O tak, żyjemy na półce. Ponad dwa lata czekaliśmy na powieszenie półek na pocztówki w biurze naszego pierwszego domu i w końcu znaleźliśmy dla nich odpowiednie miejsce. Problem:
Szczegółowo omówiliśmy cały proces ich wytwarzania Tutaj (powinieneś to kliknąć, żeby zobaczyć, jak mała była Clara), więc oto jak dostosowaliśmy je do tej przestrzeni:
- zmierzyliśmy szerokość komody, która miała się pod nimi znajdować (pomyśleliśmy, że będą wyglądać na bardzo ciężkie i dziwne, jeśli będą o stopę dłuższe, co było na początku)
- odcięliśmy dodatkową długość piłą ukośniczą, więc wszystkie były o 2 cale węższe niż komoda, która znajduje się pod nimi
- powiesiliśmy pierwszą (najniższą) 16 cali nad komodą, po tym jak trzymaliśmy ją na kilku różnych wysokościach i zdecydowaliśmy, że tam wygląda najlepiej (używając poziomu, aby upewnić się, że nie jest chwiejna)
- zastosowaliśmy długie śruby (2,5″ kołki) w trzech miejscach, aby dobrze i bezpiecznie je przytrzymać (kotwy byłyby konieczne w przypadku półek z ciężkimi przedmiotami, ale w przypadku małych lekkich półek, na których mieszczą się małe przedmioty, takie jak pocztówki, śruby mogą z łatwością wytrzymać stanowisko). Aha, ale mieliśmy już wstępnie wywiercone otwory w półkach, aby śruby mogły przez nie przejść i utrzymać je na miejscu. Aby uzyskać więcej informacji na temat tego kliknięcia Tutaj aby zapoznać się z pełnym opisem wiszących półek na pocztówki.
- po drodze przybijano piątki
- przykleiliśmy miarkę do ściany (użyliśmy poziomicy, aby upewnić się, że jest prostopadła do podłogi), więc mogliśmy użyć jej jako wskazówki do powieszenia lewej krawędzi wszystkich
- powiesiliśmy każdą półkę na ścianie, pozostawiając między nimi 9-calowy odstęp (było więcej fasolek i jeszcze kilka przybić piątki).
- cofnęliśmy się i cieszyliśmy widokiem…
Potem wyjawiłem dwie rzeczy, które gromadziłem od dłuższego czasu.
Clara uwielbia oba pudełka z fiszkami, więc niecierpliwie czekałam, aż powieszę półki na pocztówki i zmienię ich nazwy na… półki na fiszki!
hacki do szafy ikea
To szalenie łatwy sposób na dodanie niedrogiej grafiki/koloru/zainteresowań, a do tego są nawet litery i słowa, więc jest to subtelna mała strefa nauki dla Clary. Już czerpie przyjemność z liczenia zwierząt na każdej półce, znajdowania konkretnych zwierząt, które John lub ja wołamy, a nawet poznawania pierwszej litery wielu ich imion (obudziła się pewnego dnia i powiedziała, że F jak Flaming głośno i dumnie, gdy wyciągałem ją z łóżeczka).
Jeszcze jedno zdjęcie. Ponieważ jestem maniakiem kart flashowych.
Co obecnie wycinacie/wyrównujecie/wieszacie? Czy lubisz wieszać rzeczy ze swojego pierwszego domu w inny sposób lub nadać nowy akcent starym dziełom sztuki/półkom/półkom w nowej przestrzeni? Nie będę kłamać, całkiem fajnie jest ulepszyć coś, co już masz, aby uzyskać zupełnie nowy pokój i funkcję. I jestem też z siebie całkiem dumny, że chociaż raz nie brzęczę. 493 słowa w tym poście. Wooot! $herdog utrzymuje klasę, zwięzłość.