Już dawno wyrzekaliśmy się zdjęć naszej kuchni z och, a wciąż musimy dodać listwy koronowe. Ale to się dzisiaj skończy! Niedokończona krawędź styku ściany/płytki z sufitem…
…już nie ma!
Podejdźmy trochę bliżej…
Poczekaj, cofnijmy się, żebym mógł spróbować opowiedzieć ci, jak tam dotarliśmy. Dla wszystkich, którzy zastanawiali się nad tą ciemną linią nad naszą spiżarnią (kilka osób pytało, czy belka zwisa lub czy jest dziura) – to kolejne miejsce, w którym brakowało nam listew koronowych. Ponieważ pierwotnie wzdłuż całej strony kuchni znajdowały się szafki pod sufitem (w tym jedna owinięta wokół tej belki), od tego czasu utknęliśmy w kilku obszarach bez korony Zdjęliśmy te szafki w listopadzie. Wyglądają więc ciemno i urwiście bez wykończenia, które nadaje im wykończony wygląd.
Zanim jednak mogliśmy rozpocząć montaż listew koronowych, musieliśmy szybko naprawić kaptur. W pośpiechu użyłem zwykłej taśmy klejącej, aby uszczelnić otwory wentylacyjne kaptura. Hej, to się nazywa taśma klejąca, musi działać w kanałach, prawda? Zło! Kilku mądrych komentatorów poszerzyło moją wiedzę na temat taśm mój wiszący post (i uchronił mnie przed problemami z wentylacją), przypominając mi, że zamiast tego muszę użyć prawdziwej taśmy z folii metalowej. Poświęciłem więc chwilę, aby podważyć kilka kawałków z drewnianej osłony…
…i wsunąłem tam rękę na tyle, żeby usunąć złą taśmę klejącą i owinąć wszystko legalną folią.
Ale dość o taśmie. Porozmawiajmy o formowaniu koron. Będzie to trochę trudne do wyjaśnienia (a fakt, że zrobiłem niezbyt dobre zdjęcia tego procesu, w niczym mi nie pomoże), więc proszę o wyrozumiałość:
W naszej kuchni z jakiegoś dziwnego powodu mamy trzy rodzaje koron. Na obwodzie pomieszczenia znajduje się tradycyjna korona – z tą różnicą, że jest ona bardzo nieznacznie mniejsza w połowie pomieszczenia przy kominku (nic, co można by zauważyć gołym okiem, chyba że dosłownie trzyma się je obok siebie, ale dzięki belek, których nigdy nie dotykają, więc nawet nie wykryliśmy tego zjawiska, dopóki nie spróbowaliśmy wypełnić kilku obszarów bez korony i nie dowiedzieliśmy się, że jest nieco inaczej). Tymczasem belki mają po prostu cienką listwę wgłębioną, z wyjątkiem jednej strony, po której przypadkowo przebiega gruba korona – to dziwne!
Naszym wyzwaniem było więc zastąpienie małych fragmentów wszystkich trzech elementów i usunięcie zbyt grubego wykończenia tej jednej niedopasowanej belki. Ponieważ przeróbka całego pokoju od zera byłaby w rzeczywistości dużym projektem i dość kosztownym przedsięwzięciem, ponieważ wszystkie belki, które trzeba byłoby przyciąć z każdej strony, łącznie dawałyby równowartość wykończenia około czterech pomieszczeń.
Dalsze komplikacje – żadna z listew nie wydawała się standardową rzeczą, którą można kupić w Home Depot, więc nie mogliśmy po prostu wypełnić luk świeżymi elementami ze sklepu. Jedyna rzecz, która ratuje mnie przed koniecznością ponownego ukoronowania całego pokoju? Starannie zachowałem każdy kawałek korony zdjęliśmy razem z szafkami.
Oczywiście potrzebny był podkład i farba, aby powstrzymać wspomnienia naszej starej, drewnianej kuchni (lubimy Zinsser Smart Prime, jeśli chodzi o malowanie drewnianych elementów wykończeniowych, ponieważ może przeciec i zniszczyć lakier, jeśli nie użyjesz bejcy -najpierw podkład blokujący). Następnie nałożyliśmy kilka warstw gotowego białego lakieru Behr (tego z farbą i podkładem, dzięki czemu uzyskaliśmy świetne krycie, a pod spodem podkład blokujący plamy). Dlaczego użyliśmy tej farby? Kiedyś tego używaliśmy do reszty wykończenia kuchni pomalował panele . To naprawdę ładny, wyrazisty biały kolor, który ładnie komponuje się z naszymi białymi blatami Corian.
A teraz zła wiadomość: zabrakło mi kilku sztuk. Wow, wp. Moje resztki tej dużej korony nie wystarczyły, aby wypełnić luki po tej stronie pokoju. Wtedy doznałem przebłysku olśnienia (lub użyłem zwykłego zdrowego rozsądku, jaki posiada każdy człowiek) i zdałem sobie sprawę, że dziwna, niedopasowana belka z grubą listwą po jednej stronie ma odpowiedni rozmiar do tego zadania. Mógłbym więc go stamtąd ukraść i zastąpić mniejszym, kupionym w sklepie wykończeniem (które dokładnie pasowało do elementów na innych belkach – lub przynajmniej było bardzo blisko). Wtedy cały pokój miałby wykończenia, które faktycznie wydają się mieć sens i nie brakowałoby mi wykończenia, aby dokończyć pracę. Porozmawiaj o szczęśliwych przerwach. Ta dziwna, źle dopasowana belka faktycznie uratowała nas przed koniecznością ponownego zwieńczenia całej kuchni.
czyszczenie odpływu w wannie
Dobra wiadomość była taka, że miałam kolejny duży, długi kawałek korony, którym mogłam wypełnić wszystkie ubytki, które wymagały uzupełnienia. Zła wiadomość była taka, że kuchnia w tym momencie wyglądała o wiele brzydiej:
Teraz moje zdjęcia zaczynają być okropne. Nie wiem, gdzie miałam głowę (właściwie wiem – byłam we mgle związanej z sesją zdjęciową po wydaniu książki). Więc wybaczcie mi, że to nie jest tak naprawdę instrukcja montażu słupka do formowania korony, a więcej tutaj to ulotne fragmenty tego, jak to zrobiliśmy i kilka zdjęć gotowego produktu. Może następnym razem będę lepszym dokumentalistą (zawsze chcieliśmy umieścić koronę w pokoju Klary wraz z dwoma pozostałymi sypialniami po tej stronie domu, więc obiecujemy zrobić lepsze zdjęcia i faktycznie podzielić się podsumowaniem krok po kroku kiedy to robimy). A w międzyczasie, oto linki do niektórych tutoriali, z których się nauczyłem (ponieważ był to mój pierwszy raz). Czytam te Tutaj , Tutaj , Tutaj I Tutaj .
Cięcie było co najmniej interesujące. Koronę należy przyciąć pod tym samym kątem, pod jakim będzie przylegała do sufitu – tj. nie płasko. Jeden z tutoriali sugerował tymczasowe przyklejenie kawałka drewna prowadzącego do stołu piły, aby pomóc utrzymać element listwy pod kątem. Zrobiłem zdjęcie, jak zaczynałem tego próbować, ale nigdy mi to nie pomogło (nie chciałem używać mocnego kleju i zniszczyć piły, a lżejsze rzeczy, które miałem, nie utwardziłyby się ze względu na niskie temperatury ).
I nawet kiedy już wymyśliłem, jak wykonać te nacięcia (po prostu trzymając rzeczy ręcznie), nadal nie skończyłem ciąć. Nadal musiałem użyć piły kopiującej, aby pozbyć się dodatkowego zwisu, który uniemożliwiałby mi zrównanie się narożników. Widzisz, co się dzieje poniżej? Wszystkie tutoriale sugerowały zaznaczenie krawędzi ciemniejszym markerem, aby mieć pewność, że tnę jak najbliżej krawędzi. Chyba pomogło.
jak sprawić, by Pax wyglądał na wbudowany
To był mój pierwszy raz, wszystko poszło dobrze, ale muszę przyznać, że moje cięcia nie były idealne. Mój sufit też nie był idealnie płaski (och, radości starszego domu). Ale wszystko było na tyle wystarczające, że trochę uszczelniacza i farby zakończyło się naprawdę dobrym wykończeniem. Uff. Oto kilka moich pierwszych elementów na miejscu (oczywiście jeszcze bez uszczelniania i malowania).
Pomimo zagruntowania i pomalowania wszystkich elementów, ogólne uderzanie, które miało miejsce podczas procesu cięcia/obróbki/wbijania, spowodowało, że zostały dość pobite.
Nic wielkiego, wiedziałem, że i tak będziemy musieli usunąć farbę, aby usunąć dziury po gwoździach i bardziej oczywiste miejsca (np. w miejscach, w których zastąpilibyśmy dużą koronę tej jednej belki mniejszą listwą wgłębioną).
Skoro mowa o listwach wnękowych, pamiętasz, jak brakowało mi tylko małej sekcji po drugiej stronie tej belki? Cóż, miałam nadzieję, że nowe rzeczy, które kupiłam w sklepie będą pasować… ale nie miałam tyle szczęścia. Okazało się, że nasze istniejące rzeczy nie miały standardowego rozmiaru. W związku z tym konieczna była wymiana całej belki na coś nieco większego. Na szczęście, ponieważ każda strona belki przechodzi w grubszą koronę na obwodzie (i nie spotyka się z innymi listwami belki po drugiej stronie), różnica nie jest w ogóle zauważalna (jest to jedna z tych, których nie można stwierdzić, chyba że -są-obok-siebie-rzeczy). Zatem chociaż wymiana jednej strony belki na mały brakujący element niestandardowego wykończenia wnęki może wydawać się irytująca, o wiele lepiej było zastąpić bok jednej belki zamiast sześciu boków belki i dziesięciu elementów obwodowych pomiędzy każdą belką a wokół reszty pokoju. Krótko mówiąc: mogło być dużo, dużo gorzej.
I rzeczywiście miałem szczęście, jeśli chodzi o małą część brakującej korony po tej stronie (pamiętasz, że jest nieco mniejsza niż reszta korony w pokoju?). Ostatnim wysiłkiem, aby uniknąć konieczności wymiany całej korony w tej połowie pokoju, znalazłem pojedynczy element pasującej listwy w wiadrze na śmieci w piwnicy. Nigdy w życiu nie byłem tak szczęśliwy, widząc stare pomarańczowe wykończenia.
Oto te elementy zamontowane i uszczelnione. Poniższe zdjęcie pokazuje, jak cieńsze listwy wzdłuż belek łączą się z grubszymi listwami wokół pomieszczenia, więc mam nadzieję, że teraz to ma sens. I tak, to jedyne zdjęcie, które udało mi się zrobić, przedstawiające cały proces uszczelniania i malowania, którym zajmowaliśmy się z Sherry w ciągu kilku godzin. Zasadniczo użyliśmy po prostu białego dapowego uszczelniacza do malowania i pistoletu do uszczelniania, aby wcisnąć kilka koralików tam, gdzie potrzebujemy wypełnić, wygładziliśmy je palcem, poczekaliśmy, aż wyschnie i pomalowaliśmy, aby wszystko wyglądało gładko.
Przejdźmy zatem do dalszych wydarzeń, dobrze?
To niewielka zmiana, ale naszym zdaniem robi dość zauważalną różnicę. Pomijając pusty otwór na armaturę w suficie nad zlewem (i niedopasowaną zmywarkę), można prawie dać się oszukać, myśląc, że to już wykończony pokój. Chociaż prawdziwym przełomem będą z pewnością podłogi korkowe – których obecność w nich jest nam bardziej niż kiedykolwiek potrzebna, abyśmy mogli nazwać tę kuchnię „zoo gotową”. Powoli ale pewnie.
O tak, a ponieważ wszystko zniknęło z półek, gdy podniesiono wykończenie, oczywiście nie wszystko wróciło w ten sam sposób. Innymi słowy: Sherry świetnie się bawiła, bawiąc się kilkoma rzeczami – na przykład dodając dwie kolejne klatki, eliminując niektóre rzeczy, z których zdaliśmy sobie sprawę, że nie używamy zbyt często, i po prostu bawiąc się, bo to jej pomysł na dobrą zabawę ). Jeśli chodzi o kilka faktycznie zawieszonych ramek, użyliśmy zdejmowalnych pasków do zawieszania obrazów 3M (co oznaczało brak dziur w naszych płytkach i łatwy do usunięcia, kiedy tylko chcemy).
Aha, a ponieważ niektórzy z Was poprosili o zdjęcie okna, aby zobaczyć kawałek przestrzeni do oddychania po każdej stronie, co w końcu sprawia, że wygląda ono na zrównoważone, oto ono. Gdy już mamy ładną, błyszczącą lampę wiszącą wiszącą przed oknem, powinna ona wyglądać naprawdę uroczo. To ładne, małe, przestronne miejsce, ponieważ ściana półek jest dość dużym punktem centralnym, więc nie zapełnianie każdego centymetra kwadratowego co drugiej ściany wydaje nam się najlepszym rozwiązaniem. Bawimy się także czymś w oknie (rzymskim roletą lub roletą), więc będziemy musieli informować Cię na bieżąco.
Jesteśmy wdzięczni, że jest to dalekie od szalonej, niecentralnej transakcji, którą mieliśmy przez jakiś czas, zanim płytki i półki poszły w górę, aby przywrócić równowagę:
Oto kolejne ujęcie pod podobnym kątem, na którym widać większą część korony.
I kolejny:
Więc tam właśnie jesteśmy. Następny w kolejce: znalezienie/zawieszenie lampy wiszącej nad zlewem, wykończenie półwyspu ozdobnymi listwami drewnianymi, zainstalowanie zmywarki i na koniec dodanie korkowych podłóg, żebyśmy mogli uznać ten 3,5-miesięczny maraton za zakończony! O tak, a zrobienie czegoś z boku spiżarni i ewentualnie zmiana stołków jest na samym końcu listy (nie jestem pewien, jak korek zmieni sytuację, więc nie chcemy rzucać się na żadną z tych rzeczy) .
Co robiliście w ten weekend? Jakieś przycinanie/cięcie/wieszanie? A może ulepszanie na otwartej półce? Albo użyć taśmy metalowo-foliowej?