Leżałam w łóżku i zastanawiałam się, jakich przypadkowych lekcji nauczyliśmy się przez prawie siedem lat posiadania domu i majsterkowania, i zdałam sobie sprawę, że to może być dobry post. Powinienem, mógłbym – wiesz? Oto, co wymyśliłem (co w żadnym wypadku nie obejmuje wszystkiego, ale mam nadzieję, że pomoże komuś innemu, kto dopiero się uczy, tak jak my to robimy). Kto jest gotowy na numer jeden? OK, skoro właściwie was nie słyszę (ale najwyraźniej wszyscy krzyczycie, że tak!), będę kontynuował.
1. Nie zawsze najlepiej jest ślepo stosować się do kilku zdań zawartych w magazynach o ulepszaniu domu, nie wiedząc, czy będą one działać w Twoim systemie/domu. Na przykład przeczytaliśmy gdzieś, że wsunięcie kawałka izolacji do nieużywanego komina było świetnym sposobem na zaoszczędzenie energii, ponieważ nie będziesz tracić ciepła ani chłodnego powietrza przez komin. Więc zrobiliśmy to, po prostu wepchnęliśmy trochę izolacji ( ostrzeżenie: jeśli jesz lub boisz się robaków, nie czytaj tej wskazówki ).
Kilka tygodni później, po obfitych opadach deszczu, kiedy John był w podróży służbowej, wszedłem do kuchni, mijając kominek, bez moich soczewek kontaktowych. I zobaczyłem coś, co najlepiej można opisać jako pęczek białych kawałków ryżu na stole. podłoga. Uklęknąłem więc, żeby przyjrzeć się bliżej i okazało się, że to… robaki. Wypełzanie z kominka.
Prawdopodobnie było ich pięćdziesiąt lub więcej. Na szczęście nie jestem zbyt wrażliwa (chociaż przez chwilę miałam żal do Johna, że całkowicie przegapił tę porażkę, bo wyjechał w interesach), więc zebrałam je wszystkie papierowym ręcznikiem i wyrzuciłam na zewnątrz. Potem zaświeciłem światło w komin i zdałem sobie sprawę, że w jakiś sposób nasadka komina musiała przeciekać, a wilgotna izolacja była idealnym miejscem dla muchy do złożenia jaj, które wykluły się i były teraz w stadium larwalnym.
Skąd wiedziałem, że to muchy? Bo widocznie kilka z nich przeoczyłem i kilka dni później muchy były już po całym domu. Na szczęście mogłem rozwiązać problem, usuwając ten paskudny kawałek izolacji, postanawiając przyjrzeć się czapce komina (później uszczelniliśmy ją silikonową uszczelką) i przypominając sobie, że być może każde jednozdaniowe porady w czasopiśmie nie są kocem jest to zdecydowanie najlepsza zasada dla Twojego domu.
2. Nie ozdabiaj wokół pniaka. Po prostu zapłać, aby ją zmielić, zamiast tracić pieniądze na próbę nadania jej wyglądu ładnej donicy. Chociaż jestem pewien, że niektórym udałoby się to całkowicie, my nie. Pomyśleliśmy, że możemy, więc spróbowaliśmy zrobić małą ośmiokątną grządkę z kawałkami drewna na pniu, ale zawsze wyglądało to jak pień drzewa w rogu naszego podjazdu z dziwną drewnianą grządką. Więc kiedy później zdecydowaliśmy się wybrukować nasz żwirowy podjazd na nasz ślub w ogrodzie, skorzystaliśmy z okazji, aby w końcu raz na zawsze uporać się z tym kikutem, abyśmy mogli odzyskać ten róg podjazdu i nie patrzeć już na naszą baranie ubraną... jak kikut jagnięcy.
Uwaga: tutaj umieściłbym zdjęcie ohydnej ośmiokątnej doniczki, którą zbudowaliśmy na szczycie naszego gigantycznego pnia o szerokości 3 stóp, ale była tak brzydka, że nigdy nie zrobiliśmy zdjęcia. Ale widać drzewo, które musieliśmy usunąć (było martwe, kiedy kupiliśmy dom), które pozostawiło pień w tle tego zdjęcia altanki:
Myślę, że w rzeczywistości jest to prawdopodobnie szersza koncepcja. Na przykład, jeśli masz brzydką przeszkodę (obrzydliwą tapetę, której nie zdążyłeś usunąć), nie próbuj wybierać dzieł sztuki, zasłon i akcesoriów w tej palecie kolorów, aby spróbować sprawić, by brzydka rzecz zadziałała, jeśli nie Nawet nie lubię mówić o brzydkiej rzeczy. Jeśli to w ogóle możliwe, po prostu zaoszczędź pieniądze (lub poczekaj, aż będziesz miał trochę wolnego czasu) i usuń je, jeśli możesz. Następnie możesz wydać pieniądze i energię na stworzenie pokoju/elementu, który ci się podoba, zamiast wydawać pieniądze i pocić się, próbując ukryć coś, co sprawia, że drżysz, ilekroć to zobaczysz.
3. Sadź rzeczy w bezpiecznej odległości od fundamentów domu. Niektóre rzeczy, które na początku wykopaliśmy, były na granicy zbyt blisko, więc dowiedzieliśmy się, że chociaż posadzenie karłowatego drzewka cztery stopy od domu wydaje się dziwnie daleko, z ulicy wygląda dobrze i jest znacznie lepsze dla fundamentu (i samego drzewa ponieważ dostaje więcej słońca i deszczu, niż gdyby był do połowy schowany pod okapem domu).
4. Szpachlowanie i błoto do płyt kartonowo-gipsowych muszą być gładkie przed gruntowaniem lub malowaniem. Podkład i farba faktycznie uwydatnią wszelkie nierówności, więc nie zakryją żadnych grzechów. A kiedy te rzeczy zostaną pomalowane, jeśli nie są gładkie, nie można już ich po prostu przeszlifować, aby były gładkie (farbę naprawdę trudno przeszlifować i uzyskać taki sam gładki wygląd jak masa uszczelniająca, szpachlówka lub błoto do płyt kartonowo-gipsowych przed nałożeniem farby ).
Zatem w razie wątpliwości lubimy szpachlować i szlifować, szpachlować i szlifować – co najmniej dwie rundy, aby upewnić się, że wypełniliśmy wszystko, co musi być równo i przeszlifować wszystko, co musi być gładkie. Instynkt podpowiada, aby się spieszyć i skończyć tak szybko, jak to możliwe, więc naprawdę musisz walczyć ze sobą, aby dobrze przeszlifować rzeczy, aby były ładne i gładkie (ostatecznie zaoszczędzisz dzięki temu mnóstwo czasu od powrotu a próba naprawienia rzeczy po ich zamalowaniu to królewski ból z tyłu).
5. Twój pierwszy pomysł nie zawsze jest najlepszym pomysłem. Weźmy na przykład kuchnię w naszym pierwszym domu. Przez jakiś czas planowaliśmy po prostu kupić nowe szafki i ustawić je w takiej samej konfiguracji jak stare. Ale po pewnym czasie myślenia, przemyślenia i burzy mózgów wpadliśmy na pomysł usunięcia drzwi do starej jadalni i zrobienia z niej trzeciej sypialni (już była szafa), przeniesienia jadalni z innych drzwi kuchennych w naszym wyjątkowo długim -nigdy nie używany salon i wykonanie w pełni funkcjonalnej i znacznie piękniejszej kuchni w kształcie litery U zamiast starego blatu w kształcie litery I, który tam kiedyś stał (wraz z budową naszego domu zyskaliśmy co najmniej trzykrotnie większą powierzchnię do przechowywania i blatu cenniejsze, odkąd dodaliśmy sypialnię).
Podobnie w naszym obecnym domu początkowo chcieliśmy dodać wyspę do kuchni. A potem rozważaliśmy bankiet.
Zajęło nam trochę czasu, zanim dotarliśmy do pomysłu półwyspu, który zdecydowanie naszym zdaniem był właściwym rozwiązaniem.
Dlatego staraj się nie spieszyć z niczym poważnym, bez przemyślenia i ponownego przemyślenia wszystkiego. Odkryliśmy, że mieszkanie w domu przez jakiś czas, aby go oswoić, może dać ci poważne pomysły na zmianę układu i planu piętra, na które nigdy nie wpadłbyś, gdybyś remontował od razu.
I tam to masz. Pięć rzeczy, których nauczyliśmy się na własnej skórze. Cóż, myślę, że tego ostatniego nie nauczyliśmy się na własnej skórze, ponieważ przemyśleliśmy wszystko na tyle, aby omal nie pominąć stworzenia podobnie małej i ciasnej kuchni w naszym pierwszym domu oraz pokoju z dziwnie umieszczoną wyspą lub bankietem w naszym obecnym domu. Ale z pewnością jest to lekcja, której nauczyliśmy się po drodze. Czego nauczyliście się na własnej skórze? Dziel się i udostępniaj podobnie.
Aktualizacja - Chcesz wiedzieć, gdzie coś mamy w domu lub jakich kolorów farb użyliśmy? Po prostu kliknij ten przycisk: