Według słów Cher… Gdybym mógł tuuuuuuuuur wrócić do iiiiiiiime. Gdybym mógł, aaaaaay. Posadziłbym ten ładny dąb nie na dachu domu.
Bez wątpienia na początku był znacznie mniejszy, ale rozrósł się, a wraz z nim wzrosło niebezpieczeństwo, że naruszy nasz dom. Kiedy więc inspektor budowlany wyczołgał się z domu po ocenie korzeni i ich bliskości do fundamentów, z przykrością (ale nie zaskoczeniem) usłyszeliśmy, jak powiedział, że to drzewo musi zostać wycięte.
Nawet gdybyśmy w jakiś sposób mogli wykonać taniec powstrzymujący wzrost korzeni i deszcz, aby uniknąć fundamentów domu, nie moglibyśmy zaprzeczyć, że około 50% baldachimu drzewa było niebezpiecznie zawieszone tuż nad naszym domem. Zatem nawet jeśli w czasie burzy opadnie tylko jedna gałąź, najprawdopodobniej uszkodzi to nasz nowy dach.
A byłoby znacznie gorzej, gdyby cała sprawa upadła. Widzieliśmy kilka dość groźne burze przez ostatnie kilka lat tutaj…
Widzieliśmy nawet powalone drzewo w domu tuż za naszym podczas huraganu Irene w 2011 r.
Kiedy więc dowiedzieliśmy się, że musimy usunąć drzewo tarasowe, skorzystaliśmy z okazji, aby przyjrzeć się bliżej innym drzewom na posesji, co do których obawialiśmy się, że są niebezpieczne/wymierają, z pomocą znajomego arborysty i kilku notatek pozostawionych przez inspektora, które skończyło się na zidentyfikowaniu kilku innych kłopotliwych drzew, w tym trzech z przodu i jednego z tyłu, w pobliżu tarasu. Zwłaszcza te znajdowały się zbyt blisko domu (i były zbyt duże), aby zapewnić wygodę, miały dziury/zgniliznę w podstawie lub były częściowo puste w środku (YIKE!), co oznaczało, że mogły się zawalić znacznie łatwiej niż zdrowe, solidne drzewa.
Właściwie skorzystaliśmy z tej ekipy już w 2007 roku w naszym pierwszym domu, gdzie mieliśmy szalone, gigantyczne rozdarte drzewo, które było martwe w środku. Nazywają się Usługa Shady Tree , a William jest głównym kolesiem. To naprawdę miły facet i mam wrażenie, jakbyśmy obserwowali, jak dorastamy, czy coś. Wtedy nie był żonaty, a teraz jest żonaty i ma dwójkę dzieci. Oczywiście John i ja od tego czasu związaliśmy się i mieliśmy Clarę (i Burgera), więc fajnie było go dogonić.
stolik nocny zrób to sam
Jeśli mnie pytasz, to dość hardkorowa praca. Stary, tam na górze jest mężczyzna – nawet wyżej niż dom. No wiesz, po prostu macham piłą łańcuchową.
Oto William w wiadrze, oswajający dolną część drzewa pokładowego. Tak naprawdę przy pracy z drzewami dzieje się mnóstwo matematyki (kąty, pęd, trajektoria itp.) – wiesz, żeby mieć pewność, że nic nie przedostanie się DO TWOJEGO DOMU, więc oglądanie tego jest naprawdę niesamowite.
Taki był widok z okna pokoju gościnnego. Nie ma tu żadnego przybliżenia, tak blisko było drzewo (i jak ostrożnie musiał zachować się William).
Szalone było także to, jak puste były niektóre drzewa. To zdjęcie nie oddaje tego w żaden sposób (w dziurze zmieściłaby się jedna Clara i około czterech burgerów).
Oto tył tyłu, teraz, gdy tych dwóch drzew już nie ma. Nadal liściasty, ale mniej akcji na drzewie.
A oto widok z przodu, kiedy kupiliśmy dom…
… i widok z przodu teraz, gdy tych trzech już nie ma. To bardziej dramatyczna różnica, niż się spodziewaliśmy (mialiśmy nadzieję, że uda nam się zatrzymać przynajmniej jednego z nich), ale cieszymy się, że się nimi zaopiekowano i nie musimy się stresować za każdym razem, gdy słyszymy, że jakiś nadchodzi burza. Wpuściło także więcej światła do domu, powinno pomóc nam wyhodować więcej trawy, aby wypełnić nasze niejednolite podwórko z włosami, i pomoże w utrzymaniu naszej nowej suszarki dachowej (co wydłuża jej żywotność), a także zniechęci do dalszego gnicia w naszej bocznicy i wykończeniach (mamy już z tym trochę do czynienia).
rośliny kukurydzy
Tak więc kilka tysięcy dolarów później (och), tych pięciu drzew już nie ma i mamy niezły spokój ducha. Koszty usunięcia drzew zdecydowanie różnią się w zależności od wielkości drzewa, trudności dotarcia (czy będzie potrzebny dźwig itp.) i miejsca zamieszkania. Jednak ogólny zakres ścięcia średniej wielkości dębu znajdującego się w pobliżu domu w naszej okolicy może wynosić od 1 do 2 tys. dolarów. Jeśli dodasz inne, każde dodatkowe drzewo będzie zwykle znacznie mniejsze, ponieważ większość kosztów wiąże się z sprowadzeniem załogi i maszyn do domu. Możesz więc otrzymać wycenę na 1 tys. dolarów za jedno drzewo, ale wynegocjować sumę 3 tys. dolarów, aby zająć się pięcioma drzewami (zwłaszcza jeśli kilka z nich jest mniejszych/łatwiejszych do kłótni).
Aha, i mam kilka wskazówek dotyczących negocjacji z drzewem:
- zdobądź kilka szacunków, jeśli nie masz jeszcze ulubionego faceta od drzew (tym razem nie dostaliśmy innych, ponieważ William jest najlepszy, a każdy znajomy, którego go polecamy, potwierdza, że jego ceny są zawsze lepsze niż reszta)
- upewnij się, że mają licencję i ubezpieczenie (poważnie, nie zawracałbym sobie tym głowy, bo to bardzo niebezpieczna praca)
- jeśli korzystałeś już z tej firmy, możesz uzyskać lepszą cenę, przypominając jej, że jesteś stałym klientem
- oszczędzaj kupony konkurencji (w naszej okolicy niektórzy ludzie z drzew wystawiają kupony i większość z nich honoruje cudze, aby samemu zdobyć pracę)
- ogólnie rzecz biorąc, ilekroć negocjuję (John nienawidzi tej części, więc to tylko ja) lubię się uśmiechać, gdy rzucają początkową liczbę i pytają, czy to twoja najlepsza cena? (wtedy po prostu zamykam gębę i słucham, co zwykle skutkuje utratą pewnej kwoty pieniędzy, darmowym szlifowaniem pniaków lub inną korzyścią)
Jeśli chodzi o projekty, to mógł być ulubiony film Clary. Uwielbiała patrzeć na rębak, widzieć chłopaków na drzewach i stać na pniach. To jest duże drzewo tarasowe, które kochała najbardziej ze wszystkich. Zastanawialiśmy się nad pozostawieniem części pnia na tarasie, aby stworzyć podstawę stołu, ale lokalizacja ustawiałaby stół nieco zbyt blisko domu, aby był funkcjonalny.
Zamiast tego zdecydowaliśmy się zachować drzewo w postaci kilku zabawnych małych odskoczni, które poprosiłem chłopaków o wycięcie, a następnie wywiezienie reszty w celu rozdrobnienia/recyklingu jako ściółkę.
Mogłoby to wyglądać tak, jakby można je było podnieść i ustawić w tej czystej, małej linii, ale każdy z nich ważył tonę i można go było przenosić tylko za pomocą traktora, który chłopaki mieli do ciągnięcia rzeczy, więc fajnie było patrzeć, jak je wszystkie popychają na miejsce za pomocą ciężkiego sprzętu.
A co powiesz na to jako epilog? Pamiętaj kiedy Jan wspomniał że mamy w nowym domu przyjaciół jeleni? Cóż, najwyraźniej nas lubią, bo uwielbiają się do nas podkradać. Weźmy na przykład to zdjęcie. Robiłem zdjęcia po zniknięciu drzew i John zobaczył to, które wisiało tuż za mną. Nawet nie zauważyłem.
A potem to zrobiłem i zrobiłem to zdjęcie. Sherry Petersik, fotografka dzikiej przyrody.
Wtedy Burger szczeknął i uciekł. Ewidentnie żyjemy w Bajkowym Lesie. Dzięki Bogu, wciąż mamy wokół siebie kiść liściastych drzew, aby utrzymać tytuł…
Czy ktoś jeszcze zajmuje się cięciem, przycinaniem lub usuwaniem drzew? Nie mógłbyś oglądać programu 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, w którym ludzie to robią? Gdyby HGTV zastanawiało się, jaki program dodać, zdecydowanie obejrzałbym godzinę, jak goście wycinają gigantyczne drzewa. Ich systemy dźwigni i szalone urządzenia do kołysania to nie żarty.