Niespodzianka! Tak wyglądała wczorajsza scena w naszym domu:
Pozwól, że wyjaśnię. Kilka tygodni temu postanowiliśmy przetestować glebę wokół podziemnego zbiornika na ropę w naszym domu (mamy ogrzewanie olejowe), aby zapewnić każdego zainteresowanego kupującego, że jest w doskonałej kondycji. Ku naszemu przerażeniu tak nie było. Wróciły badania gleby i wykazały mały wyciek. Poczuliśmy się, jakby ktoś uderzył nas w twarz. Tutaj jesteśmy z nasza beczka na deszczówkę I nasz kompostownik wraz ze wszystkimi naszymi urządzeniami Energy Star i nasze pieluchy materiałowe starając się być ekologiczni, podczas gdy z naszego zbiornika ropy bez naszej wiedzy sączy się pod ziemię paskudność. Dreszcz.
Na szczęście dowiedzieliśmy się, że Departament Jakości Środowiska Wirginii tak bardzo chce to naprawić, że w naszej sytuacji faktycznie oferuje kredyt właścicielom domów, więc musieliśmy zapłacić jedynie 500 dolarów udziału własnego za usunięcie starego nieszczelnego podziemnego zbiornika (i otaczająca go gleba przesiąknięta ropą – stąd koparka na zdjęciu powyżej), podczas gdy rząd pokrywa resztę projektu, który zwykle kosztuje około 2000 dolarów. Ładne, prawda? Musieliśmy jednak wydać około 1300 dolarów na zainstalowanie nowego zbiornika naziemnego (który nigdy nie będzie przeciekał w tajemnicy, ponieważ będzie widoczny, a nie zakopany). Dobra wiadomość jest taka, że to tak, jakbyśmy spłacali tę kwotę dalej, ponieważ zostawiamy nowy zbiornik kolejnym właścicielom naszego domu, a nasz nowy dom właśnie otrzymał nowy zbiornik naziemny (więc odziedziczymy taki, który właśnie jak nowe i błyszczące). Czyż nie jest piękna, schowana spokojnie za naszymi krzakami azalii?
Zwłaszcza jeśli porównasz ją do starej Rusty. Oszacowali, że w chwili odkopania nasz czołg miał około 30 lat. Mam nadzieję, że 30-tka będzie dla mnie milsza, kiedy osiągnę ją w przyszłym roku.
Zabawne jest to, że choć ten frajer wygląda okropnie, udało im się znaleźć tylko tę dziurę wielkości dziesięciocentówki na dnie (chociaż twierdzili, że inni mogą być zbyt zabrudzeni, żeby to zobaczyć).
Dobra wiadomość z całego incydentu z wyciekiem oleju jest taka, że ponieważ ropa nie przemieszcza się zbyt mocno przez zbity brud, taki jak nasz, nie uważa się, że zeszła zbyt głęboko pod ziemię. Zatem Virginia DEQ wymaga jedynie usunięcia zbiornika i odrobiny otaczającej go gleby, aby naprawić sytuację. No dobra, może trochę ziemi to mało powiedziane. Oto dół, który wykopali:
Aby zrobić tę dziurę, musieli wykopać dwa krzaki azalii, ale na szczęście nie naruszyło to podjazdu ani żadnych dużych drzew. I ponownie zasadzili świeżo usunięte azalie po wypełnieniu wąwozu żwirem i wierzchnią warstwą gleby (choć jako pierwsi stwierdzili, że nie dają żadnych gwarancji co do ich przyszłego przetrwania). Chyba trzymam kciuki?
Chociaż słodko-gorzkie jest to, że utopiliśmy pieniądze w zatopieniu tego nieszczelnego zbiornika dla naszych kupujących (jej, środowisko, wydatki na boo), zdecydowanie pociesza nas fakt, że dostajemy nowy, błyszczący zbiornik w naszym nowym domu (jakie to zabawne, że obecni właściciele mieli podobną sytuację ze swoim podziemnym zbiornikiem i właśnie przeszli na wersję naziemną?). Więc myślę, że możemy to nazwać opłacalną karmą domową. Jeśli możesz liczyć wykonywanie poleceń rządowych jako karmę.
Czy mieliście problemy z olejem? Albo ogólnie inne przerażająco nieekologiczne odkrycia? Nie ma to jak trochę nieplanowanych wydatków w okresie świątecznym, aby przyspieszyć pompowanie krwi.
Psst – Święta niesamowitość. Sprawdź to słodko Kuchnia do zabawy DIY który został wykonany ze starego telewizora w BabyCenter.