Alternatywny tytuł postu: Drzewa: 0. Sherry: 2.
magiczny dywanik, miłość do młodego domu
Być może nie pamiętasz, jak wyglądał nasz pierwszy dom, kiedy go kupiliśmy, więc przypomnę Ci:
A tak to wyglądało pięć godzin po wyjściu Johna i szaleństwie z maszynką do strzyżenia (niespodzianka!):
Trzy brawa za możliwość zobaczenia domu. Z naszych okien frontowych uzyskaliśmy widok na okolicę. No wiecie, zamiast widoku na gęsty płot drzew. O wiele lepiej. Poza tym było za darmo i dało mi fajny trening ramion.
Oczywiście atrakcyjność tego domu była dość stała i trwała przez cztery i pół roku (te rzeczy wymagają czasu), więc kiedy opuściliśmy, w końcu wyglądało to tak:
Czy to nie niesamowite, co może zdziałać usunięcie niektórych rzeczy i wprowadzenie innych? Jesteśmy także wielkimi fanami umieszczania na Craigslistach krzewów i drzew, których nie trzeba dawać im drugiego życia (publikujemy post, w którym je wykopujesz i są Twoje za darmo reklamy, a ludzie przychodzą i wykonują całą pracę, aby oczyścić nasze podwórko – to naprawdę niesamowite).
Ale odpuszczę. Wracam do tego domu i mojego zestawienia ja kontra drzewo. Postanowiłem zaskoczyć Johna, kiedy odbierał te krzesła Craigslist , więc kiedy on jechał do Mechanicsville i z powrotem (około półtorej godziny w obie strony), a Clara drzemała w środku (cudownie!), zdałem sobie sprawę, że mogę wyjść na zewnątrz i szaleć na punkcie naszych gigantycznych bloków - w całości - magnolia typu dom i wszystko, co widzisz za oknem.
Myślisz, że żartuję. Oto gigantyczna magnolia skrywająca ranczo:
Na początku pomyśleliśmy, że trzeba go zdjąć (jest po prostu o wiele za duży, aby zmieścić się tuż przed małym ranczem, a poza tym blokuje dużo światła). Ale kiedy odwiedziła mnie moja mama, zaleciła, abyśmy spróbowali go rozłożyć jako rozwiązanie, które nie zaszkodzi i zobaczyć, czy uda nam się go zatrzymać – przynajmniej na jakiś czas. Więc zdecydowałem się spróbować. Nie mogło boleć, prawda? Chociaż trochę się bałem, że moja lista drzew zakończy się remisem (ponieważ magnolia jest o wiele bardziej potworna niż inne drzewa, z którymi sam sobie poradziłem w naszym pierwszym domu).
Oto, czego użyłem: maszynka do strzyżenia gałęzi Corona i piła ręczna WoodZig, obie od Lowe’s około cztery lata temu.
A oto inne moje zaopatrzenie:
Elektroniczna niania, mój telefon komórkowy i telefon domowy. Na wypadek, gdyby Clara się obudziła, musiałam być gotowa rzucić maszynkę do strzyżenia i przystąpić do działania. A na wypadek, gdyby John zadzwonił, musiałam być w stanie odebrać telefon i zachowywać się, jakbym nie przebywała na zewnątrz, ścinając gigantyczne gałęzie drzew, aby nie zepsuć niespodzianki. John rzeczywiście zadzwonił kilka razy, więc starałam się, żeby nie brzmiało to tak, jakby brakowało mi tchu, gdy pośpiesznie ciągnęłam gigantyczne gałęzie na tyły naszej posiadłości (jedyna dobra rzecz w posiadaniu prawie akra ziemi jest to, że z tyłu zawsze jest zalesione miejsce do wyrzucania okrasków).
Moja metoda polegała zasadniczo na użyciu maszynki do strzyżenia gałęzi, aby wyciąć wszystkie cieńsze gałęzie, które mogłem dosięgnąć z ziemi (ponieważ maszynki do strzyżenia były tak długie, że znacznie zwiększały mój zasięg), a następnie użyć piły ręcznej, stojąc na ładnej solidne krzesło ogrodowe z kutego żelaza (prawdopodobnie powinienem był wziąć drabinę, ale jestem zbyt słaby, aby ją samemu dźwigać), aby zebrać wszystkie grubsze gałęzie, z którymi maszynka nie mogła sobie poradzić.
Część pracy z piłą ręczną była najtrudniejsza (przycięcie wszystkich nisko wiszących gałęzi, które chciałem wyciąć, zajmowało tylko około 10 minut, ale każdą ogromną gałąź, którą musiałem przyciąć ręcznie, zajmowało około 15 minut). poradziłem sobie z trzema z nich w sumie przez 45 minut pełnych skurczów ramion, piłując. No cóż, to wciąż lepsze rozwiązanie niż ja z piłą łańcuchową (co, jestem pewien, oznaczałoby śmierć). Ramiona Schwarzeneggera.
Żartuję, ale jak niepokojący jest ten obraz mentalny?
W każdym razie inną najtrudniejszą częścią pracy było przeciągnięcie czegoś, co wydawało się całym drzewem na tył naszej działki, po przycięciu wszystkiego (w tym kilku martwych bukszpanów, które wyciąłem z obwodu podwórka, gdy tam byłem)…
…w panice, że John zatrzyma się w połowie projektu, bo inaczej Clara się obudzi i zacznie mnie krzyczeć. Na szczęście udało mi się wszystko odłożyć na miejsce w samą porę, żeby zrobić kilka zdjęć z postępów (nie oszukujmy się, na pewno nie zmniejszą one atrakcyjności po zdjęciach)…
… i wbiegnę do środka, wrzucę wszystkie zabłocone ubrania do prania, a nawet wezmę szybki prysznic, zanim Clara się obudzi, a John wróci do domu. A ponieważ niektóre z moich najlepszych pomysłów rodzą się pod prysznicem, to właśnie tam wymyśliłem plan nagrania na wideo przybycia Johna (zaśmiałem się na myśl o uchwyceniu jego uroczej, zaskoczonej twarzy w stylu „co do cholery zrobiłeś”). . Oto więc:
Zgadza się. Nawet nie zauważył, że brakuje dolnej części magnolii (!!!), bo nie mógł oderwać wzroku od swojej dziwacznej żony czekającej w garażu z kamerą Flip. Foliowane. Ale kiedy poszedł dookoła, żeby zobaczyć moje dzieło, był zdecydowanie zszokowany i niezwykle szczęśliwy, że całą pracę wykonałem bez niego. Ha ha. Misja wykonana (powtarzałem, że jedyne, czego chciałem na urodziny, to okrzesać magnolię, więc w końcu mi się to udało, choć nie trochę za późno).
Jestem pewien, że nasze podwórko będzie ewoluować przez lata, podobnie jak nasz pierwszy dom (przed nami długa droga), ale w przypadku darmowego 1,5-godzinnego popołudniowego przedsięwzięcia było to całkowicie tego warte. Choćby tylko ze względu na światło, które teraz wpada do jadalni i widok na okolicę, który zyskaliśmy (zamiast wielkiej starej masy opuszczającej frontowe okna).
Wskaż mnie.
Ale gdy się nad tym zastanowić, skończyło się na pęcherzu związanym z przycinaniem:
Może więc drzewo zasługuje na pół punktu za dobrą walkę.
jak zrobić kratę do winorośli
Psst — w tym tygodniu ogłosiliśmy zwycięzców rozdań (wraz ze zniżką dla wszystkich pozostałych). Sprawdź to wszystko tutaj.