Wiemy, że jest wielu z Was, którzy z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie naszego projektu metamorfozy przedszkola. I tak się stanie. Tylko jeszcze niezupełnie. W końcu trzecia sypialnia (czyli: wkrótce pokój dziecięcy), która zwykle wygląda tak…
… obecnie wygląda tak:
Wiemy, że jest żenująco bałaganiarsko (byłbyś zaskoczony, jak wielu czytelników pociesza się faktem, że od czasu do czasu żyjemy w chaosie). Powód? To punkt zerowy dla naszego ostatniego dużego projektu dla przedszkolaków: całkowitej przebudowy łazienki! Mówimy o pracy od wnętrzności aż do kolców, co wiąże się nawet z wypożyczeniem minimłota pneumatycznego. Tak, jesteśmy tym bardzo podekscytowani.
I dla każdego z Was, którzy śledzili nasze weekendowe zajawki za pośrednictwem Świergot I Facebook , właściwie słyszałeś, jak poszła część tego demo. Ale zanim postawimy wóz przed koniem, musimy porozmawiać o tym, dlaczego i jak powinniśmy przeprowadzić naszą jedyną w swoim rodzaju pełną metamorfozę łazienki. Uważamy, że klasyczny wygląd oryginalnych czarno-białych płytek, podłoga z koszykowego splotu, a nawet ciasne pomieszczenia są całkiem urocze (i pasują do naszego rancza z lat 50. XX wieku).
Tak, z daleka wygląda całkiem nieźle, ale po bliższym przyjrzeniu się ma też sporo wad, z którymi nie możemy się pogodzić – popękane płytki ścienne (z tego, co zakładamy, że dom w pewnym momencie się osiadł), nierówne i poplamiona podłoga i popękany zlew, żeby wymienić tylko kilka.
No cóż. Oryginalna łazienka dobrze służyła naszemu domowi przez ponad pół wieku (czego chcieć więcej, prawda?) i mimo że wszyscy skupiamy się na oszczędzaniu tego, co się da i korzystaniu z tego, co mamy, w tym przypadku z przykrością musimy to stwierdzić po dość poważny wysiłek w zakresie czyszczenia i ponownego uszczelniania kilka lat temu – co z pewnością dało nam trochę spokoju – przyszedł czas na ożywienie łazienki. I po tym, jak przeżyłem dwie metamorfozy łazienek przeprowadzone przez moich rodziców (jedna widziana Tutaj ) – Sherry i ja w końcu zdecydowaliśmy się nie dać się nabrać i skończyć. Jak teraz. Ale oczywiście nadal będziemy wprowadzać klasyczne płytki i materiały, które nie będą wyglądać zbyt futurystycznie i nie na miejscu na naszym 50-letnim ranczu. Nie bój się.
Podejście: cóż, zaczęliśmy już rozbierać wszystko na części i planujemy złożyć wszystko na nowo własnymi czterema rękami (ok, i przy hojnej pomocy mojego taty, ponieważ Sherry wykonuje dość ważną robotę na strona). Będą więc nowe ściany, nowe otoczenie wanny/prysznica, nowa podłoga i nowy projekt toaletki typu „zrób to sam”, zanim oficjalnie skupimy się na pokoju fasoli. Oczywiście planujemy przekazać jak najwięcej naszych starych rzeczy (toalety, armatury kranów itp.) sklepowi Habitat For Humanity ReStore, aby dać im drugie życie. A jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, cała przeróbka powinna zostać wykonana przed Świętami Bożego Narodzenia. Skrzyżowane palce…
Aha, a ponieważ wiemy, że to nadchodzi, odpowiedz na pytanie, gdzie weźmiesz prysznic? pytanie (ponieważ to nasza jedyna pełna łazienka w domu), jesteśmy zaradni: planuję korzystać z prysznica na siłowni każdego ranka w drodze do pracy, a Sherry wpadnie do domu mojej siostry (jesteśmy ma szczęście, że mieszka bardzo blisko) i wieczorami pożycza jej łazienkę (bierze nocny prysznic – dziwne, co?).
prosta galeria ścienna wokół telewizora
A skoro mowa o mojej uroczej/dziwacznej żonie, wkrótce opublikuje ona post na temat wszystkich szczegółów projektu, w tym pewnego rodzaju działającej tablicy nastrojów (ponieważ jestem pewien, że większość z Was teraz powie OK, ale jak to będzie wyglądać!? !). A ponieważ wiemy, że podobają Ci się wszystkie szczegóły związane z planowaniem wstępnym (czasami nie wiadomo, od czego zacząć), dołączymy ich również mnóstwo, więc bądź na bieżąco. Właściwie wybraliśmy już wiele nowych materiałów (płytki podłogowe, płytki ścienne, masywny stolik nocny, który doposażymy w zlew i kran), a także pożyczyliśmy/kupiliśmy szereg narzędzi, których będziemy używać… stąd żłobek obecnie wygląda na całkowicie niebezpieczny dla noworodka. Zabawa zabawa zabawa.
Ale skoro już jesteśmy przy temacie łazienek, czy ktoś jeszcze ma łazienkę, którą można nazwać Monetem taką jak nasza (znaną również jako: ładna z daleka, brzydka z bliska)? Czy w programie są jakieś zbliżające się remonty łazienek? A może niedawno zakończone projekty wyposażenia łazienek? Czy jest ktoś na tyle szalony, aby zburzyć łazienkę doszczętnie w nadziei, że wszystko zacznie działać przed Świętami Bożego Narodzenia? Powiedz.