14 miesięcy karmienia piersią

Tak, to właśnie zrobiłem. Cóż, technicznie rzecz biorąc, 14 miesięcy i trzy dni, jeśli naprawdę liczysz. I tak, to naprawdę jest post o karmieniu piersią, więc możesz go pominąć (wiesz, jeśli jesteś na przykład moim bratem). Nigdy nie myślałem, że o tym napiszę. Ale tak naprawdę dostaję wiele pytań na ten temat. A ponieważ gadam o innych przypadkowych rzeczach (np pielucha materiałowa ) a ten blog jest dla nas tak naprawdę sposobem na przypomnienie sobie rzeczy, o których w przeciwnym razie moglibyśmy zapomnieć (takich jak kolory farb i wydarzenia z wakacji). Uważam, że coś, czym zajmowałem się przez tak długi czas (około 425 dni bez przerwy) zasługiwało na post na temat zakresu emocje, jakie wywołał. Więc zaczynamy.

Bf Zdjęcie 1

Moja pierwsza emocja: wdzięczność. Byłem po prostu wdzięczny, że zadziałało. Doskonale zdawałam sobie sprawę, że niektóre mamy bardzo się starają, ale jest to po prostu niemożliwe. Byłem również mile zaskoczony, że nie było to tak bolesne, jak się spodziewałem. Słyszałam wiele o popękanych i krwawiących sutkach (tak, właśnie to napisałam), ale dzięki genetyce lub dobremu przyssaniu się (lub innemu przypadkowemu zdarzeniu) tak naprawdę nie odczuwałam żadnego bólu (w interesie TMI, Nigdy też nie bolały mnie piersi w ciąży, więc może te rzeczy idą w parze?). I wiem, że ten cały brak bólu może sprawić, że będziesz miał ochotę mnie walnąć (to cholernie denerwuje moją najlepszą przyjaciółkę), ale miałem dość przerażającą sytuację doświadczenie narodzin więc myślę, że zawsze jest coś (i nie zawsze to samo), co wprawia cię w zakłopotanie jako młodej mamy.

Skoro już mowa o porodzie, początkowo byłam bardzo zestresowana faktem, że Clara zacznie karmić piersią, ponieważ ze względu na nasze komplikacje nie mogłam karmić jej piersią aż do pełnych ośmiu godzin po jej przyjściu na świat. Słyszałam, że najlepszym rozwiązaniem jest jak najszybsze podjęcie próby i myślę, że to całe straszne doświadczenie porodu sprawiło, że obawiałam się najgorszego (nie było mowy o przyłożeniu dziecka do klatki piersiowej i natychmiastowym nakarmieniu go piersią) , co z pewnością jest tym, co sobie wyobrażałem). Ale urocze pielęgniarki po prostu powiedziały, żebym spróbowała i to było cudowne. Klara od razu to zrozumiała. Co za ulga.

Jeśli chodzi o emocje, to po wdzięcznym i mile zaskoczonym przeniosłem się na teren wyczerpany i przytłoczony. Clara od początku spała błogo przez 12 godzin każdej nocy, budząc się przez większość czasu tylko na jedno lub dwa karmienia (po uzyskaniu zgody lekarza, aby pozwolić jej spać zamiast budzić ją co 3 godziny na karmienie) ponieważ stale przybierała na wadze).

rzeczy do zrobienia Palm Springs w Kalifornii

Klara Łóżeczko

Ale to oznaczało, że w ciągu dnia karmiła co dwie godziny jak w zegarku (karmiłam ją na żądanie i niemal dokładnie co dwie godziny krzyczała i nie była szczęśliwa, dopóki nie zaczęła karmić). Więc naprawdę nie mogłem wiele zrobić bez konieczności zatrzymywania się i karmienia jej. Którą tak naprawdę uwielbiałam za więź, słodycz i narzuconą sobie przerwę, jaką dawała mi od prac domowych, blogowania i wszystkich innych rzeczy – ale było to zdecydowanie wyczerpujące i w pewnym sensie wszechogarniające w tych ponurych „ja-mam-a” -miesiące noworodkowe. Zawsze żartuję, że w nocy pozwalała mi odpocząć, ale w ciągu dnia kazała mi na to pracować.

A kiedy pojechaliśmy na tygodniowe rodzinne wakacje, gdy Clara miała zaledwie sześć tygodni, pamiętam, jak siedziałem sam na górze w sypialni z Clarą, karmiąc ją, podczas gdy wszyscy inni bawili się razem na dole i myślałem, że będę musiał się przeprosić i rób to około osiem razy dziennie, podczas gdy wszyscy inni spędzają wolny czas – co daje w sumie 56 karmień, które będę robić przez następne siedem dni. To przytłaczająca myśl. Przynajmniej dla mnie tak było. W takich chwilach naprawdę chciałam, żeby karmienie w miejscach publicznych (lub przynajmniej w obecności dalszej rodziny) było szerzej akceptowane. Próbowałam założyć kołderkę do karmienia, ale Clara nie chciała jej mieć. Siedziałem więc w swoim pokoju (z okazjonalnymi wizytami Johna, który słodko rozpoznał, że wolę być z grupą i wpadał, żeby dotrzymać nam towarzystwa). W tamtych czasach karmienie przebiegało dość wolno (około 15–20 minut na stronę, w sumie 30–40 minut spędzonych w sekwestrze). Ale wciąż udało nam się zmieścić w zabawie na słońcu (lub w cieniu, ponieważ była taka malutka).

najlepsze rośliny do słabego oświetlenia

Zdjęcie plaży Bf

Powinnam wspomnieć, że 1) odciąganie pokarmu mi nie odpowiadało i 2) Klara nigdy nie przepadała za butelkami (ani smoczkami). Część wygrywasz, a część przegrywasz. Zatem za każdym razem, gdy karmiła przez ostatnie 14 miesięcy, pobierała pokarm bezpośrednio ze źródła. Mnie to nie przeszkadzało, ponieważ odciąganie pokarmu po prostu nie wychodziło i na szczęście mam pracę, która pozwala mi być z nią w domu. Ale zdecydowanie jest to trochę szalony pomysł, ponieważ przez ponad rok nigdy nie byłem z dala od córki dłużej niż godzinę lub dwie. Kiedykolwiek.

Ale z taką twarzą nie przeszkadzało mi to:

Klara, uratuj to

Jednak po około trzech miesiącach naprawdę wkręciłem się w ten rytm. W tym miejscu scharakteryzowałabym swoje uczucia jako treściwe i akceptujące. Byłam szczęśliwa, że ​​nadal mogę karmić piersią i że wydawało mi się, że Klarze to odpowiada. Wydawało się, że jej się to podoba, a ja wiedziałem, jak to zrobić skutecznie i łatwo (w zaparkowanym samochodzie? sprawdź. W przebieralni? sprawdź). Udało mi się nawet przemycić nagranie z występu Nate’a Berkusa, karmiąc Clarę w zielonym pokoju tuż przed naszym wyjazdem i zaraz po nim (na szczęście trwało to tylko dwie godziny – w przeciwnym razie moglibyśmy usłyszeć jej krzyki domagające się kolejnego karmienia od tego momentu). scena).

Demo Nate’a Juta

Myślę, że bardziej się do tego przyzwyczaiłem i nie wydawało mi się to tak dużym zadaniem, kiedy wszedłem w wir wydarzeń. W wieku około 6-8 miesięcy Clara stała się znacznie bardziej wydajna, więc karmienie trwało łącznie tylko około 15 minut (a czasem nawet dziesięć). Co ciekawe, wprowadzenie w szóstym miesiącu życia pokarmu stałego (który Klara uwielbiała od pierwszego dnia) nie miało żadnego wpływu na jej karmienie. Wciąż chciała tak samo dużo i tak samo często. I w tajemnicy poczułam lekką ulgę, bo trochę martwiłam się, że moja produkcja zwolni lub nawet zatrzyma się, jeśli nagle przestanie jeść mnóstwo pokarmów. Ale tak nie było.

plany osłony kominka

Do chwili, gdy Clara skończyła dziesięć miesięcy, nadal karmiłam ją co dwie godziny w ciągu dnia, za jej namową (krzyczałam, dopóki nie nakarmiłam piersią = jej naleganie). Zgadza się, przez dziesięć miesięcy (czyli 300 dni) karmiłam Klarę co dwie godziny (z wyjątkiem nocy). Nie przeszkadzało mi to i mój lekarz nie miał nic przeciwko, ale słyszałam od znajomych, że w tym wieku przerwy między karmieniami tylko dwie godziny były w tym wieku naprawdę częste (ponieważ wszystkie moje koleżanki karmiły mniej więcej co 4-5 godzin w tym wieku). ten wiek). Mój lekarz wyjaśnił, że ma to sens, ponieważ Clara wyjątkowo dobrze sypia w nocy (przechodziła z budzenia się na 1-2 karmienia w ciągu 12 godzin snu do całkowitego braku snu po około 2,5 miesiąca – wiem, my „jestem niesamowicie błogosławiony, że mogłem spać tak nieprzerwanie przez tak długi okres czasu). Ale to oznaczało niezbyt długie drzemki w ciągu dnia i mnóstwo częstych karmień, aby nabrać sił w godzinach czuwania w zamian za tak wspaniały sen w nocy. Cholera, wezmę to.

Na szczęście po ukończeniu dziesięciu miesięcy Clara zaczęła karmić co trzy godziny, co było niesamowite. To zabawne, jak dodatkowa godzina daje poczucie całej wolności na świecie. Myślę, że to wszystko jest względne. W tym momencie doszłam do całego zjawiska „kocham karmienie piersią”. Nadal czułam wdzięczność, że mogłam to zrobić, Clara była kwitnącą, szczęśliwą dziewczyną, oszczędzało nam to pieniądze, dało mi chwilę na oderwanie się od komputera/pędzla/młotka i połączenie się z fasolą, i to mi pomogło wrócić do starych ciuchów (chociaż nie sądzę, żebym kiedykolwiek miała już ciało sprzed ciąży, nie przeszkadza mi to, bo Clara jest tego warta). Dodam, że jestem zwolenniczką karmienia piersią, jeśli chodzi o mnie i Clarę, ale nie oceniam nikogo innego, jeśli chodzi o to, co wybiera dla swojej rodziny. Cokolwiek działa na Ciebie i Twoje kaczątka = moja mantra jako rodzica w ogóle.

Zdjęcie basenu Bf

półki do spiżarni mdf

Następnym progiem zwalniającym, jaki napotkaliśmy, było to, że Clara skończyła rok, kiedy wprowadziliśmy organiczne mleko pełne. Problem? Clara by tego nie wypiła. Nadal nie chciała wypić butelki, więc nasz lekarz zalecił wypróbowanie kubka niekapka. Działało to w przypadku wody, ale nie chciała pić mleka (próbowaliśmy około dziesięciu milionów różnych rodzajów kubków niekapków, próbowaliśmy lekko podgrzać mleko, rozwadniać je lub mieszać z mlekiem matki itp.). To wtedy zaczęłam się bać, że będzie miała 21 lat i nadal będzie uzależniona od karmienia piersią.

Klara i mama

Następnie, za radą naszego lekarza, spróbowaliśmy mleka migdałowego, a ona go przyjęła (uważamy, że rzadsza konsystencja wydawała się bliższa mleku matki, więc była zniechęcona). I powoli mieszaliśmy mleko migdałowe z pełnotłustym mlekiem organicznym, a ona przeszła na 100% pełnotłuste mleko organiczne w wieku około 13 miesięcy. Tak, przekonanie jej do tego zajęło prawie cały miesiąc. Jest uparta jak jej mama. Ha ha. Szokujące jest to, że wtedy jej liczba karmień znacznie spadła. Od około pięciu razy dziennie do zaledwie dwóch – raz przed snem i raz rano. Co sprawiło, że poczułam się podekscytowana i wolna, ale jednocześnie dziwnie smutna. Moje dziecko dorasta i potrzebuje mnie mniej – tak się czułam. Wiem, że to nieprawda, ale tak najlepiej mogę opisać to uczucie.

W wieku 13 miesięcy i trzech tygodni chciała tylko jeść rano, kiedy się obudziła. Clara zawsze była szefową tego całego karmienia piersią (ponieważ od pierwszego dnia zdecydowaliśmy się karmić piersią na żądanie), więc kim jestem, żeby się z nią kłócić? Tylko pewnego ranka karmienie otworzyło dla mnie i Johna zupełnie nowy świat wieczornej zabawy dzięki jego rodzicom, którzy zaoferowali opiekę nad dzieckiem (mogliśmy obejrzeć film lub wyjść na kolację bez Clary po ponad roku nieuczestniczenia w tych zajęciach – niesamowite! ). Oczywiście myślałem o niej przez cały czas, gdy byliśmy poza domem, ale chyba tego można było się spodziewać (wyobraź sobie, jak mówię: „Zastanawiam się, co robi teraz Clara co dziesięć minut podczas naszego pierwszego wspólnego filmu od ponad roku).

Bf Ostatnie zdjęcie

jaki mam akcent

Dwa tygodnie później Klara nie była nawet zainteresowana porannym karmieniem. Co było smutne, bo to właśnie tam kładziemy się obok siebie i razem odpoczywamy. Wiem, że zabrzmię szalenie, ale to był taki słodki sposób na rozpoczęcie dnia. Każdemu, kto jeszcze tego nie próbował, karmienie piersią na boku podczas leżenia = niesamowite miasto (nauczyli mnie tego ruchu w szpitalu dzięki temu całemu cesarskiemu cięciu). A teraz to koniec. Więc moje obecne uczucia są smutne (bo będzie mi tego brakować), ale dumne (bo nie mogę uwierzyć, że karmiłam piersią przez ponad 14 miesięcy) i wdzięczne (ponieważ wiem, że karmienie piersią tak długo lub w ogóle to zdecydowanie nie jest dany).

Tak wygląda moja przygoda z karmieniem piersią. Idę się teraz rozpłakać (a za łzy nie mogę nawet winić hormonów karmiących piersią). Wiem, wiem, ktoś o pseudonimie, który nie zapada w pamięć jak $herdog, nie powinien być takim mięczakiem. Ale to była niesamowita/wyczerpująca/niesamowita/męcząca/zaskakująca podróż, za którą jestem wdzięczny, że ją przeżyłem. Kocham cię córeczko. Nawet jeśli masz dość moich cycków.

Ciekawe Artykuły