Biura są nieuchronnie pełne przewodów i kabli. A jeśli pamiętasz z ten post jeśli chodzi o budowanie schowków pod biurkiem, nasz nie jest wyjątkiem. Postanowiliśmy jednak sprawić, że nasz bałagan będzie wyglądał nieco bardziej reprezentacyjnie. Bo jeśli w ogóle nas znasz, ten przypadkowy chaos pod biurkiem nie przydałby się tutaj, w Casa Petersik. Poza tym zdaliśmy sobie sprawę, że gdy Clara stanie się trochę bardziej mobilna, może wpaść w kłopoty, więc od początku chcieliśmy położyć na to nacisk.
Oprócz tego, że wszystko było bezpieczniejsze i bardziej atrakcyjne wizualnie, miałem także dwa inne cele funkcjonalne. Pierwszym z nich było sprowadzenie nas do jednej listwy zasilającej / zabezpieczenia przeciwprzepięciowego. Widzisz, jeden mieliśmy ukryty za schowkiem na pliki (do którego podłączaliśmy takie rzeczy jak modem), a drugi znajdował się na samej półce (co oznaczało, że dwa gniazdka ścienne za biurkiem były całkowicie zajęte, każdy przez kabel zasilający) wtyczka). A ponieważ jedyne inne gniazdka w pokoju znajdują się za kanapą, na przeciwległej ścianie, często zdarzało nam się robić takie rzeczy, jak podłączanie odkurzacza do prądu w łazience i ciągnięcie przewodu wzdłuż korytarza. Irytujący!
Naszym drugim celem było oczyszczenie górnej części półki na pliki, abyśmy mogli wykorzystać ją do czegoś innego niż umieszczanie na niej listwy zasilającej (wraz z naszym zewnętrznym dyskiem twardym i radiem z budzikiem).
Mając więc na uwadze te cele, nadszedł czas na dokonanie inwentaryzacji przed rozpoczęciem. Pierwsze pytanie, jakie sobie zadałem, brzmiało: gdybym chciał zmieścić wszystko w jednej listwie zasilającej, ile gniazdek potrzebowałaby ta listwa? Odłączyłem więc wszystko i położyłem do policzenia. Wykorzystaliśmy to również jako ćwiczenie, aby sprawdzić, czy można coś wyeliminować (radio w końcu się uruchomiło, ponieważ mogliśmy z łatwością używać naszych komputerów zarówno do sprawdzania godziny, jak i słuchania muzyki – a wiesz, lubimy, gdy nasze urządzenia wykonują wiele zadań jednocześnie). Oto siedem szczęśliwych wtyczek, które nam pozostały:
Jeśli jesteś ciekawy, od lewej do prawej są to: nasza bezprzewodowa stacja Airport Express, nasze dwie wtyczki do MacBooka, nasz telefon stacjonarny, nasz modem, nasz zewnętrzny dysk twardy Lacie i wtyczka do lampki biurkowej. Poszliśmy więc szukać listwy zasilającej z siedmioma gniazdami (najlepiej ośmioma, co zapewniłoby dodatkowe). Gdybyśmy znaleźli coś takiego, nie tylko mielibyśmy dodatkowe gniazdko na listwie, ale także dodatkowe gniazdko na ścianie dla odkurzacza, ponieważ nie mielibyśmy już włączonych dwóch listew zasilających. Odważyliśmy się marzyć. Oto, z czym wróciliśmy do domu:
Ten ukryty ochronnik przeciwprzepięciowy firmy Belkin został nam polecony przez naszego przyjaciela Wrzos która niedawno używała go w swoim domowym biurze. Powiedziała nam, że swój kupiła w Home Depot, co nie było miejscem, w którym spodziewaliśmy się znaleźć taki produkt, ale faktycznie mieli większy wybór niż Office Depot (pierwsze miejsce, w którym szukaliśmy). Dziękuję za wskazówkę Heather! I choć ten frajer kosztował średnio 49 dolarów, uznaliśmy, że warto było zamknąć cały bałagan wtyczek w ukrytej obudowie, bezpiecznej dla dzieci. Nie wspominając już o tym, że zyskalibyśmy jedenaście całych gniazd plus jedno dodatkowe, które uwolnilibyśmy na ścianie!
Byliśmy bardzo podekscytowani, aż do tego odkrycia…
Nie działa dobrze z komputerami Mac. Zasilacze MacBooka były nie tylko zbyt duże, aby zmieścić się w gnieździe zaprojektowanym specjalnie dla dużych zasilaczy, ale także blokowały zamknięcie pokrywy po podłączeniu do zwykłych gniazdek. PONIEŚĆ PORAŻKĘ!
Trochę rozczarowani, powłóczyliśmy się z powrotem do Home Depot po raz drugi tego dnia (i drugi raz w historii dla Clary), aby znaleźć zastępstwo. Wpisz tego gościa:
Nawet nie zauważyliśmy go, kiedy po raz pierwszy poszliśmy na zakupy w Powerstrip, ale ten Belkin Conserve (który był tańszy niż ostatni w Home Depot: dokładnie 39 dolarów) spełnił nasze wymagania dotyczące minimum ośmiu punktów sprzedaży, a ponadto oferował fajne, ekologiczne opakowanie -opcja. Jest wyposażony w zdalny przełącznik, który umożliwia wyłączenie sześciu z ośmiu gniazdek, gdy z nich nie korzystasz (eliminując przerażające moc wampira efekt oszczędzania energii i pieniędzy). Po kilku szybkich planach podłączenia w naszych głowach zdaliśmy sobie sprawę, że może to być idealna opcja. Widzisz, tak naprawdę potrzebowaliśmy tylko tego, aby nasz modem, telefon i lotnisko były cały czas włączone – a wtyczka modemu ma z tyłu dodatkowe gniazdko, co oznacza, że te trzy elementy można łatwo podłączyć do dwóch zawsze włączonych gniazdek. Więc pominęliśmy rejestrację (cóż, to był prawdopodobnie raczej przyjemny spacer).
Podobnie jak większość listew przeciwprzepięciowych, ten Belkin ma z tyłu otwory, dzięki którym jest gotowy do montażu (co oznacza, że w końcu mogłem osiągnąć drugi cel, jakim było zdjęcie wszystkiego z górnej półki na dokumenty). Naszym wybranym miejscem montażu była tylna szyna biurka (ponieważ nie chcieliśmy montować go do spodu biurka w obawie, że grawitacja nie pomoże w tym, aby wtyczki pozostały tak mocno, jak gdybyśmy je zamontowali) Po jego stronie). Poszedłem więc zaznaczyć kilka małych otworów prowadzących na kilka małych śrubek.
Jeśli kiedykolwiek miałeś problemy z zaznaczeniem otworów w takim przedmiocie (być może podczas zawieszania ramki na zdjęcie), pomyślałem, że podzielę się moim dziwnym, ale działającym systemem. Polega to na owinięciu kawałka niebieskiej taśmy malarskiej od tyłu, przez środek otworów i z powrotem do przodu, tak abym ją widział. Aha, i rysuję małą strzałkę, żeby przypomnieć sobie, na którą krawędź taśmy powinienem patrzeć.
Następnie mogę przyłożyć przedmiot do ściany (lub w tym przypadku listwy zasilającej do biurka) i zaznaczyć, jak głęboko powinny znajdować się moje dziury. Następnie rysuję linię, a następnie zaznaczam na niej, jak daleko powinienem wiercić. Nie jest to najmądrzejsza rzecz na świecie, ale zawsze na mnie działała!
W każdym razie, po wywierceniu dwóch otworów i odrobinie ręcznej obsługi, w końcu udało mi się bezpiecznie zamontować listwę zasilającą do tylnej szyny pod biurkiem. Ta-da! Uwaga: Te długie otwory po obu stronach pozostały po zbudowaniu biurka. Ponieważ były ukryte, nie zawracałem sobie głowy ich wypełnianiem. Tak, czasami jestem leniwy.
Po założeniu paska podłączyłem wszystko i obserwowałem, jak na moich oczach rozwija się nowy bałagan przewodów. Gwizd! Nawet przy użyciu zaciskarki do przewodów dostarczonej przez firmę Belkin (przynajmniej odciągnęła ona wszystkie przewody na bok… widzisz ten złożony, brązowy pierścień po prawej stronie?) nie było zbyt gorąco. Chyba w końcu mogłem przyjrzeć się dżungli, którą stworzyłem, podłączając wszystkie siedem przewodów do jednego zabezpieczenia przeciwprzepięciowego. Do licha.
Nie martw się, miałem jeszcze kilka asów w rękawie, jeśli chodzi o pozbycie się nadmiaru powrozów. Na przykład te klipsy do organizera kabli, które kupiliśmy w Office Depot za zaledwie kilka dolarów. Mają mały pasek samoprzylepny z tyłu, dzięki czemu można je przykleić w dowolnym miejscu, w którym kable wymagają plątania.
rzeczy do zrobienia Nowy Orlean
Zacząłem od tyłu biurka. Umieszczając po jednym mniej więcej co stopę, udało mi się poprowadzić wszystkie przewody naszych przedmiotów na biurku (komputerów i lampy) tak, że były ukryte za biurkiem aż do dokładnie miejsca, w którym były potrzebne (tj. teraz mój przewód komputerowy wyskakuje tuż obok mojego laptopa) i zawijając niektóre z nich, wyeliminowałam wszelkie obwisające nadmiary, które pojawiały się pod biurkiem (które Clara mogła pewnego dnia pociągnąć lub skubać – nigdy nie wiadomo!).
Resztę przewodów (większość z nich szła prosto w dół do modemu, ukryta w jednym z białych pudełek na niebieskiej półce) wykorzystałem skrętkę pozostałą z opakowania ochronnika przeciwprzepięciowego, aby przynajmniej zmieścić wszystko w jednym grube pasmo. Poza tym dałem sobie trochę odpocząć, wiedząc, że wszystko inne będzie ukryte za półką na dokumenty (nie wspominając o tym, że jeśli nie usiądziesz na podłodze pod naszym biurkiem, nigdy niczego nie zobaczysz).
Oczywiście jeszcze jednym problemem były kable wychodzące z gniazdka ściennego. Pomogłem już w tym problemie, eliminując jedną wtyczkę (ponieważ nie potrzebowaliśmy już drugiej listwy zasilającej), a pozostały problem luźnego przewodu rozwiązałem za pomocą moich poręcznych zacisków do kabli. Dzięki Bogu zarówno przewód, jak i zaciski miały w zasadzie ten sam kolor co ściana. Aha, i jeśli chodzi o brzydki czarny kabel koncentryczny podłączony do naszego modemu (który poprzedni właściciele z miłością przeprowadzili przez wywiercony otwór w podłodze), po prostu wbiłem mały gwóźdź w ćwierćokrągłą listwę, aby czarny kabel był ukryty przed ciemnobrązowa podłoga.
Następnie po prostu wepchnęliśmy niebieską półkę z powrotem na miejsce, tak aby kable wyglądały ładnie, czysto i równolegle.
Chociaż jestem całkowicie zadowolony z osiągnięcia dwóch moich celów (nr 1 – uwolnienie gniazdka, nr 2 – zrobienie miejsca na półce na dokumenty), byłem trochę zdenerwowany tym, że zmieściłem wszystkie wtyczki w jednym taktyka protektora pozostawiła mnie z masą wtyczek zwisających z tyłu biurka (mimo że nikt ich nie zobaczy, chyba że siedzą pod biurkiem). Jednak po ukończeniu celu nr 2 Sherry i ja planujemy jeszcze bardziej zaciemnić całość za pomocą małej tacy, na której można przechowywać takie rzeczy, jak jej zestawy do malowania, które naprawdę raz na zawsze ukryją całą masę wtyczek. I nie zapomnij zaznaczyć, że całość wygląda świetnie, patrząc z normalnej pozycji siedzącej lub stojącej:
Zanim jednak opuścimy ten temat, chcieliśmy podzielić się jeszcze jednym projektem związanym z przewodami, którym zajęliśmy się w ten weekend: drukowanie odbywa się bezprzewodowo. Nasza czteroletnia drukarka/skaner/faks HP, która znajdowała się pod starym biurkiem Sherry, wciąż działała, ale moduł faksu sprawiał, że był trochę nieporęczny w tym biurze i oczywiście nie miał żadnej funkcji bezprzewodowej. Ale robiąc zakupy w Office Depot w poszukiwaniu innych naszych przewodowych gadżetów, zauważyliśmy w promocji drukarkę/skaner/kopiarkę HP PhotoSmart C4780 (obniżka ze 100 do 79 dolarów). I z pewnością było to ulepszenie ze względu na łączność bezprzewodową, elegancką i znacznie łatwiejszą w użyciu podkładkę skanera oraz mniejszą i cieńszą powierzchnię. Mimo że początkowo chcieliśmy kupić błyszczącą, białą drukarkę/skaner w stylu Maca, nie mogliśmy przepuścić tej transakcji, rozmiaru gotowego do przechowywania na półce oraz faktu, że dodałoby to mnóstwo możliwości bezprzewodowego drukowania i skanowania funkcję w naszym biurze. Woo hoo!
Pominę szczegóły konfiguracji i instalacji samej drukarki, ale po prostu wiem, że funkcja bezprzewodowa działa (dzięki Bogu – i tak, wstrzymaliśmy oddech podczas testu), więc nie ma potrzeby trzymać jej w zasięgu przewodów nasze komputery. A przewód zasilający faktycznie ładnie wsunął się w niewielką przestrzeń między regałem a ścianą, dzięki czemu mogłem łatwo podłączyć go do drugiego gniazdka za kanapą, nie powodując przy tym żadnego bałaganu z kablami. Idealnie!
Tak kończy się nasza opowieść o drutach, kablach i sznurach. A ponieważ wiemy, że nie ma dwóch takich samych sytuacji z użyciem sznurka, chcielibyśmy, abyście podzielili się z nami wszystkimi technikami, których używaliście, produktami, na których polegaliście lub sztuczkami, które wyciągnęliście z rękawów, aby zachowują się dzikie przewody.
P.S. O tak, i Dziękuję wszystkim który zasugerował zbieranie pocztówek czytelników dla naszego pocztówkowa ściana artystyczna w sekcji komentarzy ostatni post ! Z radością przyjmujemy je pod adresem Skrzynka pocztowa 36665, Richmond, Wirginia 23235 . I wielkie wyrazy uznania dla tych, którzy już przesłali nam kartki ze swoich stanów (i krajów). Nie możemy się doczekać, aż w przyszłym tygodniu podzielimy się naszymi postępami w tym zakresie!
Psst: Chcesz śledzić metamorfozę całego biura/sypialni gościnnej/pokoju zabaw? Kliknij tutaj, aby zobaczyć post wprowadzający, Tutaj przeczytać o polowaniu na dużą rozkładaną sofę, Tutaj do zabawy na biurku DIY, Tutaj za projekt domowej oprawy oświetleniowej, Tutaj za nasz zhakowany regał z Ikei, Tutaj o tym, jak zbudowaliśmy magazyn plików, Tutaj o tym, jak dodaliśmy miejsce do przechowywania zabawek i Tutaj za to, jak wybraliśmy kilka dzieł sztuki DIY, co do których mogliśmy się zgodzić.