Pierwotni właściciele naszego domu

Jednym z naszych ulubionych postów w całym naszym archiwum jest ten dotyczący wiadomości od pierwotnych właścicieli naszego pierwszego domu. Oglądanie zdjęć ich rodziny w naszym domu w latach 60. było wielką zabawą. Przestudiowaliśmy każdy centymetr każdego zdjęcia i rozkoszowaliśmy się każdym szczegółem, który opublikowali w swoim liście.

Historia domu Boże Narodzenie 1960

Byliśmy także przyjaźni z ludźmi, którzy sprzedali nam nasz drugi dom, więc chociaż nigdy nie słyszeliśmy od pierwotnych właścicieli, naprawdę wspaniale było poznać sprzedawców, którzy mieszkali tam przez 22 lata! Dlatego zawsze mieliśmy nadzieję usłyszeć od pierwotnych właścicieli naszego obecnego domu. Przez chwilę… nic. I wtedy to się stało! Właściwie poznaliśmy ich synową Chris na imprezie tutaj w Richmond kilka miesięcy temu i nastąpiły wielkie uściski. Nie ma nic lepszego niż usłyszeć, jak wyjątkowy jest dom, który kochasz, dla innej rodziny, a ona pozwoliła nam udostępnić fragmenty listu, który nam wysłała wraz z kilkoma starymi zdjęciami, więc proszę bardzo!

Dom, w którym obecnie się znajdujesz, ma wspaniałą historię rodzinnych wspomnień. Rodzice mojego męża kupili go, gdy jego tata przeniósł się do Richmond z Cleveland w stanie Ohio ponad 30 lat temu. Właśnie zostali pustymi gniazdami, więc szukali odpowiedniego domu w doskonałej lokalizacji, aby odwiedzały je ich przyszłe wnuki. Prawdę mówiąc, podczas przeprowadzki pierwszy z ich wnuków był w drodze! To był dla nich szalony czas, kupno domu w budowie i przeprowadzka z odległości 500 mil. Jakimś cudem udało im się pojechać do Teksasu na narodziny pierwszego wnuka, a mieszkając tam, byli świadkami narodzin dziewięciorga kolejnych wnuków i jednego prawnuka! Byli miłośnikami psów i przywieźli ze sobą do Richmond swojego ukochanego psa Chelsea, Foxhounda angielskiego. Jakiś czas po tym, jak pewnego dnia dosłownie zniknęła w lesie, inny pies (Pani) podążył za moją teściową do domu. Była bardzo kochana i pozostała z nimi na długo.

Mój mąż i ja mieszkaliśmy w Richmond podczas narodzin całej czwórki naszych dzieci. Zanim się urodziły, kupiliśmy nasze pierwsze dziecko, psa z Richmond SPCA. Zabraliśmy ją bezpośrednio do domu, aby odwiedzić babcię i dziadka, a następnie zabraliśmy ją do własnego domu!

Potem tył domu

Wszystkie nasze dzieci pamiętają ten dom jako miejsce, w którym co roku obchodziliśmy Wigilię Bożego Narodzenia, a także liczne urodziny i inne święta (to zdjęcie zostało zrobione na tylnej werandzie, którą nazywacie przekształconą altanką, około 20 lat temu).

Boże Narodzenie Cztery Dzieci

Mój teść zwykł ustawiać choinkę w prawie każdym pomieszczeniu w domu i zawsze były one perfekcyjnie udekorowane. Bawił się z naszymi dziećmi, znajdował ozdobę. Wypatrywał ozdobę na drzewie, a dzieci sprawdzały, kto pierwszy ją znajdzie. To nie było łatwe! Miał setki na jednym drzewie!

Moja teściowa była fantastyczną kucharką i zapraszała nas nie tylko na uroczystości, ale po prostu dlatego, że miała ochotę gotować. Kuchnia była bardzo dobrze używana i bardzo lubiana przez wszystkich. Co roku całymi dniami piekła ciasteczka, które zabierała do Virginia Beach, a w niektórych latach przyjeżdżała tam także cała trójka jej dzieci i dziesięcioro wnucząt.

Wnuki

W kuchni wisiał zabytkowy żyrandol, który był cenny dla mojej teściowej. Należał do jej babci. Bardzo jej się podobał, ale wisiał tak nisko, że podczas swojej wizyty wszyscy walnęli w niego głową przynajmniej raz! Został usunięty przed sprzedażą domu.

Po przeprowadzce dobudowali zewnętrzny taras i tylną werandę. Korzystali z werandy codziennie, on czytał gazetę, a ona robiła poduszki haftowane (to zdjęcie mojej teściowej przedstawiającej jedną ze swoich poduszek do córki w salonie).

Pokój dzienny Następnie

Drzewo na środku pokładu (tj usunąłeś ) była drobnostką, kiedy postanowiono zbudować wokół niej talię. Chcieli go zatrzymać ze względu na cień, jaki zapewniał. Zrobiło się naprawdę niesamowicie!

Naprawdę miło jest móc zobaczyć, co robisz, aby stworzyć swój własny dom. Bardzo podobają mi się drewniane podłogi, które położyłeś na górze i bardzo podoba mi się szablon, który wykonałeś na podłodze w łazience. Pokój twojej córki to pokój, w którym spała moja teściowa w późniejszych latach. Byłaby bardzo szczęśliwa, gdyby zobaczyła tam nowe życie w zabawnym, dziewczęcym pokoju, który stworzyłeś! Bardzo podoba mi się też sposób, w jaki przekształciłaś półwannę na dole. Jest o wiele jaśniejszy i czysty! Nie mogę się doczekać kolejnych ulepszeń w przyszłości. Życzę wielu lat szczęścia w domu! – Chris

Jesteśmy bardzo wdzięczni Chrisowi za skontaktowanie się z nami i udostępnienie nam tych szczegółów i zdjęć! Niesamowicie było usłyszeć, że drzewo na tarasie było kiedyś malutkie. Pamiętaj, jak duży był, kiedy my kazał to zdjąć ?

Drzewo w dół

budowa regałów garażowych

Zdajemy sobie sprawę, że ten list może nie być dla Was tak wzruszający, ale dla nas był niezwykle wzruszający. Mając lepsze poczucie życia, jakie wiódł ten dom i tego, jak pokochało go tak wiele osób (pełen wnuków, domowej kuchni i choinek), czujemy się bardzo wdzięczni, że tu jesteśmy. Jako bonus dowiedzieliśmy się także od Erin, jednego z wnuków, które dorastało odwiedzając ten dom. Oto jej list:

Jestem jednym z 10 wnuków pierwotnych właścicieli Twojego obecnego domu. Moja mama udostępniła Twojeblogui jestem zachwycony. Thedomwygląda wspaniale! Mam z tego powodu mnóstwo miłych wspomnieńdom. Jestem bardzo wdzięczny, że się tu wprowadziliście i zamieściliście zdjęcia swoich aktualizacjidom. Dziękuję za umożliwienie mi dalszego poczucia połączenia zdomi za tchnięcie nowego życia w jego fundamenty. – Erin

Niesamowite, prawda? Naprawdę wspaniale jest słyszeć głosy innych osób, które są w zasadzie sobie obce, a mimo to dzielisz z nimi coś bardzo osobistego: miłość do domu.

Czy kiedykolwiek słyszałeś o pierwotnych właścicielach swojego domu? Albo odkryłeś coś fajnego w domu (na przykład te rzeczy, które znaleźliśmy zakopane pod oryginalnymi szafkami w kuchni naszego pierwszego domu)? Nie mogę się doczekać, aż odkryjemy coś, gdy otworzymy ściany i przebudujemy kuchnię! Jak dotąd jedyne, co się znalazło, to stary rachunek za wodę sprzed dziesięciu lat, leżący na dnie zgniatarki śmieci.

Ciekawe Artykuły