A teraz bonusowy post z piątkowego popołudnia (o tak, jestem buntownikiem bez powodu). Codziennie spotykam średnio pięciu czytelników, którzy albo pytają, czy jestem w ciąży, albo od razu dzwonią do mnie za pośrednictwem komentarzy, e-maili, Twittera, Pinteresta, Instagramu lub gołębi pocztowych. Oznacza to, że odpowiadasz na to pytanie – i niszczysz marzenia tych, którzy je zadają – około 150 razy w miesiącu i aż 1800 razy w zeszłym roku. Rozmówcy z prego przejęli nawet kilka wątków komentarzy pod postami na tematy niezwiązane z macicą, takie jak aktualizacje pokoi i infografiki wycieczek. Święty zegarek, Batman! Od 2010 roku nie widzieliśmy tu żadnego takiego.
Najpierw usunę jeden mały szczegół: Nie jestem w ciąży. Moje łono jest obecnie niezamieszkane.
To naprawdę fajne, że tak wiele osób jest podekscytowanych możliwością powiększenia naszej małej rodziny. Ale z powodu komplikacji mojej przeszłości (tutaj Historia narodzin Klary więcej na ten temat) nic nie jest gwarantowane. Moja następna ciąża będzie obarczona wysokim ryzykiem, a ryzyko wystąpienia u kolejnego dziecka tych samych zagrażających życiu powikłań, jakie miała Clara, wynosi 25%. To zdecydowanie wpływa na nasz czas i ogólny stan umysłu w odniesieniu do potencjalnej bułki w piekarniku. A czasami wszystko, co robisz, jest prego! domysły mogą być trochę trudne do zrealizowania dzień po dniu.
Całkowicie rozumiem, że wszyscy podekscytowani ludzie, którzy o to pytają, nie mają na myśli żadnej krzywdy (właściwie czuję, że powinnam cię przytulać, kiedy to piszę, naprawdę cię kocham), ale ogólnie myślę, że pytam kogoś, czy jest w ciąży może być trochę ryzykowne…
- Może to sugerować, że myślisz, że przybrało na wadze (czasami mam brzuszek – dzięki burrito! – ale to nie jest dziecko)
- Może to niezamierzenie zasmucić osobę, która miała problemy z zajściem w ciążę lub poroniła (z żadnym z tych przypadków osobiście się nie spotkałam, ale z pewnością mogłabym pójść dalej).
- Może to postawić je w niewygodnej sytuacji, jeśli są w ciąży, ale nie są gotowe, aby to ogłosić (co ostatecznie może mi się przytrafić)
Zatem to małe ogłoszenie dotyczące usług związanych z macicą ma na celu uroczyste przyrzeczenie wam, że kiedy nadejdzie właściwy czas, jeśli zostaniemy pobłogosławieni kolejną fasolką w piekarniku, obiecuję, że będziecie o tym wiedzieć. Cholera, będziemy tak cholernie podekscytowani, że może być w tym kolejna koszulka dla Burgera…
Więc usiądź spokojnie i wiedz, że chociaż nie będziesz pierwszymi osobami, którym to powiemy (musimy dać ten przywilej rodzinie), na pewno usłyszysz to prosto z naszych stale uśmiechniętych ust (hm, na klawiaturze?), jeśli to osiągniemy kamień milowy, który można bezpiecznie udostępniać. Do tego czasu wyobraźcie sobie, że popijam wino, jem sushi i chłonę życie bez prego, takie jakie jest teraz. Z moim słodkim psiakiem, moim mężem z pistoletem na gwoździe i moją małą cudowną dziewczynką (która obecnie zna słowa prawie każdej piosenki Adama Levine’a – poważnie, spróbuj jej).
deska i listwa w narożnikach
Dziękuję bardzo za zrozumienie, chłopaki. Nie mogę się doczekać, co przyniesie przyszłość. I mam nadzieję, że będziecie dla siebie mili w komentarzach (w tej całej sprawie wszyscy są na właściwym miejscu). Poza tym oznacza to, że wszyscy możemy spędzić więcej czasu na studiowaniu królewskiego brzuszka księżnej Kate. Gdzie ona ukrywa to dziecko? Poważnie, może mi ktoś powiedzieć? Mój brzuch zasłonił widok moich stóp do 20 tygodnia życia (patrz drugie zdjęcie w tabeli powyżej), więc mogę się tylko domyślać, że doskonałe pochodzenie = doskonała umiejętność ukrywania dziecka.