Ludzie pytali nas, co robiliśmy, aby wystawić nasz dom. Krótka odpowiedź: niewiele. No, poza tym ogólnie sprzątanie rzeczy o krok od ich życia i ukrywania niektórych przedmiotów w samochodzie a la ta metoda. Ale nie składowaliśmy żadnych dużych mebli, nie przemalowaliśmy ścian ani sufitów, nie usunęliśmy żadnych przedmiotów osobistych, takich jak zdjęcia czy grafiki ścienne, ani nie wykonaliśmy żadnych innych sztuczek, o których słyszeliśmy w HGTV (choć jestem pewien, że profesjonalny stager prawdopodobnie doradziłby nam, abyśmy w pewnym stopniu wykonali niektóre – jeśli nie wszystkie – z tych rzeczy). Uważamy, że jeśli ludzie zobaczą dom, który jest czysty, a jednocześnie spersonalizowany i wyraźnie kochany i w którym się mieszka, może być bardziej interesujący niż dom pozbawiony wszelkiej osobowości i dowodów na to, że był lubiany i doceniany. Przynajmniej taki jest nasz punkt widzenia w tej chwili. Na szczęście mieliśmy kilka naprawdę obiecujących pokazów, więc będziemy Was informować, jeśli nasze podejście się sprawdzi.
Biorąc to pod uwagę, jest jedna dość oczywista zmiana, którą ostatecznie wprowadziliśmy. Przyjrzeliśmy się dokładnie dywanikowi w kuchni…
… i postanowiłem to zlikwidować.
Mimo że jest to stare zdjęcie zrobione wcześniej, z naszego starego aparatu powyżej, zdaliśmy sobie sprawę dywanik ze Sklepu Firmowego ta ozdobna podłoga w naszej kuchni wyrządziła nam krzywdę, jeśli chodzi o sprzedaż. Nie tylko zakrył drewniane podłogi (witaj, sprzedawca!), ale także sprawił, że przestrzeń wydawała się mniej otwarta (poprzez utworzenie na podłodze dużego, wyraźnego prostokąta). Jasne, że podobał nam się ten dywan ze względu na zabawną fakturę i miękkość pod stopami, ale ponieważ ludzie nie kupują dywanika (kupują dom), zdaliśmy sobie sprawę, że prawdopodobnie mądrzej będzie zwinąć go i wepchnąć pod łóżko. Oto jak pokój wygląda obecnie (to zdjęcie zostało zrobione za pomocą nowy aparat , stąd dłuższe ujęcie, inne oświetlenie, nieco inny kąt itp.):
Prawdopodobnie zauważysz również, że usunęliśmy niektóre urocze kuchenne przedmioty z blatów, aby uporządkować rzeczy i pochwalić się kolejnym atutem – naszymi granitowymi ladami. W końcu na pewno nie sprzedajemy deski do krojenia ani miski pomidorów, dlatego chcemy mieć pewność, że zauważone zostaną prawdziwe cechy pokoju.
Aha, i nasza łazienka też złapała błąd związany z usuwaniem dywaników. Trzeba pochwalić się tą marmurową płytką, prawda? (Nie martw się, kiedy bierzemy prysznic, wyciągamy naszego przyjaciela z dywanu, żeby nie ugryźć go we wspomnianą marmurową płytkę).
Może jeśli żaden z naszych nadchodzących pokazów się nie powiedzie, zdecydujemy się wypróbować kilka innych sztuczek inscenizacyjnych. Czy macie jakieś wskazówki (lub przesądy) dotyczące sprzedaży domów, w które całym sercem wierzycie? Albo coś, co Twoim zdaniem nie jest warte zachodu?