Kuchnia w domku na plaży będzie naszym siódmym projektem kuchennym (!!!) po przerobieniu trzech własnych ( tego nasz ulubiony), dom pokazowy, który zrobiliśmy w 2014 r., dom specjalistyczny dla lokalnego dewelopera w 2016 r. (patrz poniżej – bardzo nam się podobało ta niebieska płytka ) i A lokalny salon nauczycielski które przerabialiśmy w zeszłym roku.
I choć brzmi to jak wiele kuchni, które mamy pod ręką, proces ten może nadal wydawać się dość zniechęcający – prawdopodobnie po prostu ze względu na ogromną liczbę decyzji, jakie niesie ze sobą reno kuchenne. Jaki jest najbardziej funkcjonalny układ? Czy to za dużo szuflad czy za mało? Czy będę żałować oświetlenia? Czy wszystko zmieści się w budżecie? Tak dużo pytań. I decyzje. I zmiana myślenia.
Ale niezależnie od tego, ile pracy wymaga planowanie, stres, przemyślenie i przeprojektowanie kuchni – z łatwością może to być jedna z największych ulepszeń, jakie możesz wprowadzić w domu. A teraz, gdy jesteśmy już tak blisko KOŃCA instalacji kuchni w domku na plaży (witaj światełko na końcu tunelu!), pomyśleliśmy, że przeprowadzimy Cię przez kolejne etapy (i narzędzia do planowania kuchni), których użyliśmy do stworzenia naszego planu .
Zdjęcie powyżej pokazuje, jak przestrzeń wyglądała w zeszłym tygodniu. Zawieszono światła, pomalowano listwy wykończeniowe, a dziury w podłodze załatano pasującą, odzyskaną sosną. Po przeszlifowaniu i uszczelnieniu możemy rozpocząć montaż kuchni! Nagle wydaje się to bardzo realne. Jest to bardzo odmienne od tego, jak wyglądało, gdy w zeszłym roku zaczynaliśmy planować przestrzeń:
Nie będę powtarzał całego planowania pięter, które zrobiliśmy (jest już w toku ten post ), ale poniżej możesz zobaczyć, gdzie wylądowaliśmy. Cóż, w większości skończyło się (główna łazienka została jeszcze raz przestawiona, aby pomieścić prysznic). Ale ważną częścią jest kuchnia, którą widać w lewym górnym rogu tych schematów:
Wstępne plany pięter wykonaliśmy w Photoshopie (jestem pewien, że robią to wszyscy profesjonalni architekci… prawda?), więc nie były dokładnie skalowane ani nawet bliskie czegoś, na czym moglibyśmy polegać przy zamawianiu szafek. Podjęwszy więc decyzję o zamówieniu naszych szafek w Ikei, zwróciliśmy się do nich darmowy program do planowania kuchni 3D .
To nie moje ulubiony interfejs na świecie (możesz przeczytaj wszystkie moje za i przeciw w tym poście ), ale jeśli korzystasz z produktów Ikei, jest to świetny sposób na dokładne zaplanowanie potrzebnych rzeczy. Użyliśmy go również przy składaniu zamówienia nasze szafki do pralni I nasze wbudowane pokoje bonusowe (pokazane poniżej), z których jesteśmy bardzo zadowoleni – więc Ikea nie wahała się, aby kuchnia w domku na plaży wyglądała dobrze, nie kosztując przy tym fortuny.
rodzinne rzeczy do zrobienia w Charleston
Przeanalizowaliśmy kilka różnych pomysłów i układów w oprogramowaniu – na przykład robimy górne szafki, czy je pomijamy? W końcu zdecydowaliśmy się na brak górnych części, tylko dlatego, że mamy słabość do otwartych półek, a szafki na renderach wyglądały na dość ciężkie, nawet w kolorze białym (chcemy, aby pomieszczenie wydawało się zrównoważone, a nie pozostawione zbyt ciężkie ze zbyt dużą ilością rzeczy na ścianie wchodząc do pokoju). A ponieważ będzie to wynajem na cotygodniowe wakacje, nikt nie będzie tu mieszkał przez wiele miesięcy, więc zdaliśmy sobie sprawę, że będziemy mieli mnóstwo miejsca do przechowywania dla urlopowiczów – zwłaszcza dzięki dodatkowym szafkom, które dodaliśmy po obu stronach tylne drzwi.
Jednym z wyzwań związanych z oprogramowaniem Ikei jest to, że nie można pobierać produktów, które nie są ich własnością, więc nie mogłem wyrenderować naszej 40-calowej różowej kuchenki ani dokładnych wymiarów lodówki, na które mieliśmy oko. I nigdy nie uda mi się sprawić, żeby ich półki wyglądały tak, jak chcę (to mi o tym przypomina Naprawdę muszę na nowo nauczyć się Google SketchUp ). Zatem wizualizacje są trochę niedoskonałe, ale ten jest prawdopodobnie najbliższy temu, jak to będzie wyglądać (po prostu dodaj w myślach kinkiety, wisiorki i półki).
Przed złożeniem zamówienia luźno rozplanowaliśmy rzeczy w prawdziwym życiu, aby upewnić się, że wszystko nam się podoba. Możesz zobaczyć nasze fantazyjne zastępstwa wyspy. Nie wielka piła, tylko kawałki drewna na podłodze. Mówiłem ci, że są fantazyjne.
Trudno też zorientować się w wykończeniu tych renderów, więc w końcu stworzyliśmy kilka moodboardów, aby upewnić się, że podoba nam się droga, którą podążamy. Oto ostatni, ale za sekundę pokażę ci, jak doszliśmy do tego miksu:
1. Piec / 2. Kran / 3. Kaptur / 4. Kinkiety / 5. Wiszące wyspy / 6. Lada (inspo zdjęcie) / 7. Drzwi szafki /8. Lodówka ( inspo zdjęcie )
Od samego początku oboje z Sherry zgodziliśmy się, że chcemy, aby ta kuchnia wyglądała na swobodną i nieskomplikowaną. Plaża ma służyć relaksowi, dlatego chcieliśmy, aby kuchnia wyglądała podobnie. Jedno z naszych pierwszych dużych zdjęć inspirujących zostało pokazane powyżej jako nr 7, ponieważ wygląda po prostu bardzo chłodno. Nadal całkiem miło, ale niezbyt formalnie i sztywno (co jest generalnie dokładnie tam, gdzie celujemy w tym domu na plaży).
Szafki z płaskimi frontami naprawdę nam się spodobały na tym zdjęciu, ponieważ nigdy wcześniej nas nie przyciągały. Zawsze wydawały nam się szalenie nowoczesne lub zbyt komercyjne (jak szkolna stołówka z lat 90-tych). Jednak po znalezieniu większej liczby inspirujących zdjęć na Pintereście oficjalnie zdecydowaliśmy się na mieszkanie na plaży.
Zauważysz również, że 4 z tych 5 zdjęć nie przedstawia górnych szafek, co dodatkowo potwierdziło nasze skłanianie się ku bardziej swobodnemu/swobodnemu wyglądowi z dużą ilością otwartej przestrzeni, aby oko mogło się poruszać.
Nie wybraliśmy jeszcze okuć, bo czekamy, żeby zobaczyć, jak wszystko będzie wyglądać po zamontowaniu – ale pomysł ze skórzanymi uchwytami jest całkiem fajny (i najwyraźniej są one bardzo popularne w szufladach z płaskim frontem). Rozważamy kilka innych opcji i możemy również spróbować upolować drewniane gałki, które będą pasować do niektórych starych drewnianych klamek do drzwi w domu. Mamy nadzieję, że właściwy wybór będzie znacznie jaśniejszy, gdy będziemy mogli pomieścić kilka próbek w gotowej przestrzeni, ale oto kilka z nich, które rozważamy: 1 / 2 / 3 / 4 / 5 / 6 / 7 / 8 / 9
Kolejnym dużym źródłem inspiracji dla nas jest Kuchnia Orlando . Ujawnił to na blogu Emily Henderson mniej więcej w czasie, gdy zamawialiśmy nasz, więc pomogło nam to utwierdzić się w decyzji o zrobieniu liczników bloków rzeźniczych (właściwie zmieniliśmy nasz plan w ostatniej chwili, aby uzyskać dokładnie te, które wybrał – te z Ikei ). Zamówiliśmy nawet dodatkowy blok rzeźniczy, abyśmy mogli wykonać nasze pływające półki z tego samego materiału.
Ludzie mają mieszane uczucia co do wynajmowanego bloku rzeźniczego, ale podoba nam się jego przystępna cena (na przykład 10 razy tańsza niż inne opcje) i KOCHAMY to, że możemy szlifować i odnawiać wszelkie większe uszkodzenia, jakie mogą wystąpić (nie mogę tego powiedzieć jeśli ktoś pęknie/zarysuje/zabrudzi kosztowną płytę kamienną). Właściwie usłyszeliśmy mnóstwo przydatnych informacji od tych z Was, którzy mają liczniki bloków rzeźniczych na temat tego, jak je uszczelnić/traktować, aby dobrze wyglądały i trwały, więc na pewno podzielimy się tym wszystkim, gdy już będą (i będziemy szczerzy co do tego, jak się wytrzymują – więc czekajcie na zdjęcia i inne rzeczy, gdy będą używane i nadużywane).
Kuchnia Orlando również działała uspokajająco, ponieważ korzystał dokładnie tę lodówkę, którą rozważaliśmy . Nie mamy miejsca na dużą lodówkę i obawialiśmy się, że ta będzie wyglądać tanio, ale – uff! - wygląda świetnie.
Wszystkie te decyzje zostały podjęte w kwietniu i tak się złożyło, że wszystko dobrze zamknęliśmy, ponieważ Ikea organizowała półroczną wyprzedaż Kitchen Event Sale (więcej na ten temat w 52. odcinku podcastu). Całość (w przypadku szafek i lad) wyniosłaby około 3200 USD – ale dzięki wyprzedaży otrzymaliśmy 20% zniżki na całe zamówienie. Co pozwoliło nam zaoszczędzić około 600 dolarów i przybliżyło całość do 2600 dolarów. Obejmuje to nawet zlew, cicho domykające się szuflady/drzwi i wysuwany kosz na śmieci!
Ale nawet po zamówieniu większości dużych przedmiotów wciąż musieliśmy wymyślić oświetlenie. Naszym pierwszym wyzwaniem była rzeczywista jasność, ponieważ ja, John Petersik, jestem przesadnym myślicielem dotyczącym oświetlenia do N-tego stopnia. Po pierwsze, odrzuciliśmy pomysł dodania wbudowanego oświetlenia w puszkach, ponieważ obawialiśmy się, że będzie ono wydawało się zbyt nowe w stosunku do wyglądu, jaki chcieliśmy w tym 100-letnim domu. Mamy kilka wpuszczonych lamp w innych miejscach, więc nie jesteśmy do nich całkowicie przeciwni w przypadku domu, ale sufit w kuchni/jadalni jest TAK duży, że chcieliśmy uniknąć mnóstwa świecących kółek rozmieszczonych na tych dość wysokich sufitach .
W przeszłości polegaliśmy na oprawach do wbudowania, które zapewniały większość funkcjonalnego oświetlenia w naszych kuchniach, a lampy wiszące zapewniały oświetlenie zadaniowe i akcentujące. Ale w domu na plaży oświetlenie naszej kuchni – dwie lampy wiszące z wyspą i trzy kinkiety (wraz z dwiema lampami nad pobliskim stołem w jadalni) – musiałoby załatwić wszystko. Szybko więc zdaliśmy sobie sprawę, że musimy zrezygnować ze wszystkiego, co ma jednolity klosz, aby każda żarówka mogła rzucać światło we wszystkich kierunkach, a nie tylko je oświetlać. Na przykład wszystko, co było w kuchni naszego domu, natychmiast przestało działać. Przepraszam chłopaki.
Nawet przy tej zasadzie braku cieni, która pomogła nam zawęzić wybór, wciąż mieliśmy mnóstwo świateł, które rozważaliśmy. Dlatego stworzyłem tę grafikę, aby lepiej zobaczyć, jak nasze opcje wyglądają w połączeniu z resztą kuchni. To była nieudana opcja, z którą na początku się tylko bawiliśmy (zwróć uwagę na jednolite odcienie zarówno na kinkietach, jak i na ścianie wisiorki ), ale zobaczenie rzeczy w ten sposób było ogromną pomocą. Backsplash w metrze też nie jest pewny, to po prostu fajny, prosty wybór, który pozwala nam skupić się na tym, jakie światła sprawdzą się najlepiej:
Rozważaliśmy kilka lamp wiszących z wieloma lampami, ale większość z nich została wyeliminowana ze względu na niewłaściwy styl (wydawały się zbyt nowoczesne) lub tak duże, że przyćmiewały wyspę (lub rozbijały bank).
Wiele świateł, które zwykle wybieralibyśmy w mgnieniu oka (jak ci goście z Ballard Designs), wydawało się zbyt tradycyjnych w stosunku do klimatu, jaki chcieliśmy uzyskać, gdy tylko zobaczyliśmy je na makiecie. Myślę, że w dużej mierze miało to związek z różowym piecem. Jest naprawdę fajny, stary i zabawny, ale może nie nadawać się do niczego zbyt formalnego.
Kolejną rzeczą, z którą zaczęliśmy się spotykać, była skala. Na przykład zaczęliśmy myśleć, że te piękności są odpowiedzią na wszystkie nasze problemy: szklane klosze, wygląd vintage, odpowiednie wykończenie…
…ale zaniepokoił mnie pomiar 6″ w opisie (i to była WIĘKSZA opcja, jaką oferowali). Mój render powyżej nie był w skali, więc zacząłem tworzyć nową wersję, która była nieco bardziej reprezentatywna pod względem rozmiaru – szczególnie światła w proporcji do wyspy o długości ośmiu stóp. To rzuciło DUŻO światła na sytuację (gra słów całkowicie zamierzona). Te były zdecydowanie za małe.
Przejdę do sedna. Skończyło się na tym, jak widać na oryginalnej tablicy nastroju na górze. Wiszące mają 15 cali szerokości, a przezroczyste klosze pozwalają rzucać światło w każdym kierunku.
Uwielbiamy wielkość szklanych kloszy, bez poczucia ciężkości. Po zawieszeniu pokój od razu wydaje się znacznie bliższy skończeniu, jakby po prostu błagały, żeby była tam wyspa. I reszta szafek. I sprzęt.
Kinkiety posiadają klosze wykonane z siatki drucianej, dzięki czemu światło przechodzi przez nie tak jak chcieliśmy. Rzeczywiście widzieliśmy je w showhouse wkrótce po złożeniu zamówienia i wyglądały WSPANIALE, wszystkie oświetlone. Na tym zdjęciu widać, że nie są one nieco lepsze (jest jeszcze jedno po drugiej stronie pokoju, które widać na drugim zdjęciu w tym poście).
OK i ostatnia makieta. Zrobiliśmy również ten, który zawierał plany sąsiedniej jadalni, żeby spróbować wyobrazić sobie, jak to będzie współgrać ze wszystkim, co dzieje się w kuchni. Oczywiście ma parę wisiorków capiz, ponieważ nie byłby to dom na plaży bez ulubionego materiału Sherry.
Zdecydowaliśmy się na dwie lampy nad stołem w jadalni, aby światła kuchenne z kanapy w salonie nie przecinały się w dziwnym miejscu (po wyśrodkowaniu oprawy). Pomyśleliśmy również, że fajnie byłoby wypróbować dwa mniejsze wisiorki zamiast jednego dużego żyrandola. Na powyższym zdjęciu nie wyglądają świetnie, ponieważ są zawieszone wyżej, niż ostatecznie osiągną (i nie ma pod nimi stołu, na którym można by je uziemić). O tak, a capiz jest nadal owinięty w plastikową przesyłkę. Zmumifikowany capiz to nowa czerń.
Więc tam właśnie jesteśmy. Zaraz tam idziemy, żeby dokończyć odnowienie wanny na górze i zobaczyć, jak kilka napraw ostatniego piętra poszło na górę. Na liście rzeczy do zrobienia jest tylko kilka drobnych rzeczy (np. wykończenie balustrady tylnych schodów), a następnie można rozpocząć szlifowanie i uszczelnianie podłogi! Potem będziemy mogli wreszcie zacząć ożywiać tę kuchnię… i w końcu wynieść te pudełka z Ikei z naszego garażu, co też mnie bardzo cieszy.
Psst - Możesz przeczytać wszystko o naszych dotychczasowych postępach w domu na plaży, klikając kategorię Nasz dom na plaży.
*Ten post zawiera linki partnerskie