Możesz zauważyć motyw, jeśli chodzi o posty takie jak Ten I Ten I Ten I Ten . Sprawienie, że ten dom będzie przypominał nasz, wydaje się polegać w równym stopniu na rozebraniu i usunięciu rzeczy, jak i na dodaniu nowych mebli i kolorów ścian. Podobnie jak stare, zmatowione dywany w pokoju słonecznym i łazience naszego starego domu musiały zniknąć (wraz z szydełkowanymi zasłonami w kształcie kaczek, tapetą, kilkoma małymi drzwiami, kilkoma drzwiami składanymi podwójnie i drzwiami do szafy na bieliznę), jesteśmy wszystko o pracy z tym, co mamy. Może to oznaczać niewielką zmianę rzeczy, aby lepiej pasowały do naszej estetyki, zamiast po prostu je wyrzucać i zaczynać od zera. Dlatego też granitowa osłona przeciwodblaskowa wokół umywalki w łazience (która tak się składa, że znajduje się w kąciku jednej ze ścian naszej sypialni) musiała zostać usunięta.
Poczekaj, zanim się zdenerwujesz, pozwól mi wyjaśnić. Myśleliśmy, że od odprysków zlewu krzyknął. Patrz! Jestem zlewem! Na środku głównej sypialni! A usunięcie go może sprawić, że szepnie „Hej”. Jestem zlewem. Ale wyglądam bardziej jak mebel, bo jestem taki gładki. Tak naprawdę nie przeszkadza nam lokalizacja zlewu, chcemy po prostu, aby lepiej pasował do reszty pomieszczenia, zamiast wystawać jak obolały kciuk. Zatem ten mały projekt jest pierwszym krokiem w tym procesie.
Dzięki wodoodpornej uszczelce wokół krawędzi i odrobinie półbłyszczącej farby na ścianach tej wnęki, nie będziemy mieć żadnych problemów z zachlapaniami lub uszkodzeniami spowodowanymi przez wodę (w naszym ostatnim domu nie było tylnej ścianki w żadnej łazience, a uszczelnienie i Metoda z farbą półpołyskową zadziałała jak urok. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że metoda z użyciem farby uszczelniającej i półbłyszczącej okazała się skuteczna i nadal się sprawdza. Tak, właśnie wyciągnąłem ten zabawny wierszyk. Nie ma za co.
Oto jak to wszystko się potoczyło. Najpierw naciąłem przezroczystą silikonową uszczelkę, przesuwając obcinak do pudełek wzdłuż górnej części osłony tylnej:
Następnie w ten sam sposób naciąłem uszczelkę pomiędzy blatem a osłoną tylną:
Następnie użyłem cienkiego metalowego noża do szpachlowania, aby dostać się za osłonę przeciwodblaskową i ścianę i powoli go podważyć:
Udało mi się odchylać (tak, to termin techniczny) każdy z trzech elementów osłony tylnej i z powrotem od ściany, aż całkowicie oderwały się od ściany i można je było podnieść. Te frajery były ciężkie, ale skończyłem. Właściwie to jestem podekscytowana, że udało mi się wykonać cały ten projekt samodzielnie, podczas gdy John pełnił obowiązki Klary (mówi z dumą, jednocześnie klepiąc się po plecach i ocierając ramiona).
Czekać. Czy wspomniałem, że zacząłem to bez rozmowy z Johnem? Chciałem tylko sprawdzić, czy usunięcie jest w ogóle możliwe, a kiedy już się w to zaangażowałem, nie było już odwrotu. Albo powiedzieć Johnowi, co robię, skoro zlew wygląda tak. Miałabym ogromne kłopoty (posłuchaj wszystkich dzieci w klasie, które mówiły „oooch”, kiedy dyrektor włącza głośnik i woła kogoś po imieniu do swojego biura).
wzrost Shiloh Jolie-Pitt 2023
Jednak nie do końca poszedłem na łobuza. Wiedziałem, że wybierze koncepcję bezodpryskową, ponieważ wybraliśmy ją przy obu naszych poprzednich remontach łazienek w starym domu. Trzymałam więc kciuki, żeby udało mi się rozebrać rzeczy i sprawić, by wyglądały trochę bardziej reprezentacyjnie, zanim on i Clara przyjdą zobaczyć, co robię. Więc tutaj wściekle zdrapuję silikonową masę z powierzchni granitowego blatu tym samym nożem, którego użyłem do usunięcia kawałków osłony tylnej (działało to naprawdę dobrze, nie zarysowując granitu):
A tutaj używam tego samego sprawdzonego noża do szpachlowania, aby dostać się pod cały ten paskudny klej i odłupić go, aby odsłonić lekko szorstki (ale znacznie mniej sękaty i wyboisty) kawałek płyty gipsowo-kartonowej:
Oto jak to wyglądało, kiedy John przyszedł zobaczyć, o co tyle hałasu. Dzięki Bogu, po zeskrobaniu całego kleju, wyglądało to o wiele mniej paskudnie. I był, ośmielę się to powiedzieć, zadowolony (!) z niespodziewanego projektu, który mu rzuciłem. Uff.
szafki na piasek i plamy
Następnie przyszedł czas na odtłuszczenie całej szorstkiej płyty gipsowo-kartonowej, aby znów wyglądała gładko jak reszta ściany. Niektórzy ludzie zdecydowaliby się na błotnienie ściany podczas malowania szpachlowego, ale tak naprawdę użyłem tej samej lekkiej szpachli Dap, o której wspomniałem w ten post , który udało mi się zeszlifować do całkowicie gładkiej i równej powierzchni, która wyglądała bezproblemowo z resztą płyty gipsowo-kartonowej (ale pamiętaj, nie szlifuj, dopóki szpachla nie będzie całkowicie sucha). Następnie użyłem białej wodoodpornej masy uszczelniającej do malowania (lubię produkty Dap do drzwi i okien) na obwodzie blatu, aby wypełnić i uszczelnić wszelkie drobne pęknięcia pomiędzy granitem a ścianą, aby woda nie mogła zbierać się ani kapać z powrotem za ladą lub próżność.
Oto jak wygląda teraz z daleka (pomiń kosze i wszystkie śmieci, które musimy jeszcze uporządkować):
Nie jest tak źle, jeśli porównać ją do czasów jej świetności (to zdjęcie zostało zrobione, kiedy się wprowadziliśmy, przed usunięciem składanych drzwi i oczywiście tej osłony tylnej).
Przepraszam za złe niebieskie światło, wciąż uczę się, jak powiedzieć Nikonowi, kto tu rządzi.
W każdym razie wiem, że powyższe zdjęcie może nie wyglądać zbyt dobrze, ale jesteśmy podekscytowani. Możemy sobie wyobrazić, jak wspaniale będzie wyglądać zmywalna, półbłyszcząca farba na ścianach tego małego zakątka, i mamy kilka innych dużych planów dotyczących tego obszaru (aby jeszcze mniej przypominał umywalkę w łazience). Aha, a jeśli chodzi o to, dokąd pójdą te trzy płyty granitowe, które usunąłem, wysyłamy je do sklepu Habitat For Humanity ReStore, ponieważ ktoś inny będzie mógł z nich skorzystać. Wiesz na wypadek, gdyby kupili dom od kogoś, kto oszalał i zdjął osłonę przeciwodblaskową, podczas gdy mężulek patrzył na dziecko, a teraz chcieliby go ponownie dodać. Haha.