Ostatni tydzień zapowiadał się całkiem nieźle. Sherry świętowała swoje 30. urodziny. My oświadczył, że kuchnia gotowa (-ish). Wiosna była w takim rozkwicie, że było już praktycznie lato. Prawdę mówiąc, pewnej nocy mieliśmy nawet niesamowitą burzę z piorunami. Poważnie, padał deszcz. Szybciej i trudniej niż kiedykolwiek, odkąd przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. A potem około północy stało się…
Oglądaliśmy telewizję, kiedy usłyszeliśmy nagły, głośny, pędzący dźwięk. Jakby ktoś wylał galon mleka na podłogę w kuchni. Naszym pierwszym odruchem było to, że zainstalowaliśmy coś nowego zmywarka przeciekało, więc oboje pobiegliśmy w stronę kuchni – tylko po to, by zatrzymać się, gdy strumień wody uderzył w nas z góry, zanim jeszcze weszliśmy do kuchni. Dochodziło z jednej z belek w salonie. I wtedy zauważyliśmy dość równy strumień wypływający z pobliskiej ściany. Gówno.
Wszystko wydarzyło się tak szybko. Pozbieraliśmy się, żeby złapać wiadro, żeby złapać wodę wypływającą z belki, i wypchnęliśmy duży, stary ręcznik u podstawy ociekającej ściany. Ponieważ na zewnątrz wciąż lało (ze sporą ilością grzmotów i błyskawic), naszym jedynym planem ataku było wejście na strych, żeby zobaczyć, co się dzieje (ponieważ wyjście na zewnątrz z dużą metalową latarką lub drabiną wydawało się naprawdę złym pomysłem ). Wczołgałem się więc na strych z latarką i iPhonem (aby móc udokumentować szkody Sherry, robiąc zdjęcie), podczas gdy Sherry stała w salonie i stukała w belkę, żebym mógł zorientować się na strychu i podążać za dźwięk. Rzeczywiście, znalazłem obszar, w którym wydawało się, że woda przedostaje się do domu. Czy mówiłem już bzdury? Jeśli tak, oto ponownie. Gówno. Było tak źle, że Sherry poszła ze mną na strych i oboje po prostu kucnęliśmy i wpatrywaliśmy się w to.
Pomieszczenie było zbyt wąskie, abym mógł się do niego dostać z Sherry (w tym miejscu nie ma podłogi), a ponieważ na zewnątrz zaczęło wysychać (dzięki Bogu!), postanowiliśmy to zakończyć. W tym momencie była około 1:30 w nocy i pomyśleliśmy, że o tej porze dach będzie na tyle suchy, że będziemy mogli wejść na górę i zobaczyć, co się dzieje (no wiesz, bez trafienia piorunem). Strumień ze ściany ustał i zostawiliśmy wiadro na zewnątrz, żeby złapać wszystko, co kapało z belki – ale to też prawie ustało, odkąd burza w końcu minęła.
Jakby to samo w sobie nie było wystarczająco złe, było już za późno na dokończenie naszego odcinka Dancing With The Stars nagranego na DVR. Tragiczne, wiemy. Obserwowanie, jak Urkel dumnie prezentuje swoje rzeczy, musiało po prostu poczekać.
Następny dzień był słoneczny i gorący, więc doszliśmy do wniosku, że dach wyschnie, zanim Clara uda się na drzemkę tego popołudnia, co było pierwszym momentem dnia, w którym oboje mogliśmy wspólnie zająć się dachem. Najpierw wróciliśmy na strych, żeby sprawdzić, czy plama nie wyschła. Tak, w większości tak.
Następnie wszedłem na dach domu, aby spróbować zidentyfikować przyczynę naszego wycieku, podczas gdy Sherry Afraid Of Heights Petersik obserwowała sytuację z drabiny. W połowie miałem nadzieję, a w połowie obawiałem się znalezienia dużej dziury. Przynajmniej wtedy wiedziałbym, co wymaga naprawy. Aha i warto wspomnieć, że ten dach (30-letni gont asfaltowy) został zainstalowany na wiosnę, zanim poprzedni właściciele sprzedali nam ten dom, więc ma tylko kilka lat.
I tak, mamy całkiem spory wybór linii dachowych. Jeśli jesteś całkowicie zdezorientowany, oto mniej więcej jak to pasuje do poniższego planu piętra (zwróć uwagę na komin, który łączy się z naszym kominkiem, który znajduje się pomiędzy kuchnią a salonem – zwykle to jest to, czego używam do orientacji).
Kiedy udałem się w stronę miejsca nad wyciekiem, było całkiem oczywiste, że patrzę na winowajcę. To nie jest wielka dziura, tylko wielka sterta liści.
Staram się, aby dach był wolny od patyków i liści, ale wydaje mi się, że ten stos się zebrał, odkąd ostatni raz byłem na dachu jesienią. A ponieważ jest całkowicie niewidoczny z ziemi, nie miałem pojęcia, że ten awanturnik się tu czai. Zatem po kilku ruchach grabiami nie było już zbioru liści.
W jaki sposób sterta liści powoduje wyciek? Na początku nie było to dla mnie takie oczywiste, ale po wyszukaniu w Google poprzedniego wieczoru źródła nieszczelnego dachu wpadłem na lepszy pomysł. Gonty układa się na zakład w taki sposób, aby umożliwić spływanie po nich deszczu. Kiedy jednak woda spływa po nich, a raczej gromadzi się wokół nich (jak gdyby istniała tama z liści, która zapobiega wystarczająco szybkiemu spływaniu wody z dachu), może przedostać się pod nie i przedostać się do dziur po gwoździach lub innych mniej wodoodpornych powierzchni. Na mokrym znaku powyżej widać, jak wysoko zebrała się woda. Musiał w końcu znaleźć drogę i z szumem zszedł na strych i do salonu poniżej.
obcisły kostium dla psa
Nie mogłem być w 100% pewien, że wyczyszczenie liści rozwiąże nasz problem, ale miałem cholerną nadzieję. Na tyle pełen nadziei, że chociaż trochę mogłem cieszyć się przebywaniem na dachu. Tak, powiedziałem Sherry, żeby poszła do słonecznego pokoju i w pewnym momencie podniosła wzrok. Świetliki = świetna zabawa.
Musieliśmy przetestować naszą teorię naprawy, kiedy podczas kilku burz, które przeszły przez Richmond w ostatnim tygodniu od wycieku, spadło dużo deszczu. Niejednokrotnie padało przez wiele godzin. I choć raz byliśmy z tego powodu szczęśliwi, ponieważ oznaczało to, że mogliśmy przetestować operację usuwania liści, aby upewnić się, że naprawdę rozwiązaliśmy problem.
Po tym, jak przetrwaliśmy około 5 godzin deszczu podczas pierwszej z dwóch burz, zdecydowaliśmy, że nadszedł czas, aby sprawdzić strych i sprawdzić, czy może woda nie przedostała się jeszcze do naszego salonu (ale ukradkiem gromadziła się w strych czy coś). Na szczęście poddasze wyglądało na całkowicie suche. Zwycięstwo!
I mieliśmy to samo szczęście przy drugiej dużej ulewie (jeszcze raz sprawdziliśmy strych, było miło i sucho). Na razie więc uważamy, że problem został oficjalnie rozwiązany – i dziękujemy naszym szczęśliwym gwiazdom, że wyciek niczego w naszym domu nie zniszczył, a jego naprawa nie kosztowała nic. A teraz wyciągnęliśmy lekcję, jak pozwolić sobie na kupowanie przez tyle miesięcy bez sprawdzania dachu pod kątem nagromadzonych liści, ponieważ niektórych miejsc nie widać z ziemi – a najwyraźniej liście mogą być podstępnymi małymi robaczkami. Jesteśmy po prostu niezmiernie wdzięczni, że do wycieku nie doszło, gdy byliśmy na Hawajach. Nie wyobrażamy sobie powrotu do domu do salonu pełnego wody.
Kto jeszcze ma do opowiedzenia historię nieszczelnego dachu? Czy Twoje rozwiązanie było łatwe? Czy wyrządził więcej szkód? Zdążyłeś złapać w samą porę? Czy na początku pomyślałeś, że Twoja zmywarka przecieka? Wszelkie wskazówki, które można przekazać grupie na temat zapobiegania, znajdowania i naprawiania wycieków, będą bardzo mile widziane – zwłaszcza, że tym razem czuliśmy się tak niedoświadczeni i nieprzygotowani!