Tak, to jest post o tym, jak poprowadzić kanały suszarki i przekierować otwory wentylacyjne HVAC. Dlaczego miałbym robić okropnie śmieszną wzmiankę o 22-letni film Disneya o hokeju gdyby tak nie było? Ale najpierw trochę tła. Do czasu Poniedziałkowy post szedł w górę, David, stolarz, był tutaj i wprowadzał ostatnie poprawki nasza nowa pralnia dodając czwartą i ostatnią ścianę (tę, w której będą znajdować się drzwi prowadzące na korytarz).
Dodał także ścianę, w której ostatecznie znajdą się matowe drzwi do obecnego magazynu/przyszłej sali telewizyjnej. Zrobiłem zdjęcie od tej strony, aby obejść tę uroczą plastikową płachtę, która pomaga nam chronić część ciepła na poddaszu.
Oto pełne zdjęcie ukończonej oprawy. Podparłem drzwi, żeby dać wszystkim wyobrażenie o tym, jak bardzo wejdą do pokoju (mają 2,5 metra głębokości, więc jest dużo miejsca na otwieranie drzwi bez zakłócania pracy naszej pralki/suszarki/szafki).
Ale ten post tak naprawdę nie dotyczy kadrowania, chodzi o niektóre z tych drobnych irytujących zadań, o których czasami zapominasz w całym zamieszaniu związanym z dużym projektem. Irytujące, ale nie mniej ważne. Oto trzy pozycje, które sprawdziliśmy z naszej listy, zanim można było rozpocząć prace związane z płytami gipsowo-kartonowymi. Nie są one najbardziej ekscytujące, ale nie lubię ich pomijać dla innych osób stojących przed podobnymi projektami… więc przygotuj się na mnóstwo zdjęć, które nadejdą przed Tobą.
Zacznijmy od nowego otworu wentylacyjnego suszarki. Czytałem, że aby zapewnić prawidłowe działanie (tj. suszenie ubrań i zapobieganie zapalaniu się kłaczków) rura wentylacyjna suszarki nie powinna być dłuższa niż 25 stóp, a na każdy obrót o 90 stopni należy odjąć 5 stóp od swojej długości. Oto jak wyglądał nasz stary zestaw, który moim zdaniem był o około 10 stóp za długi lub miał o 3 za dużo zwojów.
Dobra wiadomość jest taka, że umieszczając naszą farbiarkę na tylnej ścianie nowego pomieszczenia, byliśmy znacznie bliżej ściany zewnętrznej. Kiedy jednak początkowo ustaliliśmy, gdzie może przebiegać nowy otwór wentylacyjny (Plan A), nie wyglądało to dużo lepiej. Aby rury nie przeszkadzały, potrzeba było prawie takiej samej liczby zakrętów i prawie takiej samej długości. Gwizd. Znaleźliśmy więc nową ścieżkę (Plan B), która była DUŻO lepsza i krótsza, przechodząc pod schodami na poddasze… tyle że wymagała wycięcia nowego otworu w ścianie zewnętrznej. Nie jest to na szczycie mojej listy rozrywek, ale trzeba było to zrobić. Później wyjaśnię, dlaczego zdecydowaliśmy się nadal przenosić go po ścianie, zamiast wychodzić z domu pod schodami.
Na początek musiałem zrobić ścieżkę pod stopniem, aby przejść 4-calową rurę wentylacyjną. Użyłem piły Dremel Sawmax do przecięcia blatu ze sklejki wzdłuż legara schodkowego, aby móc go później łatwo ponownie przymocować. Następnie za pomocą piły szablastej wyciąłem sekcję o szerokości 4 cali z 2 × 6 cali, w której miał znajdować się otwór wentylacyjny.
Planowałem ponowne wykorzystanie istniejących metalowych rur wentylacyjnych, ponieważ były w wystarczająco dobrym stanie, a miałem wiele elementów do wyboru. Wszystko, czego potrzebowały, to najpierw dobre czyszczenie, co zrobiłem, rozbierając je wszystkie i używając szczotki z długim włosiem, aby je zeskrobać razem z moim Shop Vac.
Potem zacząłem je składać w całość. Rury tego typu mają zaciśniętą końcówkę, co ułatwia ich dopasowanie. Czytałam kiedyś, że chcesz, aby zaciśnięte końcówki były skierowane w tym samym kierunku przepływu powietrza, aby powietrze nie uciekało wokół zagniatania. Po złożeniu całość uszczelniłem taśmą klejącą z metalową powierzchnią (uwaga: nie taśmą kaczą!).
Kiedy już zmontowałem wszystkie rury, zacząłem je układać tak, aby poprowadzić je pod schodami i w górę tylnej/zewnętrznej ściany. Jak widać, w boku stopnia zrobiłem otwór, przez który przechodzi kanał, i przytrzymałem wszystko na miejscu za pomocą stalowych pasków do wieszaków.
Ta dolna rura sięgała zbyt głęboko do pomieszczenia, więc przeciąłem ją metalowymi nożycami. Zostawiłem go trochę długiego, aby móc go przyciąć do ostatecznego rozmiaru, gdy pokój będzie już wykończony. Zielona taśma malarska służy właśnie temu, abyśmy podczas pracy nie skaleczyli się o surową krawędź.
Następnym krokiem było wykonanie nowego otworu w ścianie zewnętrznej. Zabawa. Zacząłem od wywiercenia otworu prowadzącego od wewnątrz, aby z grubsza zaznaczyć miejsce, w którym powinien znajdować się nowy otwór wentylacyjny. Miało to głównie na celu upewnienie się, że umieściłem otwór bezpośrednio nad rurą, którą właśnie zainstalowałem.
Potem wyszedłem na zewnątrz, żeby zacząć robić dużą dziurę w bocznicy. Więcej zabawy. Zwłaszcza część drabinowa. Tak. W każdym razie… zrobiłem to za pomocą piły otworowej 4 1/8″ (którą zobaczysz bliżej za chwilę). Chciałem zacząć od zewnątrz, aby mieć pewność, że umieściłem go na środku deski bocznej (a nie łącząc niezgrabnie dwóch z nich). Otwór prowadzący, który wykonałem od wewnątrz, pomógł mi upewnić się, że wiercę we właściwym miejscu.
odnawiać drewniane podłogi
Na zewnątrz udało mi się przedostać jedynie przez bocznicę z płyty pilśniowej (nie przez sklejkę pod nią). Nie chciałem spędzać na drabinie więcej czasu, niż było to konieczne, więc wróciłem do środka, aby zrobić resztę. Otwornica 4 1/8 cala wykonała dla mnie nowy otwór prowadzący, za którym mogłem podążać, dzięki czemu mogłem mieć pewność, że wszystko jest w porządku.
Po wycięciu otworu na wylot mogłem zainstalować nowy otwór wentylacyjny suszarki na zewnątrz. Kupiłem taki, który przypominał oryginał, ponieważ oboje będą tam mieszkać, dopóki nie uporamy się z usunięciem starego i załataniem bocznicy (na razie właśnie go zakryliśmy i uszczelniliśmy od środka). No i Sherry pomalowała nową, żeby pasowała do bocznicy, zanim ją zainstalowałam, żeby było mniej pracy na drabinie.
Przed wspinaniem się na górę owinąłem z tyłu pierścień z silikonowej masy, dzięki czemu od samego początku będzie dobrze uszczelniony.
Trochę się napracowałem, aby go włożyć (otwór 4 1/8 cala wymagał trochę szlifowania, aby przełożyć przez niego 4-calową rurę), ale w końcu udało się i mogłem przykręcić go do bocznicy, aby uzyskać dobre, pewne trzymanie. A to zdjęcie pokazuje, dlaczego zdecydowaliśmy się umieścić nowy nawiewnik tak wysoko, jak to zrobiliśmy, zamiast wychodzić z domu pod schodami na strych. Spowodowałoby to umieszczenie otworu wentylacyjnego tuż nad kawałkiem dachu poniżej, co oznaczałoby, że na gontach gromadziłyby się kłaczki. Ponieważ więc bez względu na wszystko musieliśmy go podnieść wyżej, pomyśleliśmy, że ustawimy go w jednej linii ze starym otworem wentylacyjnym, tak aby wszystko się zgadzało (a nie wyglądało to wszystko po przekątnej, dopóki tego nie poprawimy).
Wracając do środka, odciąłem kawałek rury wentylacyjnej, która utknęła w pomieszczeniu i podłączyłem do niej półsztywną rurę wentylacyjną, wraz z taśmą klejącą pokrytą metalem i kolejnym pierścieniem uszczelki silikonowej.
Potem wystarczyło tylko ponownie przymocować odcięty fragment schodów i wróciliśmy do pracy. Cóż, myślę, że potrzebujemy zainstalowanej suszarki, aby naprawdę móc ponownie działać – ale wiesz, co mam na myśli.
Zrobimy krótką przerwę w rozmowie w kanałach, aby na chwilę zająć się podłogą, która, jak zauważycie, znajduje się obecnie nieco niżej w nowej pralni. Chcemy, aby płytki, które tam wejdą, były jak najbardziej zlicowane z twardym drewnem, więc musieliśmy trochę wzmocnić podłoże.
Zrobiłem trochę obliczeń i doszedłem do wniosku, że będę potrzebować warstwy podłoża o grubości 3/4 cala, betonowej płyty podkładowej o grubości 1/2 cala (do układania płytek) oraz wysokości płytek i cienkiej warstwy, aby zrównać się z podłogą z twardego drewna. Ponieważ nie miałem zamiaru zmieścić w naszym samochodzie dwóch kawałków podłoża o wymiarach 4 x 8 stóp, uznałem to za sygnał do wynajęcia ciężarówki Home Depot za 19 dolarów i zdobycia dużej ilości moich dużych materiałów – w tym całej płyty gipsowo-kartonowej i izolacji.
Kawałki 4 x 8 stóp z płyty OSB 1/2″ wymagały trochę przycięcia moją piłą tarczową przed przeniesieniem ich do pokoju, ale biorąc pod uwagę, że nie było zbyt trudno dopasować te dwa arkusze do siebie, i następnie je przykleiłem i przykręciłem (klejenie może pomóc w zmniejszeniu skrzypienia wzdłuż linii). Oto pierwszy zjazd w dół.
Wróćmy teraz do kanałów. Tym razem mówimy o odmianie HVAC, ponieważ w tej nowej pralni nie ma żadnego ogrzewania ani chłodzenia… mimo że główna linia miejska jest tak blisko (a stary kącik pralni ma własny, dedykowany otwór wentylacyjny).
Z pewnością nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie i miałem trochę problemów ze znalezieniem pomocy w tej dziedzinie w Internecie – ale w końcu ta seria zawierała wystarczające wyjaśnienia i zdjęcia, które dały mi pewność, że sobie z tym poradzę. Zauważyłem również, że Home Depot sprzedawał ten zestaw Add A Vent – wraz z materiałami, listą narzędzi i instrukcjami. Być może byłoby to mniej przerażające, niż się spodziewałem?
Buuuuut… Właściwie to nie korzystałem z pudełka Add-A-Vent. Po zakupie (było to 67 dolarów) zdałem sobie sprawę, że niektóre z elementów, które były w zestawie, już posiadam, a pozostałe mogę kupić za około 54 dolarów. Jednym z tych elementów jest Speedi-Boot, który sprawia, że wbijanie gwoździ w nowy otwór wentylacyjny sufitowy pomiędzy dwoma legarami jest naprawdę łatwe. Właśnie zwróciłem zestaw w pudełku i wykorzystałem zakupy z koszyka (ale chciałem przywołać ten zestaw tutaj, na wypadek, gdyby pomógł komuś innemu, kto może nie mieć niektórych materiałów, które już zrobiłem).
Częścią, która mnie zdenerwowała, było przecięcie głównego przewodu głównego HVAC. Ale kierując się wskazówkami zawartymi w tym poście, ustaliłem, gdzie chcę przymocować moją nową obrożę…
…i nożem uniwersalnym przeciął izolację, odsłaniając znajdujący się pod nią metalowy otwór wentylacyjny.
Samouczek, który stosowałem, nie pomógł mi zbytnio w wycinaniu otworu w metalu, ale ten film tak. Zasadniczo wbiłem płaski śrubokręt, aby go przebić, a następnie użyłem metalowych nożyczek, aby obejść okrąg. Prawdopodobnie są lepsze nożyce do wycinania otworów niż moje, ale poradziły sobie wystarczająco dobrze.
Na kołnierzu znajduje się pierścień z zakładkami, z których połowę wygiąłem na zewnątrz (aby oparły się na zewnątrz otworu wentylacyjnego), pozostałe zginając do wewnątrz (aby wejść do dziury). Po umieszczeniu go w otworze sięgnąłem przez górną część kołnierza i zagiąłem wewnętrzne wypustki w drugą stronę, tak aby ściśle przylegały do wnętrza otworu wentylacyjnego.
Następnie mocno docisnąłem foliową taśmę klejącą wokół całości, aby zapewnić szczelność.
Następnie przymocowano izolowany elastyczny kanał, który łączył kołnierz z otworem wentylacyjnym w suficie. Przycięcie go na odpowiednią długość za pomocą noża introligatorskiego jest dość łatwe, ale do przedostania się przez wewnętrzną cewkę drutu potrzebne będą przecinaki do drutu. Przytrzymałem go na miejscu za pomocą opaski zaciskowej, a następnie dodatkowej taśmy klejącej.
Użyłem większej liczby opasek zaciskowych, aby nieco zawiesić elastyczny kanał pod sufitem, tak aby nie miał żadnych załamań ani niczego, ponieważ nie chciałem niczego, co mogłoby ograniczać przepływ powietrza.
Zostawię tę tekturową osłonę przeciwpyłową (ich słowa, nie moje) w otworze wentylacyjnym w suficie, dopóki nie będziemy gotowi do ogrzewania i chłodzenia tego pomieszczenia, ale szybko włączyłem klimatyzację, żeby upewnić się, że działa. I jeśli nie możesz tego rozpoznać po moich kciukach w górę i rysunkowych strzałkach powietrznych, to tak!
Zdaję sobie sprawę, że to nie był najzabawniejszy post na świecie, ale bardzo się cieszę, że mam już to za sobą i dzięki temu pokój może zacząć wyglądać lepiej… jak na przykład płyta gipsowo-kartonowa, którą już rozpoczęliśmy ! Właściwie zaczyna to wyglądać jak pokój.
Ale podzielę się wszystkimi szczegółami dotyczącymi wieszania płyt kartonowo-gipsowych, kiedy już to zrobię, co, mam nadzieję, nastąpi do poniedziałku, jeśli wszystko pójdzie dobrze. Dziś i jutro mamy sesje zdjęciowe do książek, więc do soboty jesteśmy zmuszeni wyłączyć tryb pralni, ale przynajmniej udało nam się wczoraj zrobić trochę prania w domu moich rodziców, więc nie będziemy śmierdzieć przez cały dzień fotograf.