W naszym słonecznym pokoju dzieje się coś pouczającego. I nie mówię tu o świetlikach, które Clara nieustannie próbuje złapać i zaprzyjaźnić się (kiedyś powiedziała mi, że chce, żeby jeden mieszkał w jej pokoju NA ZAWSZE). Zaprzyjaźnić się z? Uwięzić? Ziemniak, ziemniak.
poplamione cementowe podłogi
Tak, nasza altana – hm, weranda, jeśli masz na to ochotę – w końcu została wyposażona w oświetlenie dzięki nowym oprawom, które dodaliśmy do słupków w czterech rogach pokoju.
Nasz pierwotny plan zeszłego lata zakładał zainstalowanie zestawów oświetleniowych na dwóch wentylatorach w pokoju, ale nigdy nie znaleźliśmy wentylatorów, które by nam się podobały… a potem powoli doszliśmy do pomysłu umieszczenia kinkietów na obwodzie pomieszczenia zamiast dwóch wentylatorów sufitowych światła (pomyśleliśmy, że dodadzą więcej w dziale uroku/atmosfery). Do tej pory użyteczność pokoju polegała na codziennym zachodzącym słońcu…. ale na szczęście nasi znani elektrycy (w przypadku lokalnych mieszkańców S.J. Ryan) zmienili to, pomagając nam w dodaniu nowych skrzynek z osprzętem, których potrzebowaliśmy. Dla każdego, kto zastanawia się nad kosztami, pracują na zasadzie godzinowej, a my zajmiemy się Benjaminami nieco później.
Aby podłączyć wszystkie kinkiety do tego samego włącznika, podłączono się do istniejącego gniazdka w pomieszczeniu (tego wyciągniętego na prawym zdjęciu powyżej), które było obsługiwane za pomocą przełącznika w domu tuż przy drzwiach do ogrodu zimowego. Następnie poprowadzono przewody pod pokładem do pozostałych trzech słupów. Sprawa była zdecydowanie bardziej skomplikowana, ponieważ pod altaną znajdował się fundament z płyty (więc nie można było pod nią poprowadzić/wiercić niczego), co oznaczało, że większość przewodów musiała znajdować się w słupkach lub przebiegać pod tarasem. Gdybyśmy zdali sobie sprawę, że po rozbiórce pokoju (po podniesienie sufitu a wcześniej deskowanie tego ) ten proces byłby znacznie łatwiejszy. Wyobraź sobie Sherry przekazującą Cher i śpiewającą Gdybym też mógł tuuuuurn z powrotemooooowwwwwwm.
Zamiast tego mamy teraz te małe przewody na zewnątrz każdego z czterech słupków, ale uważamy, że kiedy je pomalowamy na kolor domu, powinny lepiej się wtapiać. Sherry ma wielkie plany, aby podrzucić przed nimi kilka donic, jeśli po tym nadal będą ją nękać. Wielkie plany, ludzie. Ogromny.
wskazówki dotyczące myjki mechanicznej
Ale wróćmy do zabawnych rzeczy. Światła to znalezisko Jossa i Maina, które przykuło naszą uwagę, ponieważ (A) tak było podobne do innych naszych lamp zewnętrznych , (B) miały odpowiedni rozmiar, (C) mogliśmy kupić cztery pasujące (nie było to takie proste na Craigslist lub w naszym ulubionym sklepie z oświetleniem) i (D) mieściły się w naszym budżecie (51 USD za sztukę z bezpłatną wysyłką).
Nie są tak duże, że my – cóż, głównie ja – musimy się martwić, że w nie wejdziemy, a wykończenie w kolorze ciemnego brązu wnosi ładny kontrast do pomieszczenia wraz z wentylatorami.
Chociaż mieliśmy tutaj profesjonalistów, pomogliśmy im także w usunięciu starego domofonu ze ściany i prawidłowym zakończeniu przewodów. Sherry i ja byliśmy po prostu wdzięczni, że nie pozostawił żadnych większych śladów na ścianie. Tylko mała kropka w miejscu, w którym wychodziły przewody (patrz strzałka poniżej) i kilka subtelnych otworów w zaprawie, w której ją wkręcono. Wyobrażaliśmy sobie czającą się pod nią gigantyczną dziurę z brakującą cegłą czy czymś takim, więc to było dużo lepszy wynik. Wyobraź sobie Sherry przekazującą Cher i śpiewającą Czy wierzysz w życie po domofonie?
Łazienka była jednym z kilku pomieszczeń, w których wykonano instalację elektryczną (tutaj rzuć okiem na biuro, zanim kupisz puszkę do mocowania sufitu i gniazdko podłogowe pod pływającym biurkiem).
najlepszy sposób na czyszczenie poduszek tarasowych
Prowadziliśmy bieżącą listę zadań do wykonania w zakresie okablowania/oświetlenia i postanowiliśmy w końcu pociągnąć za spust wszystkich na raz, ze względu na wydajność. Mamy jeszcze trochę osprzętu do dodania i załatanie płyt kartonowo-gipsowych, więc zajmiemy się innymi aktualizacjami, gdy kilka z nich będzie już nieco skończony, ale połączenie całego okablowania pozwoliło nam zaoszczędzić sporo pieniędzy, więc Wyjaśnię to również w tej aktualizacji (nadal czekam na szczegółowy rachunek).
Chociaż w kilku innych pomieszczeniach wewnętrznych wykonano już trochę pracy, nowe oświetlenie na zewnątrz stanowi główną atrakcję na naszej liście rozwiązań elektrycznych. Tak jak się spodziewaliśmy, oświetlają wystarczająco, nie sprawiając wrażenia gigantycznych reflektorów poszukiwawczych, sprawiają, że wszystko wydaje się o wiele bardziej przytulne i uwielbiamy to, że wydłużają czas, w którym możemy korzystać z tej przestrzeni. W niektóre noce oznacza to późniejszą porę snu (i może lody na patyku lub dwa). W inne noce oznacza to po prostu brak konieczności siedzenia w ciemności, podczas gdy Burger korzysta z ostatniej w nocy przerwy na nocnik. Tak czy inaczej, weźmiemy to.
Jak spędzacie letnie wieczory? Czy to dziwne, że kusi mnie wypożyczenie projektora lub czegoś innego i obejrzenie filmu tutaj? Nie żeby to wymagało oświetlenia, więc nie jestem pewien, dlaczego przyszedł mi do głowy ten pomysł dopiero teraz…
Psst – cotygodniowe zdjęcie Teddy’ego jest w sieci i jestem całkiem pewna, że to ten człowiek.