Porozmawiajmy o pokoju do oddychania. Jedna rzecz, której nauczyliśmy się z naszego ostatniego domu, to to, że wolimy, aby pokoje trochę oddychały. Oznacza to powstrzymanie się od chęci wypełnienia każdego rogu i przęsła ściany meblami, stojakami na rośliny, wieszakami na ubrania, koszami do przechowywania i wszystkim innym, co można tam umieścić, aby zapełnić obwód pokoju. Więc po chwili namysłu zdecydowaliśmy, że najlepszym wyborem będzie dla nas pozwolenie na oddychanie dotychczasowemu, zawalonemu półkami narożnikowi kominka. Właściwie to ich zaatakowałem już po kilku dniach mieszkania tutaj i zdałem sobie sprawę, że nigdy nie udostępniłem zdjęć, pisząc post na liście – więc oto one.
Planujemy dodać otomany do przechowywania i zbudować lub kupić nową szafkę na media z dużą ilością miejsca do przechowywania w innych częściach pokoju, więc nadal będziemy mieli tam sporo miejsc na skrytki, bez potencjalnej rezygnacji z całej kwestii równowagi trzymając te półki.
Równowaga jest dla nas kluczem, ponieważ sprawia, że przestrzenie wydają się bardziej zachęcające i relaksujące. Wiedzieliśmy też, że półka pełna koszy, książek i innych rzeczy po jednej stronie kominka sprawi, że ta mała wnęka będzie wydawać się cięższa, podczas gdy dłuższa, naga ściana po drugiej stronie będzie sprawiać wrażenie całkiem nagiej i niezrównoważonej w porównaniu. Nie chcieliśmy też, żeby ta ściana sprawiała wrażenie przekrzywionej. Zwłaszcza, że to taki mały zakątek. Wiesz, że nie próbowałbyś wypchać najmniejszego rogu swojej sypialni największym meblem (np. regałem od podłogi do sufitu?), a zamiast tego zaoszczędziłbyś to na większej przestrzeni (i prawdopodobnie zostawiłby to mniejsze rogi same w sobie są wystarczające)? Dlatego uznaliśmy, że te półki trzeba usunąć.
półki zrób to sam
Jednak różne uderzenia dla różnych ludzi – jestem pewien, że niektórzy ludzie chcieliby je mieć przy sobie. Ja natomiast nie mogłem się doczekać, aż wypróbuję starą metodę „śrubokręt jak dłuto”:
Drewniane półki podniosły się od razu, ale wsporniki półek okazały się twardymi ciasteczkami dzięki bardzo długim gwoździom utrzymującym wsporniki półek na miejscu z każdej strony. Ale nadal mogłam wszystko zrobić sama, kiedy John był na służbie Clary. Girl power (dlaczego zawsze, kiedy to piszę, wyobrażam sobie Spice Girls?).
Ściany w niektórych miejscach wyglądały na nieco szorstkie z powodu szczególnie przylegających paznokci. Tak.
…ale nie było to nic, czego mały szpachel nie mógłby rozwiązać. A poprzedni właściciele słodko zostawili ten lekki rodzaj, więc spróbowałem po raz pierwszy w życiu (zawsze dostajemy tradycyjne, wytrzymałe rzeczy, także firmy Dap).
gdzie wieszasz karnisze
Werdykt? Kocham to! Jest naprawdę przewiewny i bity, jak krem do golenia. Łatwo jest uzyskać super gładką warstwę odtłuszczającą na każdym otworze w ścianie – nawet tym niesamowicie dużym na zdjęciu powyżej. Zobacz, jak łatwo się go posprzątało:
Po prostu użyłem elastycznej metalowej szpachli i wygładziłem. W przeciwieństwie do ciężkich szpachli, do których jestem przyzwyczajony, ten lżejszy materiał powiedział, że nawet nie trzeba go szlifować. Ale po całkowitym wyschnięciu dobrze go przerobiłem papierem ściernym o dużym ziarnie, aby był jak najbardziej gładki. Zakochałam się w tym, jakie to było łatwe, więc mam już na swojej liście zakupów duże opakowanie tego nowego, lżejszego szpachli. Teraz potrzebujemy tylko kilku poprawek farby, aby wszelkie ślady istnienia tych półek stały się przeszłością.
Gdybyśmy tylko mieli farbę ścienną, żeby wszystko naprawić. Wow, wp. Jeszcze na to nie natrafiliśmy (chociaż może ukrywać się gdzieś w piwnicy), ale jeśli go nie znajdziemy, zawsze możemy przynieść do domu kilka białych próbek i spróbować dopasować jak najlepiej. Albo jeszcze lepiej, moglibyśmy wziąć się w garść i pomalować cały pokój na delikatny szary kolor, na który jeszcze nie zdecydowaliśmy się (i przy okazji nadać wykończeniom ładny, błyszczący biały kolor).
Ten mały kącik może teraz nie wyglądać zbyt dobrze, ale obiecujemy udostępniać zdjęcia całego pokoju z tej perspektywy w miarę jego ewolucji i podejmujemy się kolejnych projektów (takich jak malowanie, wieszanie większej liczby rzeczy na ścianach i dodawanie większej liczby mebli). Ten niewielki powiew uporządkowanej przestrzeni w rogu będzie naprawdę mile widzianą przerwą. Poza tym wyobrażamy sobie dzieciaki ukrywające się tam z zaciśniętymi oczami i całkowicie wierzące, że są niewidzialne. Ach, młodość. Pamiętasz, kiedy zamykałeś oczy i chowałeś się w zupełnie oczywistym miejscu i całkowicie wierzyłeś, że nikt cię nie zobaczy? To były dni.
Pssst — ogłosiliśmy losowego zwycięzcę rozdania w tym tygodniu. Kliknij tutaj i sprawdź, czy to Ty.