Na początku tego lata dzieliliśmy się tym, jak to robimy wykonane na podwórku naszego domu na plaży w jednym gigantycznym poście, który opisywał cały całoroczny proces przenoszenia się z surowej dżungli do zwartej, ale relaksującej małej oazy. To bardzo mała przestrzeń, więc ciężko pracowaliśmy, aby wycisnąć z niej dużo funkcji – więcej na ten temat Tutaj – a kiedy udostępniliśmy ten post, wielu z Was prosiło o zdjęcia wewnątrz naszej różowej szopy wraz ze szczegółami dotyczącymi tego, co tam przechowujemy. Zatem dzisiaj wszystkie Twoje marzenia o szopowaniu się spełnią.
podwórko przed i po festiwalu , wyznałem, że wnętrze szopy to kupa katastrofy – ale około tydzień później udało nam się to odwrócić w niecałe 5 godzin, nie kupując niczego poza podstawowym drewnem i kilkoma hakami. Nie będę udawać, że to najdoskonalsza szopa, jaką kiedykolwiek zrzucono, ale zrobiłem dwie rzeczy, które miały ogromny wpływ na to, ile możemy przechowywać (i łatwo uzyskać do nich dostęp), jeśli tak powiem. Ogólnie rzecz biorąc, projekt ten był dla nas dobrym przypomnieniem, że dobra organizacja nie musi być skomplikowana ani kosztowna, aby była funkcjonalna. ogródek (nie wspominając o naprawdę świetnym dostawcy prywatności, który pomógł stworzyć poczucie zacisza i przytulności), wnętrze miało rozwiązać nasz problem braku garażu, piwnicy i żadnego innego miejsca do przechowywania na zewnątrz. Przez ponad rok składowaliśmy sprzęt do trawników, sprzęt plażowy, narzędzia i mnóstwo resztek po remoncie w holu i błotnisku domu na plaży. Co, jak możesz sobie wyobrazić, nie było idealne (witaj, piasku i skoszonej trawy, witaj w naszym domu). Kiedy więc szopa była już ukończona, z zapałem przenieśliśmy do szopy wszystko, co powinno w niej mieszkać. To był dla mnie wielki dzień. I tak narodził się nasz stos katastrof.Stał tak przez jakiś czas, po prostu ropiejąc – jak to zwykle bywa w przypadku stosów katastrof – a potem w końcu mieliśmy weekend, aby nadać tej szopie kształt. Celem tej gry było po prostu wykorzystanie przestrzeni na ścianie, abyśmy mogli zwolnić przestrzeń na podłodze.
Wyzwanie polega na tym, że nie mieliśmy zbyt dużo miejsca na ścianie do pracy, ponieważ pokazana powyżej ściana jest jedyną ścianą bez drzwi i okien (pozostałe trzy ściany mają albo trzy okna, dwa okna lub dwoje drzwi, które zajmują większość tych ścian). Co oznaczało, że było to oczywiste miejsce na zbudowanie wytrzymałych półek:
tę samą technikę, którą zastosowałem w naszej szopie w Richmond , na którym bazowano ten samouczek Ana White . Wykorzystuje po prostu 2 x 4 i sklejkę i obejmuje bardzo prostą sztuczkę, która pozwala zaoszczędzić dużo mierzenia i poziomowania. Możesz zobaczyć więcej szczegóły krok po kroku w tym poście ale sedno jest takie, że budujesz zewnętrzne wsporniki półek tuż przeciw ścianie, dosłownie wkręcając je (tymczasowo) w wewnętrzne wsporniki półek. Dzięki temu, gdy je rozdzielisz, będziesz mieć pewność, że przód i tył półek będą idealnie dopasowane. Ponieważ dosłownie budujesz je jeden na drugim. Robi to naprawdę szybko!jak zrobić rolety okienne z tkaniny
Możesz rozmieścić półki w dowolny sposób (aby dostosować je do przechowywanych przedmiotów), ale poniżej podaję nasze pomiary w celach informacyjnych. Jak widać, lubimy duże półki na dole na nieporęczne przedmioty i narzędzia – a potem kilka mniejszych na górze. Daje nam to ogromną elastyczność, co jest świetne – zwłaszcza gdy nie masz 100% pewności, co znajdzie się na każdej z półek (rzeczy, które przechowujesz w szopie, również wydają się ewoluować z biegiem czasu – więc wszechstronność jest kluczem) .
aglaonema toksyczna dla kotów
Jedyne, czego byliśmy pewni, że na tych świeżo wybudowanych półkach znalazły się wszystkie zapasowe płytki z remontu domu na plaży i bliźniaka. Lubimy mieć pod ręką co najmniej jedno pudełko dodatkowych płytek do każdego projektu (na wypadek, gdyby coś pękło lub pojawił się problem z hydrauliką i będziemy musieli wymienić niektóre płytki w dalszej kolejności) oraz płytki z 3 kuchni, 7 łazienek i 3 błoto naprawdę się sprawdza (TAK, W DWÓCH LAT WYKŁADALIŚMY TRZYNAŚCIE POWIERZCHNI MIĘDZY DOMEM NA PLAŻY A DUPLEXEM! Możesz zobaczyć rezultaty Tutaj & ).
Na szczęście wszystko zmieściło się na zaledwie półtorej półce, więc miałem dużo miejsca na około 70% tego, co pierwotnie znajdowało się w naszym stosie katastrof – w tym takie rzeczy jak naszą myjkę ciśnieniową , nasz nadmuchiwana deska wiosłowa , dzieci' deski boogie taa, trochę ziemi doniczkowej/ściółki, nasze piła ukośna , i nasze sklep próżniowy . Za sekundę pokażę ci, gdzie znalazło się pozostałe 30% stosu katastrof.
Oto moja ulubiona część tego konkretnego projektu szopy. Trochę nie podobało mi się, że wykorzystałam naszą jedyną pełną ścianę do przechowywania rzeczy, których będziemy potrzebować bardzo rzadko (a może nigdy w przypadku dodatkowej płytki). Postanowiłem więc potraktować przód półek jak własną ścianę, dodając na wierzch kolejną warstwę organizacji! To trochę tak, jak ludzie wieszają ramkę ze zdjęciem na półce z książkami. Ale bardziej tandetny.
te haczyki na drabinę zamienione w haczyki na krzesła plażowe ) i teraz możemy powiesić nasze częściej używane przedmioty (czyli sprzęt plażowy) w suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuujym miejscu tuż obok drzwi szopy. Nie jestem w stanie opisać, jak przydatny był ten system w ciągu ostatnich kilku miesięcy. I to nie jest tak, że chcielibyśmy zobaczyć te losowo wyglądające pudełka z kafelkami, więc brawo dla niektórych strategicznych warstw szopy. nasz mały grill elektryczny , ale obszar pod dużym oknem jest w większości zajęty przez kilka pochylonych rowerów. To prezenty od sąsiada (dlatego jednemu brakuje miejsca), na których się opieramy, gdy nasze dzieci podrosną – więc naprawdę miło jest mieć dla nich miejsce. te zamiast tego ) i wysłaliśmy to do szopy, aby zamiast tego wykorzystać je do przechowywania.Prawdopodobnie nie jest to element, który wybrałbym do tego celu, gdybym nie miał go już pod ręką, ale okazał się przyzwoitym sposobem na zgromadzenie mniejszych przedmiotów, takich jak zabawki i wiadra, wraz z jakimś przypadkowym sprzętem ogrodowym, takim jak węże i rękawiczki (które są przechowywane za zamkniętymi drzwiami). Właściwie posiadanie drzwi, które się przesuwają, a nie odchylają, jest fajne, ponieważ obszar przed szafką nie zawsze musi być całkowicie wolny, aby otworzyć drzwi, co jest przydatne.
Ściana po prawej stronie tej szafki ma mnóstwo przypadkowych śrub, gwoździ i haczyków, które przymocowaliśmy, aby uporządkować nasze różne narzędzia zewnętrzne: maszynkę do strzyżenia, grabie, kilka łopat itp. W przeszłości kupiłem kilka tych fantazyjnych stojaków do przechowywania na zewnątrz, ale nie mogę powiedzieć, że którykolwiek z nich podobał mi się bardziej niż taki łatwy system. Kupując narzędzia do użytku na zewnątrz, upewnij się tylko, że istnieje sposób na ich powieszenie (większość powinna mieć gdzieś otwór lub pętelkę do tego celu).
grecka willa vs po prostu białahaczyki rowerowe o większej wytrzymałości do wieszania przedmiotów takich jak nasze dmuchacz , trymer do chwastów , I drabina . A skoro mowa o drabinie…
…to drugi przypadek, w którym stworzyłem własną przestrzeń na ścianie. Jak? Powiesiłem go tuż przed jednymi z drzwi. Umieściliśmy w szopie podwójne drzwi, aby ułatwić załadunek większych lub dłuższych przedmiotów, takich jak nasze meble ogrodowe, ale jak dotąd rzadko otwieraliśmy oba. A skoro te drzwi z drabiną przed nimi pozostają nieruchome, chyba że są otwarte na górze i na dole, pomyślałem, dlaczego nie wykorzystać tej najczęściej używanej przestrzeni na ścianie? Mogę z łatwością zdjąć drabinę, jeśli kiedykolwiek będziemy potrzebować szerszego dostępu, ale w 99% przypadków jest to bardziej przydatne w ten sposób i uwielbiam to, że jest bezpiecznie zawieszona i nie przeszkadza.
Na tym kończę moją wycieczkę z przewodnikiem po szopie z domem na plaży. Mamy nadzieję, że zaspokoiło to Twoją ciekawość tego, co czai się za tymi niebiesko-zielonymi drzwiami.
A jeśli tak samo jak ja lubisz posty organizacyjne (lub SZOPY!), zajrzyj na:
*Ten post zawiera linki partnerskie*