Daj spokój, czy mógłbym przepuścić okazję do zamieszczenia tego klipu SNL? Odpowiedź brzmi nie. Nie, nie mogłem. Innymi słowy: zupa, to jest to.
Tak czy inaczej, zaczynam myśleć, że piątkowe posty należy nazwać Szybkie i *prawie* darmowe projekty odkąd to mieliśmy Panie Motyl w zeszłym tygodniu, a teraz mamy małą zupę, którą zrobiłem na cześć mojego dobrego przyjaciela Andy'ego Warhola (ok, więc w mojej głowie jesteśmy tylko najlepszymi przyjaciółmi…). Jak słodcy są ci goście, którzy trzymają na biurku przybory do rysowania Clary? Kolory sprawiają, że się uśmiecham.
Pierwszym krokiem było zdobycie czterech puszek zupy pomidorowej z limitowanej edycji, które Target obecnie sprzedaje na cześć mojego kumpla Andy’ego. Przy cenie 70 centów za sztukę cały ten projekt kosztował mnie 2,80 dolara (ponieważ miałem już pod ręką jedyny inny materiał, którego użyłem, ale zajmiemy się tym za minutę). Najpierw opróżniłam puszki zupy pomidorowej do szklanych naczyń, żeby jej nie zmarnować (przez kilka dni będzie to obiad, haha):
Następnie dokładnie je wypłukałam, starając się nie zamoczyć etykiet wodą (powolno i równomiernie, kochanie). Pozwoliłam im trochę wyschnąć na ręczniku do góry nogami, a nawet przeciągnęłam papierowym ręcznikiem wokół każdego z nich, aby upewnić się, że nie kryje się tam woda.
Następnie przyszedł czas na tworzenie szablonów z korka. Poczekaj, może powinienem to wyjaśnić trochę szerzej. Powodem zastosowania korka było to, że każda z puszek miała dziwną małą krawędź, około ćwierć cala w dół od góry puszki. Tak więc, chociaż górna warga puszki nie jest wcale ostra, około centymetra pod nią znajduje się mała metalowa warga, która, jak się obawiałem, mogłaby spowodować skaleczenie dłoni przez Clarę, gdyby włożyła ją do puszki i szybko ją wyciągnęła. Postawiłam więc na pierwszym miejscu kwestię bezpieczeństwa i zdecydowałam, że robiąc małą korkową wyściółkę do każdej puszki, całkowicie zakryje ona tę małą krawędź, która jest odrobinę niżej niż gładka górna warga. Kluczem było upewnienie się, że korek jest wystarczająco wysoki, aby przejść przez wargę, tak aby mała rączka (lub język lub palec u nogi) nie mogła już ocierać się o tę część, ponieważ mały korkowy rękaw wystawałby ponad nią. Właściwie użyłem ręcznika papierowego do zrobienia szablonu, takiego jak ten:
Następnie użyłem szablonu ręcznika papierowego, aby wyciąć kilka prostokątów z korka tego samego rozmiaru:
Wykorzystałam stare kwadraty korkowe, które miałam (pozostałości po ten projekt ), aby utworzyć długie prostokąty, które można delikatnie zawinąć (nie należy obchodzić się z nimi zbyt szorstko, bo mogą popękać) i włożyć je bezpośrednio do każdej puszki.
Voila. Mała korkowa wkładka, która zapobiega ostrym przedmiotom (wyglądają też całkiem uroczo, jak te stare obsadki do długopisów wyłożone korkiem). A korek bardzo się tam utknął, gdy już go włożysz, więc wyciągnięcie go z powrotem na miejsce przekracza poziom umiejętności Clary, co zapewnia spokój ducha takiej paranoicznej mamie jak ja.
Oto mój mały piątkowy projekt za 2,80 dolara. Czyż nie wyglądają uroczo obok małego Clary? ciężarówka z kredkami arcydzieło?
Mam nadzieję, że Clara polubi mojego najlepszego przyjaciela Andy’ego tak samo, jak ja po latach studiowania go wraz z innymi artystycznymi przyjaciółmi, takimi jak Klimt, Vermeer, Renoir i Toulouse-Lautrec ( PASOWAĆ , reprezentują – wymagano od nas miliona lat historii sztuki i dopiero teraz to doceniam).
Czy są jeszcze jakieś inne szybkie i prawie darmowe projekty, które odbędą się w ten piątek? Jakieś ciekawe plany na weekend? Jakieś ulubione artyści? Aha, a ponieważ jestem pewien, że ludzie będą pytać, te niesamowite kredki w kształcie sztyftów pochodzą z lokalnego sklepu w Richmond o nazwie Mongrel. Ponieważ trzema ulubionymi zabawkami Klary są kamienie, patyki i piasek, nie mogłam się powstrzymać…