno ukończyliśmy. Od lat nie mieliśmy zagłówka i nie mogliśmy przełknąć aktualnej ceny za jeden.
W końcu zdecydowałem się po prostu taki zbudować. Teraz nie mam pojęcia, dlaczego tak długo czekaliśmy! Wykorzystaliśmy głównie części pochodzące z recyklingu – mianowicie niektóre drzwiczki szafek kuchennych. Zgadza się: drzwi do szafek kuchennych. Są to gotowe, podwyższone panele, co eliminuje potrzebę stosowania drogich frezów i pił stołowych.
Dołączyłem: pełny poradnik na moim blogu Remodelaholic dla każdego, kto chce spróbować sam.
To naprawdę było całkiem proste, a opłaciło się, że nie musieliśmy wydawać tony na zagłówek, o którym zawsze marzyliśmy. Dzięki za zabawę! -Cassity.
Czy możecie w to uwierzyć? Geniusz! Wyglądają tak dopracowane, że łatwo zapomnieć, że te panele były kiedyś drzwiami szafek. Ogromne podziękowania należą się Cassity za dostarczenie tak szczegółowych informacji tutorial krok po kroku dla wszystkich. Mamy nadzieję, że inni ludzie potrzebujący zagłówka również rozważą rozwiązanie tego problemu – może nawet w ten weekend. Miłego budowania wszystkim!