Przepraszamy wszystkich, którzy szukają cotygodniowych postów Crafty we wtorki, wygląda na to, że przez ostatnie dwa tygodnie przesunęli się na czwartki! Ponieważ moje ręce wciąż się regenerują ciągnięcie zszywek , więcej odklejanie się tapet i więcej malowania (dzisiaj robimy podstopnice schodów, więc mamy nadzieję, że w ten weekend zainstalujemy prowadnicę, a post będzie dla Was w poniedziałek), chciałam wybrać coś zabawnego i łatwego do małego, sprytnego przedsięwzięcia w tym tygodniu. I tu skończyłam: z dużą, ręcznie malowaną doniczką pełną sukulentów i kolorowych kaktusów.
Wiesz, że lubię dzielić się roślinami domowymi, które od czasu do czasu dodajemy/kochamy/zabijamy (np Ten I Ten ), a cały projekt zaczął się od tego, że znalazłem na wyprzedaży w JoAnn farbę do szkła/ceramiki za 1,97 dolara…
Nie sądzę, żebym kiedykolwiek używał specjalnie opracowanej farby do szkła lub ceramiki, więc taki dziewiczy rejs jest ekscytujący dla dziewczyny takiej jak ja (poważnie, to coś pomiędzy znalezieniem pięciodolarowca w kieszeni płaszcza a nowym odcinkiem The Walking Dead na moim DVR). Na początku rozważałem kilka innych pomysłów na projekty – na przykład malowanie kubków, wazonu lub kilku ceramicznych świeczników – a potem zobaczyłem ta niesamowita sadzarka i powiedział bum, idę sadzić. Właśnie tak. Na głos i w ogóle.
Powód powstania plantatora był dwojaki. Kiedy ostatni raz przechodziliśmy obok, Clara wykazała pewne zainteresowanie kolorowymi kaktusami w Home Depot i miałem zamiar złapać jej jednego lub dwa, abyśmy mogli razem się nimi zaopiekować. Drugim powodem było to, że około tydzień temu przeglądałem nasze miski do serwowania i zauważyłem, że jest kilka dużych zwycięzców, których używamy cały czas, i jedna płytka miska, której prawie nie dotykamy. Ale kiedy zobaczyłam tę inspirującą doniczkę, zdałam sobie sprawę, że kształt mojej biednej, porzuconej miski był podobny. Był ładny i duży (około 17 cali szerokości), więc pomyślałem, że będzie słodką ozdobą kuchennego stołu, gdy wszystko zostanie już powiedziane i zrobione.
Więc Clara i ja wybraliśmy się na wycieczkę do Home Depot, gdzie trochę nas poniosło. Przyjrzeliśmy się wszystkiemu, omówiliśmy ich zalety i wady (lubię tę, bo jest wyjątkowo ciasna! Podoba mi się, bo jest żółta jak cytryna!) i ostatecznie złapaliśmy 10 roślin. Pięć z nich to kolorowe kaktusy, a pozostałych pięć to mniejsze/tańsze sukulenty do wypełniania różnych rzeczy. W sumie rośliny kosztowały około 30 dolarów (mówiłem, że nas poniosło), więc jestem już cholernie zaangażowany w ten projekt – ale Clara jest taka podekscytowana. Błagam: podziel się wskazówkami dotyczącymi pielęgnacji kaktusów, jeśli takie posiadasz! Nie chcę zabijać tych gości.
sw czysta biel vs bm po prostu biały
Kiedy sprawdzaliśmy kasę, kasjer słodko powiedział mi, żebym dodał trochę piasku do ziemi, kiedy je posadzę w doniczce, bo to lubią, i pominął fakt, że faktycznie sprzedają Cactus Sand za kilka dolców, jeśli nie mam pod ręką piasku do wymieszania . Po tym, jak objęłam ją ze łzami w oczach, dziękując jej obficie, Clara i ja złapaliśmy torbę (kiedy włożysz 30 dolarów w rośliny, 3 dolary na ziemię, którą najbardziej lubią, wydawało się to niezłą polisą ubezpieczeniową dla czarnego kciuka jak ja).
Po powrocie do domu z transportem pierwszym krokiem było malowanie ceramiki, co wywołało u mnie rozdarcie. Gdybym chciał podejść do tego dosłownie, mógłbym pomalować całą zewnętrzną część miski ten, który mnie zainspirował , ale spodobał mi się pomysł bieli z zabawnym kawałkiem błękitu wokół kolorowych kaktusów, więc zdecydowałem się pomalować wewnętrzną krawędź doniczki moją turkusową farbą ceramiczną. Najlepsze z obu światów. Coś jak Dwóch twarzy . Z wyjątkiem mniej makabrycznego i rzucającego się w oczy.
Nałożenie farby wewnątrz wargi było dość łatwe…
Po prostu postępowałem zgodnie z instrukcjami: przetarłem alkoholem część, którą miałem malować, pozostawiłem do wyschnięcia i pomalowałem ładną, równą warstwę małym pędzelkiem. Robiłem, co w mojej mocy, aby linia wokół krawędzi miski była równa, a ponieważ farba schła bardzo wolno, jeśli coś zepsułem i na wardze została plama, samo wytarcie jej ręcznikiem papierowym powodowało, że znowu ładna, czysta krawędź. Farba była nietoksyczna, więc mogłem to zrobić z Klarą (zrobiłem to na jej oczach), ale ona powiedziała, żebym zadzwonił, kiedy nadejdzie czas, aby dotknąć brudu! Zabawny dzieciak.
Aha i powodem, dla którego nie zawracałem sobie głowy malowaniem całego wnętrza miski, było to, że pomyślałem, że wolę zachować farbę do innego projektu, zamiast używać jej na dużej części doniczki, która nie byłaby widoczna po zabrudzeniu zostało dodane.
Aby utwardzić farbę na powierzchniach ceramicznych i szklanych, możesz pozostawić ją na chwilę do wyschnięcia na powietrzu lub przyspieszyć proces, piecząc ją w piekarniku. Chociaż było to naczynie do serwowania, można je było używać tylko w kuchence mikrofalowej i zmywarce – nie można go jednak używać w piekarniku – więc pominąłem ten krok i zdecydowałem się po prostu na suszenie powietrzem. Po kilku dniach nie był już lepki, więc zdecydowałem, że warga może nadal się utwardzać nawet po użyciu pojemnika, a Clara i ja mogliśmy rozpocząć długo oczekiwane Adding Of The Dirt.
kolor alabastrowy
Rośliny były kolczaste, więc musieliśmy zachować ostrożność, ale ona świetnie się bawiła wrzucając kubki ziemi do miski i kopiąc małe dziury, do których mogłam wrzucić rośliny.
Teraz każdego wieczoru przy kolacji Clara i ja rozmawiamy o naszych ulubionych roślinach (wszystkie mają nazwy) i sprawdzamy, czy nic nas nie opuszcza. Jak na razie dobrze! Może fasola wyrośnie na botanika. Albo paleontolog. Brud był zdecydowanie jej ulubioną częścią…
Ostatecznie zebranie zapasów zajęło mi tylko około trzydziestu minut, kolejne dwadzieścia spędziłem na malowaniu tej wargi, a następnie około 15 minut na zasypywanie rzeczy Clarą naszym specjalnym piaskiem do kaktusów, ale mam nadzieję, że będzie to centralny element kuchni, który przetrwa lat i wywołuje u nas uśmiech. Naprawdę bardzo podoba mi się połączenie jasnej doniczki i sukulentów, więc myślę, że mogłabym zrobić ich więcej jako prezenty świąteczne, a nawet kilka małych dla sąsiadów (jeden mały kaktus i mała jasno pomalowana doniczka powinny kosztować łącznie około 7 dolarów – i mogę wypróbować paski i kropki oraz zanurzony dół itp.).
Czy ktoś jeszcze maluje przedmioty ceramiczne lub szklane? A może posadzisz coś w środku, aby dodać trochę życia do domu, gdy wkraczamy w chłodniejsze miesiące? A może pomysły na domowe prezenty świąteczne? Flirtuję z koncepcją zrobienia ich wszystkich w tym roku samodzielnie, ale może to doprowadzić do hiperwentylacji w ostatniej chwili, więc nie jestem jeszcze pewien.
Psst – Nie możesz otrząsnąć się z przebiegłości? Sprawdź tutaj prawie 50 innych projektów rękodzielniczych.