OK, zrób to na dwie noce. Chociaż technicznie rzecz biorąc, są to tylko stoliki boczne w salonie…
… które zostały wysiedlone przez przybycie Karol .
Więc chociaż technicznie rzecz biorąc nie są to szafki nocne, uwielbiamy nasze stoły Target (z kolekcji Victoria Hagan, zakupione kilka lat temu) i te szklane lampy z nasionami (z obecnie niestety nieistniejącej kolekcji Nate'a Berkusa w Linens N' Things). za dużo, żeby zostawić je nieużywane. Znaleźli więc nowy dom w głównej sypialni. Przynajmniej na razie.
Nie tylko zaczynają bardziej równoważyć pomieszczenie, ale są ogromną pomocą w dziale funkcjonalnym. Biedne, krótkie ramiona Sherry nie zniosłyby dłuższego przechowywania telefonu komórkowego i czasopism na podłodze. Na początku zastanawialiśmy się, czy nie są trochę za niskie, ale dzięki nim bez problemu czytamy w łóżku, a poza tym z łatwością dosięgamy wszystkiego, co leży na stole, ponieważ znajdują się one w odległości około 5 cali od górnej krawędzi materaca, więc po prostu przewracamy się i chwytamy.
Więc chociaż może nie będą one stałym elementem wystroju naszej sypialni (Sherry ma kiedyś szaloną ochotę na lampki z bakłażanem, a ja na przykład byłabym wdzięczna za szufladę lub coś innego w naszych przyszłych szafkach nocnych jako dodatkowe ukryte miejsce do przechowywania), były f-r-e-e i zdecydowanie zrób to teraz.
Ciekawym produktem ubocznym naszych nowych dodatków jest sposób, w jaki zmieniają one charakter pokoju w nocy. Użycie miękkich lamp stołowych (zamiast jasnego, białego światła wentylatora nad głową) znacznie przytulnie powiększy pomieszczenie. Jest dużo cieplej, kolor farby nabiera bardziej zielonego odcienia, a na suficie widać kilka dramatycznych cieni, dzięki uprzejmości Eda Łóżko .
Nie potrafię nawet opisać, jak wspaniale jest móc wyłączyć światło w nocy bez konieczności wstawania i podchodzenia, aby wyłączyć włącznik światła na ścianie. Teraz nie muszę udawać, że śpię, więc Sherry jest do tego zmuszona. Słodki.
Następny na naszej liście rzeczy do zrobienia w zakresie oświetlenia sypialni: wymiana tego niezbyt purytańskiego wentylatora. Mamy na oku coś nieco szalonego, ale wywołuje to u nas uśmiech, więc jest to bardzo prawdopodobne.