Wbij w nie widelec, bo są gotowe. Właściwie, po namyśle, nie zbliżaj się do nowych, drewnianych podłóg niczym ostrym ani szorstkim.
Zajęło to całe dwa dni, ale podłogi są oficjalnie gotowe i oficjalnie niesamowite. To niesamowite, jak oni (wraz ze wszystkimi szerszymi drzwiami) całkowicie ulepszyli tę część domu. Wygląda na całkowicie i niesamowicie odnowiony… cóż, z wyjątkiem wciąż zniszczonej kuchni.
Oto dokumentacja transformacji:
Stare linoleum pokryte kurzem budowlanym… jest teraz błyszczącym, twardym drewnem.
4 różne podłogi w 4 różnych pokojach… stają się tylko 2.
Jest jeszcze wiele do powiedzenia na temat przygody z podłogami, ale to musi poczekać, ponieważ w tej chwili za bardzo cieszymy się z naszego nowego skrzydła. I po 2 tygodniach mieszkania bąbelki i dławiąc się pyłem demonstracyjnym, wspaniale jest mieć wszystkie nasze meble z powrotem na swoim miejscu. No cóż, znowu, z wyjątkiem kuchni. Westchnienie.
PS: Nigdy nie pokazaliśmy, jak wyglądały te trudne ceglane drzwi. Wygląda też świetnie… zwłaszcza z tą naszą nową, elegancką podłogą.