Ten tydzień był już dość obfity w słowa z powodu dwóch dużych tutoriali budowlanych i sagi o praniu, więc pomyśleliśmy, że przydałaby się jakaś lżejsza potrawa – zwłaszcza, że część z Was pytała, czy w tym roku ponownie stworzyliśmy rodzinną fotoksiążkę i jeśli tak, kiedy podzielimy się szczegółami. Cóż, według zawsze cenionych słów Madame Britney, ups, zrobiliśmy to ponownie. W ten weekend do naszych rąk trafiło najnowsze wydanie Rocznika Rodzinnego Petersik.
Muszę przyznać, że wciąż jesteśmy zdumieni tym, jak cienkie, a jednocześnie wypełnione obrazkami są te książki. Powyższe zdjęcie pokazuje, jak zdjęcia z pięciu lat (jest ich ponad 2400!) można przechowywać na tej samej przestrzeni, co tradycyjny album fotograficzny (który dla porównania może pomieścić 200 zdjęć).
Oto okładka, którą wybraliśmy dla tegorocznego albumu: nieco głupkowate zdjęcie z naszych letnich wakacji na Florydzie. Tak, Sherry przekonała mnie, żebym wystąpiła topless na tegoroczną okładkę (właściwie myślę, że szczęśliwy uśmiech Clary przekonał nas wszystkich na tym zdjęciu).
Dla tych, którzy śledzą, to już czwarty rok, w którym gromadzimy 365-dniowe zdjęcia rodzinne w jednym ładnie oprawionym tomie, który kupujemy od MyPublisher (tutaj znajdują się posty na temat naszych książek z 2012 , 2011 I 2009/10 ). Tegoroczne zdjęcie jest na tyle jasne, że biały tytuł na okładce nie jest tak widoczny z daleka, ale łatwiej go zobaczyć osobiście, gdy go trzyma się w dłoni.
Postępowaliśmy zgodnie z naszym zwykłym formatem i owinęliśmy grzbiet i tył kolorem zapożyczonym ze zdjęcia na okładce – więc w tym roku była to miękka zieleń przypominająca morską pianę.
Zawsze dopasowujemy nasze zamówienie tak, aby skorzystać z rabatu MyPublisher na bezpłatne dodatkowe strony, który powtarza się co kilka tygodni. Oznacza to, że możemy wydrukować 99-stronicową książkę bez ponoszenia dodatkowej opłaty, jaką zwykle pobierają za książki dłuższe niż 35 stron. Jak widać, w tym roku zaoszczędziliśmy prawie 80 dolarów. I choć ostateczna cena 48 dolarów to nic, zawsze uważaliśmy, że jest ona porównywalna (jeśli nie lepsza) od tej, którą zapłacilibyśmy za zamówienie wszystkich tych odbitek wraz z zakupem tradycyjnego albumu ze zdjęciami (lub trzech) na rzeczy. ich do.
Podoba nam się również ubezpieczenie tych fotoksiążek, ponieważ mamy pliki każdej książki zapisane na naszym komputerze (abyśmy mogli szybko wydrukować jedną z nich, gdyby coś stało się z oryginałem). Nawet jeśli cały nasz dom został zniszczony, MyPublisher przechowuje również pliki zdalnie na swoim końcu, więc wszystko, co kiedykolwiek kupiliśmy (nawet począwszy od pierwszej książki z 2009/2010 r.), można było łatwo zmienić.
Ale obiecałam, że ten post będzie mniej rozwlekły, prawda? Czy możesz powiedzieć, że mamy z tym problem? Rzućmy okiem na niektóre strony, zaczynając od strony podsumowania na samym początku książki. Jeśli ktoś się zastanawia, może dodać typ podczas tworzenia układu, więc po prostu tworzymy dwie kolumny typów i wypełniamy je godnymi uwagi rzeczami, które zrobiliśmy (w ogólnej kolejności według tego, kiedy miały miejsce).
przydomowy kompostownik
A oto niektóre z naszych wewnętrznych stron. Do niektórych z nich umieściliśmy mnóstwo zdjęć, jak na przykład rozkładówka pełna przygód związanych z książkami.
Wykorzystaliśmy także niektóre strony do porównań, jak na przykład tę serię zdjęć Clary z mamą Sherry i moimi rodzicami, którzy tak się złożyło, że byli z nami w dniu jej urodzin przez ostatnie cztery lata od jej narodzin.
jak powiesić huśtawkę przy łóżku
Niektóre strony zawierają większe/mniejsze zdjęcia (np. prawa strona poniżej, na której znajdują się tylko dwa z naszych ulubionych zdjęć z imprezy Clary).
Świetnie się też bawiliśmy, wspominając inne ważne wydarzenia, takie jak nasza przeprowadzka (bardzo się cieszymy, że zrobiliśmy zdjęcia pustego domu, zanim po raz ostatni zamknęliśmy drzwi na klucz).
Jedną ze zmian w tym roku jest to, że staraliśmy się zamieścić więcej zdjęć przedstawiających nas podczas realizacji projektów (ponieważ jest to niewątpliwie duża część naszego życia). W przeszłości nasza technika oddzielnego tworzenia kopii zapasowych zdjęć z bloga i zdjęć rodzinnych oznaczała, że wiele zdjęć przedstawiających budowanie, malowanie, usuwanie tapet nie trafiało do folderu rodzinnego, z którego czerpiemy, tworząc nasz rocznik. Dlatego przez cały ten rok oboje staraliśmy się lepiej wybierać niektóre zdjęcia z bloga i upewniać się, że trafiły one również do naszych akt rodzinnych.
Dla tych, którzy zastanawiają się, jak ogólnie organizujemy zdjęcia, używamy po prostu iPhoto. Mamy jeden album o nazwie Rodzina 2013 i przez cały rok wrzucamy tam zdjęcia rodzinne, dzięki czemu są ładne i chronologiczne. Następnie przeglądamy i wybieramy te, które najbardziej nam się podobają, importujemy je do oprogramowania MyPublisher (do pobrania bezpłatnie) i układamy układ rocznika.
I oczywiście nie mogliśmy się powstrzymać od stworzenia strony, która będzie celebrować to, jak bardzo nie możemy się doczekać roku 2014 z dodatkowego szczególnego powodu…
Na końcu książki zapisaliśmy także kilkanaście stron, aby stworzyć zabawne siatki zdjęć z Instagrama. To nie jest Wszystko zdjęć z IG, które udostępniliśmy w 2013 roku, to tylko niektóre z naszych ulubionych. Jest coś w oglądaniu ich masowo na końcu książki, co jest bardziej ekscytujące niż rozrzucanie ich po całym albumie (są bardziej swobodne i przypadkowe, więc fajnie jest je przeglądać na końcu, jak jakiś rodzaj luźnego opakowania- w górę).
Ponieważ składam coś takiego po raz czwarty, zdecydowanie udoskonaliłem swoje umiejętności w zakresie przemierzania stron. W ubiegłych latach przekroczyłem limit 100 stron MyPublisher, zanim w ogóle dotarłem do zdjęć z Halloween. Ale tym razem miałam nawet wolną rozkładówkę, żeby umieścić ostatnie 12 zdjęć z comiesięcznego projektu fotograficznego Clary.
Ach, wspomnienia…
Jak wspominacie rok 2013? Proszę, powiedzcie mi, że nie tylko my trochę się spóźniamy z tradycjami zakończenia roku. Czy dopiero zaczynasz przygodę z oprawionymi fotoksiążkami? A może wolisz sprawdzone albumy ze zdjęciami? Czy jest jakieś nowe oprogramowanie lub usługa, którą powinniśmy sprawdzić?