W ubiegły weekend Sherry, Clara, Burger i ja zabraliśmy nasze małe, głodne remontu ręce w drogę, aby pomóc kilku członkom rodziny w Północnej Wirginii, którzy przez przypadek również niedawno się przeprowadzili. Musi być coś w wodzie – a przynajmniej w naszej puli genów – co powoduje, że ostatnio wszyscy się przeprowadzamy. Pierwsza była moja młodsza siostra Carrie, której nie udało się zrobić żadnych zdjęć, więc oto przypadkowe zdjęcie, które przesłała mi po fakcie (ten facet po lewej to jej chłopak, Robert, który za chwilę pojawi się ponownie).
Carrie właśnie w zeszłym miesiącu wynajęła nowe mieszkanie w Północnej Wirginii (może pamiętasz, jak pomagaliśmy przy jej pierwszym mieszkaniu w Filadelfii i jej drugi w NoVa ). Planowała tę przeprowadzkę od jakiegoś czasu, więc w okolicach swoich urodzin w lutym zasugerowała, że chciałaby pomóc w malowaniu jako jej prawdziwy prezent. Więc Sherry i ja zapakowaliśmy ten mały dowód naszego zaangażowania (mieszadełko do malowania z otwieraczem do puszek z farbą na końcu) jako jej oficjalny prezent. Brzmi ono: Można wymienić na 1 galon robocizny Olympic Premium Paint and Painting – można je wymienić na kartę podarunkową Starbucks w dowolnym momencie (ponieważ uznaliśmy, że Carrie zasłużyła na nagrodę, jeśli zdecyduje się zrezygnować z malowania – lub jeśli jej plany przeprowadzki nie powiodą się).
Ale wszystkie systemy nie działały, więc przyjechaliśmy wcześnie w sobotę rano, aby razem z nią obejrzeć przestrzeń i pomóc wybrać kolory. Ona i Sherry rozmawiały o tym, jak chciała mieć w sypialni ciemnobrązową opaleniznę z odrobiną szarości (pasującą do zasłon, które Carrie już posiadała i które później miała powiesić). Werdykt: Ashen Tan Benjamina Moore’a, kolor dopasowany do farby Olympic Premium o zerowej zawartości LZO. Daliśmy jej tę markę w prezencie, ponieważ uwielbiamy jej czystość (nawet barwniki nie zawierają LZO), odkąd była z nami fasolka (wyłączyliśmy oglądanie jej w innym pokoju, podczas gdy inni malowali). Wylądowaliśmy na Ashen Tan, ponieważ przytuliłby wszystko i dodał trochę ciepła do skądinąd prostego białego pudełka w pomieszczeniu, nie sprawiając przy tym wrażenia zbyt ciemnego ani szalonego (ponieważ Carrie chciała czegoś kojącego i klasycznego). Oto zdjęcie przestrzeni przed naszym przybyciem:
A oto Robert i ja w sobotę w trybie malowania. Robert zdobywa główne punkty za pomoc w przewracaniu pokoju, podczas gdy Sherry wtrąca się i wyłącza, a Carrie jest opiekunką do dziecka. Wybaczcie to okropne zdjęcie iPhone'a, które Sherry złapała w trakcie:
Nałożenie dwóch warstw farby, których potrzebował pokój, zajęło około dwóch godzin – prawie mniej czasu, niż nam zajęło poruszanie się w ruchu ulicznym w deszczowe dni z jej mieszkania do najbliższego Lowe's (który na szczęście dla Carrie znajdował się obok Starbucks) i z powrotem . Kiedy wróciliśmy następnego ranka, aby pomóc w ponownym składaniu pokoju (kiedy ściany już wyschły), świeżo pomalowany pokój wyglądał o wiele bardziej przytulnie dzięki cieplejszym ścianom:
Sidenote: Zastanawiasz się, jaki jest nasz ulubiony neutralny kolor ścian? Zadeklarowaliśmy to to Edgecomb Grey i możesz to kliknąć, aby zobaczyć, dlaczego tak bardzo to kochamy.
Carrie byłaby na mnie wkurzona, gdybym nie podkreśliła, że ma jeszcze dzieła sztuki, obrazy i zasłony do powieszenia (może za jakiś czas udostępnimy aktualne zdjęcie). Planuje także stopniowo wymieniać niektóre meble z Ikei na elementy, które są nieco mniej popularne (być może znalezisko z Craigslist lub dwa). Ale nadal uważamy, że wygląda całkiem nieźle, jak na przeprowadzkę kilka tygodni temu. Czy to nie niesamowite, jak nawet coś subtelnego na ścianach może zmienić pokój ze zwykłego wynajmu w przytulny dom?
cegła malowana na biało
Carrie ma już także wiele świetnych akcesoriów, które pomagają dodać radosną odrobinę koloru tu i ówdzie (więcej do zawieszenia, np. dzieła sztuki i zasłony), dzięki czemu pomieszczenie nadal wydaje się żywe pomimo stonowanego koloru ścian. Bo wiesz, że Sherry oszalała, wyrywając się z gniazda Carrie takimi rzeczami, jak niebieski narzut na krzesło i poduszki na łóżku oraz te kolorowe akcenty na bocznym stoliku, zanim zrobiliśmy zdjęcia. Dziewczyna nie może sobie pomóc.
Nawet kot Carrie, Duncan, zdawał się lubić bardziej przytulną atmosferę. Coś, czego nie zagłębił się zbytnio? Kiedy malowaliśmy, musieliśmy być uwięzieni w łazience. Dzięki jego dużemu zainteresowaniu procesem (próbował ocierać się o puszkę z farbą i na palcach przechodzić przez tacę z farbą) wydawało się to najlepszym planem (ale oczywiście nie dla niego). Jeśli chodzi o Burgera, dobrowolnie obozował w swojej skrzyni (czyli w swoim domu z dala od domu).
Oczywiście moim ulubionym zdjęciem z tego dnia jest to – które zrobiłem żartobliwie, podczas gdy Sherry regulowała boczny stolik. Kiedy usłyszała dźwięk migawki i zapytała, co fotografuję, skłamałem i odpowiedziałem, że po prostu balans bieli. Pomyślałem, że wybuchnę śmiechem (lub przynajmniej przewrócę oczami), gdy dostrzeże swój mniej sfotografowany koniec na zdjęciach z dnia, kiedy je przesyłaliśmy. Nigdy nie podejrzewałem, że pozwoli mi umieścić to w poście. Jej odpowiedź: „Och, czemu nie, nie będziemy tego ukrywać”. Najlepsza żona na świecie.
Carrie nadal planuje pomalować swój salon, ale wielkość mieszkania uniemożliwiała nam sprzątanie dwóch pokoi na raz. Więc będzie musiało trochę poczekać. Ale wykorzystaliśmy tę wycieczkę, aby pomóc Carrie wybrać wesoły, zielony kolor karczochów dla tych ścian.
czyszczenie białej fugi do płytek
Podczas gdy Robert i ja kręciliśmy (i kręciliśmy, i kręciliśmy), panie zdecydowały się na Fennel Splash marki Valspar (przepraszam, nie mam pojęcia, który jest na powyższym zdjęciu). A kiedy mówię „panie”, tak naprawdę zaliczam do tej grupy Clarę. Zobacz, jak bardzo interesuje się próbkami farb. To moja dziewczyna.
Po wszystkich sobotnich przygodach z malowaniem w nowym mieszkaniu Carrie udaliśmy się jakieś 15 minut drogi do domu mojego kuzyna Travisa. Travis, jego żona Cat i ich prawie 2-letnia córka Elsa również przeprowadzili się w zeszłym miesiącu (Cat jest najlepszym przyjacielem Sherry od 11 lat, którego przedstawiliśmy Travisowi, potem się pobrali, a reszta to historia). Potrzebowali większego domu, ponieważ lada dzień ma przyjść na świat dziecko nr 2 (chociaż Cat dobrze to ukrywa na tym zdjęciu, które zrobiliśmy, tak naprawdę ma się urodzić w przyszłym tygodniu).
To stylowa grupa, więc nie możemy się doczekać, aż się zadomowią, abyśmy mogli w końcu oficjalnie ich rozbić. Mimo że są w nowym miejscu dopiero od czterech tygodni, już pokochaliśmy takie rzeczy, jak ich nowa żółto-szara pościel (od Target) i zabawny żółty dywanik (od Garnet Hill).
W niedzielny poranek Sherry nawet pomagała Cat przy projekcie małego domu – wieszając kolekcję ramek w jednym z wolnych pokoi. Zostaw to mojej żonie, aby z radością wbiła młotek w cudze ściany.
Ponieważ jest to nasza ostatnia wizyta z tą trójką, zanim ukończą cztery lata, Sherry wykorzystała ją również jako okazję do dostarczenia Myrtle swojej domowej książeczki o dziecku (imię zastępcze, którego używali żartobliwie przez całą ciążę Cat). Nie odkryli, czy to chłopiec, czy dziewczynka, więc książka musiała zadziałać w przypadku któregokolwiek z nich.
Sherry zrobiła to w ten sam sposób, w jaki stworzyła Domowa książeczka dla dzieci Clary (szablon jest bezpłatny do pobrania Tutaj ). Zasadniczo jest to po prostu kolorowy papier do scrapbookingu (od Michaela) włożony do albumu do scrapbookingu w okładce (również od Michaela) z wydrukowanymi w domu etykietami na każdej stronie (z tego szablon Sherry made) za opisanie wielu niezapomnianych chwil. Podobnie jak wydarzenia i trendy od dnia jego narodzin (w przypadku Clary dodaliśmy włosy The Snuggie i Justina Biebera)…
… oraz przewidywania mamy i taty dotyczące cech dziecka, ich pierwszych cech i ulubionych (które, jak Cat i Travis wypełniali od razu, na miejscu) – między innymi takimi jak kamienie milowe w rozwoju i tak dalej.
Całą książkę Clary złożyliśmy dopiero po jej narodzinach, co oznaczało, że stworzenie jednej dla bułki, która wciąż była w piekarniku, wymagało kilku elementów zastępczych – takich jak te małe wycięcia od stóp, które zrobiła Sherry (które zostaną zastąpione prawdziwymi coś po urodzeniu dziecka).
Pomimo tego, jak bardzo podobało nam się malowanie, wieszanie obrazów, jedzenie, obserwowanie dzieci i rywalizacja w grach planszowych* – to był chyba nasz najbardziej ulubiony moment weekendu: kiedy Elsa przytulała Clarę, a Clara pochyliła się i pocałowała ją w plecy . I jakim cudem udało mi się mieć aparat pod ręką? Może dlatego w tym poście umieściłem tyłek Sherry. Zdobyłem kilka głównych punktów za uchwycenie tego uroczego przytulania Clary i Elsy.
*Wspomnieliśmy o grach planszowych jako o jednym z naszych weekendowych zajęć z rodziną typu „o tak, jesteśmy szaleni” (nie ma nic lepszego niż wypuszczenie pary z malowania pokoju lepiej niż porywająca gra pełna pogaduszek i rywalizacji). Tym razem naszą ulubioną grą były Apples to Apples i przypadkowo wymyśliliśmy zabawną, dziwaczną odmianę, którą pomyśleliśmy, że się nią podzielimy. W każdej rundzie na oślep dorzucaliśmy do sędziego dodatkową czerwoną kartę z talii (zaczęliśmy nazywać tego nieistniejącego dodatkowego gracza Komputerem). Zaskakujące jest, ile razy wybrano losową kartę zamiast tych, nad którymi my, gracze, długo i intensywnie myśleliśmy (co stworzyło zabawną rywalizację między wszystkimi a komputerem, a kilka razy nie mogę uwierzyć, że były to przypadkowe momenty, gdy Komputer grał w tę grę) najlepsza karta). Tak naprawdę Komputer prawie wygrał całą partię, ale Travis ostatecznie pokonał go zaledwie jedną rundą. Szalone miasto. Czy wiemy jak rozpuścić włosy czy co?