Jeszcze raz pozdrawiam z Panery (w domu nie ma jeszcze internetu – więc wpadamy, bierzemy gorącą czekoladę i wrzucamy dla Was post lub dwa, kiedy tylko mamy wolną chwilę, dzięki darmowemu Wi-Fi). Wiemy, że z niecierpliwością czekacie na zdjęcia wnętrz naszego nowego domu, pustego i gotowego do wprowadzenia się od wczoraj (nie mogę uwierzyć, że to naprawdę nasz!). Oto one. Biegałem szybko, co skutkowało kilkoma niezbyt doskonałymi ujęciami (nasi przyjaciele i rodzina byli na zewnątrz, na śniegu, czekając, aż zaczniemy przynosić rzeczy, więc zrobiłem to szybko i nie miałem okazji nagrać filmu, więc to będzie miało przyjść później). Tak czy inaczej, jest to pusta karta, z którą nie możemy się doczekać, aż zaczniemy się dobrze bawić. Boazeria? Sprawdzać. Żółto-beżowa łazienka? Sprawdzać. Ozdoby z ciemnego drewna? Sprawdzać. Wiele różnych podłóg do wyboru? Sprawdzać. Cegła, którą bardzo chcemy pomalować? Sprawdzać. Okna niecentralne? Sprawdzać. Małe pokoje przypominające pudełka? Sprawdzać. Ściany do wyburzenia? Sprawdzać. Umywalka w głównej sypialni? Sprawdzać.
Innymi słowy, jesteśmy szalenie podekscytowani faktem, że możemy tam wejść i zacząć sprawiać, że nasz nowy dom będzie sprawiał wrażenie, jakby był naprawdę nasz. Co zwykle nie następuje, dopóki nie wyjdą pędzle i młotki. Musimy też serdecznie podziękować byłym właścicielom za to, że pozwolili nam być szczęśliwymi nowymi mieszkańcami ich dumy i radości. Kilka tygodni temu zorganizowali nawet przyjęcie, aby powitać nas w okolicy i z podekscytowaniem słuchali, jak wspominaliśmy, na jakie kolory chcemy pomalować rzeczy i jakich ścian nie mogliśmy się doczekać, aby zburzyć. Kupno ich domu było absolutną przyjemnością.
Ale dość gadania, gadania. Pewnie wszyscy myślicie, że wystarczy przejść do zdjęć (jeśli jeszcze nie pominęliście całkowicie tego wstępu i nie przewinęliście w dół), więc oto one. Aha i sprawdź ten post aby uzyskać opis planu piętra, który prawdopodobnie będzie o wiele bardziej zrozumiały dla przepływu, niektórych naszych planów na przyszłość itp.
Oto wygląd zewnętrzny pokryty niespodziewanym śniegiem dzięki uprzejmości matki natury:
A oto pokój, w którym nas witają. Właściwie jest to formalny salon z jadalnią za zabudową, ale formalną część salonu przekształcimy w przedpokój/jadalnię z ogromnym otworem w lewej ścianie prowadzącym do dużej kuchni z jadalnią . A to zaplecze, które kiedyś było jadalnią, stanie się naszym domowym biurem dzięki dodaniu ładnych francuskich drzwi.
Oto spojrzenie z drugiej strony, na drzwi.
A oto długa kuchnia do spożywania posiłków, o której wspominaliśmy. Mnóstwo boazerii do pomalowania! Planujemy także pomalować szafki (jeszcze nie jesteśmy pewni na jaki kolor lub kolory) i dodać ogromną wyspę. Otwór do nowej jadalni z przodu domu będzie widoczny na zdjęciu poniżej w prawej ścianie. Mamy nadzieję, że uda nam się uzyskać co najmniej 5-metrowe przejście, dzięki czemu będzie naprawdę przestronnie i zachęcająco.
Tutaj z drugiej strony. Kolejną rzeczą, która od samego początku podobała nam się w tym domu, były szerokie drzwi, które już posiadał. Wiesz, że jesteśmy frajerami jeśli chodzi o cały ten otwarty przepływ.
Oto kolejne z tych ładnych, szerokich drzwi prowadzących w dół korytarza (zrobiono to, stojąc tyłem do głównej sypialni, naprzeciwko drzwi wejściowych). Burger jak.
Oto pokój, w którym będziemy spędzać całe swoje życie (kiedy nie jesteśmy w kuchni, bo wydaje się, że wszyscy i tak tam trafiają). Zdaliśmy sobie sprawę, że nigdy nie korzystaliśmy z naszego formalnego salonu tak często, jak z pokoju rodzinnego w starym domu, więc tęskniliśmy za większym, wielofunkcyjnym pokojem do gromadzenia się (który mógłby pomieścić dużą część naszej dużej rodziny oraz część przekrojową wraz z inne większe meble) zamiast dwóch mniejszych salonów, które były w połowie tak funkcjonalne.
Podoba nam się, że jest przestronny i przestronny dzięki dużym rozmiarom i niesamowitym przesuwanym drzwiom (jedno prowadzi na podwyższone patio, a drugie do słonecznego pokoju).
Oto widok na kuchnię, tyłem do dużego kwadratowego okna na zdjęciu dwa zdjęcia wyżej. Planujemy zrobić ten kominek dwustronny, abyśmy mogli cieszyć się nim z kuchni i salonu. Chcemy też poszerzyć te drzwi, aby kuchnia wydawała się jeszcze bardziej połączona z obydwoma pokojami, które znajdują się po obu stronach. stronę tego.
kryształy aury
Oto solarium, które zostało dodane jakiś czas później. Wyzwaniem będzie sprawienie, aby sprawiał wrażenie bardziej zintegrowanego z resztą domu, ponieważ wydaje się nowoczesny i nowy w porównaniu z resztą domu, którego większość została zbudowana pół wieku wcześniej.
Po drugiej stronie ogrodu słonecznego znajduje się okno umieszczone centralnie i trochę ciemnej cegły, której przekształcenia nie możemy się doczekać.
Oto główna sypialnia. To naprawdę duży pokój, a odzyskana sosnowa podłoga (z super szerokimi deskami!) jest naprawdę wyjątkowa, więc nie możemy się doczekać, aby okazać im trochę miłości.
Oto umywalka w drugim końcu pokoju (z prysznicem i toaletą w pokoju po prawej stronie oraz garderobą po lewej stronie). Z pewnością wyzwaniem będzie sprawić, by umywalka sprawiała wrażenie zintegrowanej, ponieważ jest widoczna z łóżka (romantycznie!), ale mamy mnóstwo pomysłów, jeśli chodzi o dokończenie tego.
Oto łazienka w przedpokoju, która znajduje się w pobliżu pozostałych trzech sypialni. Bardzo nam się podoba, że jest bardzo podobna do oryginalnej łazienki w naszym starym domu (a płytki są na szczęście w znacznie lepszym stanie).
Oto nowy pokój dziecięcy Clary (jest prawie dokładnie tego samego rozmiaru co jej stary):
A oto środkowa sypialnia, którą nazywamy pokojem zabaw (kiedyś nasz klan się powiększy, stanie się kolejną sypialnią dla dzieci):
Oto sypialnia dla gości, której nie możemy się doczekać, aby zaoferować ją rodzinie i przyjaciołom, którzy będą się w niej zatrzymywać. Oczywiście najpierw potrzebujemy łóżka…
A oto ten zabawny, żółto-beżowy zestaw łazienkowy (ten pokój był głównym, zanim dodali nowy, razem z tym przestronnym salonem za kuchnią, więc ma własną łazienkę).
Nie mogę się doczekać, aż przerobię to dziecko.
A oto mała pralnia, którą chcemy wyposażyć w miejsce do przechowywania i funkcję, aby stworzyć również mini błotnisko.
Podobają nam się linie tylnej części domu (i mamy nadzieję, że pewnego dnia ulepszymy fasadę z przodu, aby pasowała…).
Czyż śnieg nie dodaje uroku naszemu podwórku? Jesteśmy zakochani.
Więc to jest to. Dla nas to była totalna miłość od pierwszego wejrzenia. Nadal jesteśmy bardzo wdzięczni naszemu agentowi ds. kupna, który przekonał nas, abyśmy obejrzeli dom (natarliśmy na niego nos, ponieważ miał wiatę, a później dowiedzieliśmy się, że właściciele oferowali pełny kredyt na opłacenie przebudowy z wiata do garażu, więc nie będzie nas to kosztować ani grosza). Poważnie, szalejemy na myśl, że mogliśmy przegapić to piękno, ponieważ byliśmy przeciwni zadaszeniu. Ale świat (nieruchomości) działa w tajemniczy sposób.
Tak czy inaczej, mamy nadzieję, że spodoba wam się pierwsze z wielu zdjęć naszego nowego miejsca. Prosimy o wyrozumiałość w przypadku pytań (ponieważ nie mamy dostępu do Internetu i chcemy spędzić w nowym domu więcej czasu niż Panera, możemy nie być w stanie odpowiedzieć na mnóstwo pytań dotyczących nowego domu). Masz nasze słowo, że w miarę rozwoju sytuacji udostępnimy więcej szczegółów na temat tego, co gdzie trafimy i jakie projekty chcemy podjąć. Chodzi nam o cały proces blogowania w czasie rzeczywistym. Tym bardziej, że przed nami mnóstwo nowych projektów! Na szczęście nie mamy nic poza czasem (co najmniej 4,5 roku, bo tyle czasu zajął nam ostatni dom), aby się zaaklimatyzować i podzielić się z wami wszystkimi szczegółami. Wiesz, że chronicznie przesadzamy z udostępnianiem, więc nie martw się, że oszczędzimy żadnych szczegółów. Bądź na bieżąco z aktualizacjami przypominającymi pamiętnik, gdy stawiamy czoła przemianom zarówno dużym, jak i małym. Póki co, wpadajcie i rozgośćcie się w naszym nowym domu! Bardzo się cieszę, że mogę was zabrać na przejażdżkę.
Psst – możesz przeczytać nasz nowy post w BabyCenter, poświęcony nowemu pokoju Clary Tutaj .