Jak zamienić szkice rodzinne w sztukę

Stary, mój tata jest artystą. Nie mam na myśli zawodu (jest super-genialnym nauczycielem matematyki), ale zarówno on, jak i moja mama w dzieciństwie szkicowali i rysowali dla zabawy (z kolei plastyka była moim ulubionym przedmiotem w szkole i poszłam na studia licencjackie ze sztuk pięknych w Nowym Jorku). Pamiętam, że byłem pełen podziwu dla tego, jak moja mama rysowała konie i kobiety, a ja uwielbiałem, jak mój tata rysował wszelkiego rodzaju abstrakcyjne kształty, które wypełniały stronę liniami, kropkami i kwadratami. Coś w rodzaju Ten .

Więc jakiś tydzień temu stałem w korytarzu z ramami, myśląc o moim tacie i jego niesamowitych rysunkach, i zdałem sobie sprawę, że ja potrzebne jedno do oprawienia na cześć jego i jego super umiejętności artystycznych, które tak bardzo mnie inspirowały, gdy byłem dzieckiem. Zadzwoniłem więc do niego (widać jego stare zdjęcie Tutaj ) i błagałam go, żeby zrobił kserokopię jednego z nich i wysłał mi kopię w dużej, sztywnej, nie zaginanej kopercie. Ale on zrobił mi coś lepszego. Przysłał mi oryginał (!) swojego najlepszego rysunku w swoim życiu – niezwykle słodkiej sowy z lat siedemdziesiątych, którą naszkicował w 1972 roku (kiedy miałem dziesięć lat).

Sowa wcześniej

Po pierwsze, uwielbiam to, że tata nazwał go Owlie, ponieważ nadawanie nazw moim ceramicznym zwierzętom nie jest mi obce (jak ta dziewczyna). Podoba mi się też to, że jeśli przyjrzysz się uważnie, zobaczysz, że cała sowa składa się z powtarzających się kształtów i wzorów (to całkowicie charakterystyczna rzecz, którą mój tata zrobił na prawie wszystkich swoich szkicach). I wszystko, od powtarzających się sześciokątów po miękkie, warstwowe kolory, które sprawiają wrażenie autentycznych lat siedemdziesiątych, po prostu wywołuje u mnie uśmiech. Wiem, że sowy są obecnie w modzie, ale uwielbiam to, że mój ojciec naszkicował tego gościa 39 lat temu! Chociaż może i wtedy sowy były gorącym towarem. Ha ha. Wszystko, co stare, znów jest nowe.

Tak czy inaczej, zgodnie z moją okropnie pobudliwą osobowością, przyjęcie tego niesamowitego faceta wprawiło mnie w absurdalne podniecenie. Nawet głupio. Nie mogłem się zmusić do oprawienia oryginału w ramkę (zbyt cennego), więc zdecydowałem się go zeskanować, aby móc wysłać oryginał pocztą z powrotem do taty, gdzie powinien. A ponieważ mój ojciec wspomniał, że żałował, że nie wyciął go i nie zmatowił na fioletowym papierze kilkadziesiąt lat temu, skorzystałem z okazji, aby cyfrowo przywrócić jego szkic do pierwotnej świetności, umieszczając go na chwilę w tle, tak jak pierwotnie pojawił się. Przy okazji przesunąłem także mały podpis i datę, aby uzyskać nową, nieprzyciętą aranżację:

Sowa po 0

Następnie wydrukowałem i wrzuciłem do folderu rama galerii w przedpokoju które miało coś mniej ekscytującego (zdjęcie naszego stołu weselnego, ale mamy już kilka innych, bardziej ukochanych zdjęć ślubnych na ścianie, więc… zostało zdetronizowane przez Owlie).

ekstra biały vs alabaster

Sowa w ramce z bliska

Łącznie wydane: 0 USD.

Sowa w ramce średniej wielkości

Myślę, że to zajmuje całą ścianę.

Cała ściana w ramce Owlie

I rzeczywiście, kiedy niedawno gościliśmy u nas kilku ludzi, zainteresował się nim i z dumą mogłem im powiedzieć, że mój ojciec narysował to w 1972 roku! Woo do hoo. Zdobyć? Sowa? Hoo? Widzisz co zrobiłem?

pomysły na ścianę z galerią telewizyjną

Tak czy inaczej, bardzo podobają mi się prace wykonane przez tatę w postaci sów. I jak wielu z Was wie, uwielbiam też szydełkowaną czapkę sowy na fasolce (ona to nazywa swoim kapeluszem hoo). Czy moje dziecko w wieku półtora roku naprawdę może lubić kiepskie kalambury?

Trąbienie

Z nami, rodzicami… myślę, że tak. Aha, i na wypadek gdybyś nie widział jej śpiewającej Adele, oto ten link dla ciebie.

Czy oprawiliście w ramkę cokolwiek, co narysowali wasi przyjaciele lub krewni? Czy po prostu czułeś się dobrze, trzymając kopię tego? Z jakiegoś powodu oryginał wydaje się po prostu znajdować się w domu taty, przyklejony taśmą obok jego biurka, jak zawsze (wysłałem mu też cyfrowo odrestaurowany wydruk, na wypadek, gdyby chciał jeden z nich). A co z dziećmi, które chcą, żeby ich rodzice, ze względów sentymentalnych, zachowali dokładnie takie same domy?

Psst — w tym tygodniu ogłosiliśmy trzech zwycięzców rozdań! Kliknij tutaj i sprawdź, czy jesteś jednym z nich.

Ciekawe Artykuły